21

3.3K 70 44
                                    

Uwaga pisząc to czuje cringe wiec serio ja nie nadaje się do takich scen ale pisze to dla ciebie Ania wiec doceń mnie serio shshshshhs i ja wiem ze jestem w czymś takim beznadziejna ale proszę nie komentować

Pov Paulina

                   Siedziałam u Ani w pokoju i obgadywałyśmy chłopaków. Jak się okazało dowiedziałam się dużo więcej o jej bracie.
- czy ciebie tez irytuje jak on czasem mówi znaczy się wiesz ze tak mega głośno i jak go chcesz uciszyć to on jeszcze głośniej się drze
- Boże tak jak u moich dziadków byliśmy musiałam go przekrzykiwać - powiedziałam a dziewczyna się zaśmiała
- o właśnie zapomniałam zasłynąć jak tam z Pedrim
- no wiesz - delikatnie się uśmiechnęła
- ROBILIŚCIE TO !- nie dowierzałam
- no widzisz misia - zaśmiała się . W tym samym momencie do pokoju wszedł Pablo .
- hej dziewczyny co robicie - usiadł obok i mnie przytulił
- obgadujemy cie - odpowiedziała brunetka
- miło - powiedział i się położył
- a wy ?
- jeśli chodzi o nas to - zaczęłam ale chłopak nie dał mi dokończyć
- ktoś nam przeszkodził
- mhm ,  o właśnie czemu wróciliście wcześniej
- nie chce o tym mówić - spojrzałam na chłopaka i tylko się przytuliłam
- no okey - powiedziała i wstała - ja się będę zbierać wiec pa pa - powiedziała i wyszła
- no to zostaliśmy sami- powiedział chłopak
- no widzisz - przytuliłam się do niego mocniej
- wszystko okey ? Cała się trzęsiesz
- tak jest dobrze tylko jest mi trochę zimno
- mhm - to było ostatnie co usłyszałam ponieważ dość szybko zasnęłam. Tak szczerze to nie było mi zimno tylko byłam nie wyspana i głodna ponieważ od ponad doby nic nie jadłam.

                     Obudziłam się w pokoju chłopaka. Byłam przebrana w jego dres i za dużą koszulkę. Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się po pokoju. Nigdzie nie umiałam znałeś chłopaka, jednak ten po chwili przyszedł do mnie z kubkiem gorącej herbaty.
- o wstałaś - uśmiechnął się i podał mi kubek
- dziekuje ci - powiedziałam i zrobiłam łyk napoju
- o właśnie przebrałem cię bo napewno wygodniej ci było w luźnych ciuchach niż w topie i jeansach
- no racja - zaśmiałam się
- jadłaś coś bo masz sińce pod oczami - po tych słowach już nie odpowiedziałam - proszę cię powiedz mi naprawdę się o ciebie martwię.
- nie nic nie jadłam
- to najwyższa pora
- nie jestem - nie dokończyłam bo chłopak mi się wciął
- nie oszukujmy się to kest dla twojego zdrowia chociaż głupie płatki
- mh no okey - powiedziałam i zeszliśmy do kuchni. Chłopak przygotował nam jedzenie i usiedliśmy przy stole.
- coś się dzieje ? - zapytał lekko nerwowo
- nie po prostu ostatnio nie mam jakiegoś apetytu
- wiesz ze zawsze możesz mi powiedzieć co się dzieje po to tu jestem z tobą - uśmiechnął się
- wiem i bardzo się cieszę

Po zjedzeniu porcji płatków wróciliśmy na górę. Siedzieliśmy w pokoju chłopaka i rozmawialiśmy na wszystkie tematy.
Jednak gdy zaczął się temat świat trochę rozmowa ucichła.
- chyba wiem o co chodzi
- o czym mówisz - próbowałam udawać zdezorientowaną
- to lodowisko ostatnio - na te słowa przeszły mnie dreszcze - słuchaj dziewczynie nic się nie stało przyjechała karetka i była w dobrych rękach
- mhm no tak w sumie nie wiem czym się przejmuje, a właśnie jak ci się podoba prezent - szybko chciałam zmienić temat
- jeśli chodzi o te korki to są bardzo wygodne a to co dostałem od ciebie , dalej nie mogę w to uwierzyć
- no widzisz umiem załatwiać różne rzeczy

Pov Pedri

Siedzieliśmy z Anią u mnie w nowym mieszkaniu. Rozmawialiśmy o ostatnim zdarzeniu i pomyśleliśmy ze może to powtórzymy .
- jesteś pewna ?
- jak zawsze - zaśmiała się
- skoro tak uważasz - po tych słowach od razu zacząłem całować dziewczynę . Za to ta powoli ściągała ze mnie ubrania. Ja robiłem to siano i całowałem ją coraz niżej. Gdy leżeliśmy już bez ubrań zaczęło się od włożenia pierwszego palca a później drugiego. Widziałem jak dziewczyna czuła się przyjemnie.

Pov Ania

                 Czułam tą satysfakcję co ostatnio jednak teraz wiedziała ze nikt nas już nie powstrzyma. Gdy chłopak wyciągnął palce po chwile we mnie wszedł. Delikatnie jęknęłam a chłopak robił coraz szybsze ruchy. 

                 Po tym wszystkim położyliśmy się obok siebie cali zdyszani.
- dzisiaj nikt nam nie przeszkodził - zaśmiał się chłopak
- mhm - mruknęłam
- masz tabletki ?
- tak , o i właśnie mówiłam Paulinę o tym
- o i jak zareagowała
- nie dowierzała podobno ona i Pablo tego nie robili
- serio !? Oni się nie nadają - zasialiśmy się w tym samym momencie

Jak już mówiłam proszę bez komentarza shshshhs

Akurat ja ~Pablo Gavira~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz