26

3K 83 24
                                    

                 Leżałam z chłopakiem w jego pokoju. Była cisza spokój byliśmy sami w domu. Był to początek wiosny wiec zza okna było widać jak wszystko budzi się do życia.  Leżąc obok chłopaka czułam się tak dobrze to ciepło bijące od niego. Było mi tak źle z tym ze ciagle go odtrącałam. Jednak chłopak się do mnie nie zraził. Te słowa co mu mówiłam były nie prawdą ciagle do niego coś czułam nie mogło być inaczej.
- śpisz ? - zapytał chłopak lekko zaspany
- nie - wtuliłam się do niego - ale mi się chce
- no to idź spać
- no nie
- jesteś dziwna - zaśmiał się
- no aha

Wstaliśmy i zeszliśmy do kuchni. Zaczęliśmy robić tosty. Jednak ten spokój zakłóciła nam matka chłopaka.
- PABLO JESTEM, ŚPISZ ?- powiedziała kobieta
- nie robie z Pauliną śniadanie - odpowiedział
- mhm, z Pauliną
- znowu masz jakiś problem !? - złapałam chłopaka za rękę żeby się uspokoił
- nie no co ty - chłopak tylko przewrócił oczami i szepnął - sorki za nią - ja tylko lekko się uśmiechnęłam

Zjedliśmy wspólnie posiłek w dość niezręcznej ciszy. Kobieta cały czas na mnie zerkała, jednak po chwili odeszła od nas. Byliśmy lekko zdezorientowani. Posprzątaliśmy wszystko i poszliśmy do pokoju chłopaka. Siedzieliśmy ja łóżku i rozmawialiśmy. Tak bardzo się cieszyłam z tego wszystkiego nie dawałam rady czasem bez jego obecności. Jednak to co zrobił teraz.
- wiesz ze cię lubię ?
- tez bym cię lubiła gdyby nie - w tym monecie chłopak mnie pocałował , czułam się tak dobrze. Gdy przestaliśmy chłopak dopytał
- nie lubisz mnie skoro to powiedziałaś ?
- chciałam powiedzieć ze tez bym cię lubiła  gdybym nie była w tobie zakochana
- czyli !?
- tak - pocałowałam go - tylko proszę cię nie popełni tego samego błędu
- obiecuje
- o i właśnie nie mówmy nic Ani oraz Pedriemu muszą się sami domyśleć jednak nie możemy pokazywać tego tak bardzo
- Boże tak to jest świetny pomysł - powiedział.
Wstałam z łóżka i stanęłam przy oknie patrząc na przyrodę. Kochałam to miejsce tak bardzo było widać tu wszystko. Chłopak stanął obok mnie i objął mnie w pasie. Czułam motylki w brzuchu, a to uczucie nie było często spotykane u mnie. Staliśmy tak przez dłuższą chwile do puki do pokoju nie weszła matka chłopaka.
- chciała bym z wami porozmawiać - my tylko spojrzeliśmy na siebie i zeszliśmy z kobietą do salonu. Siedzieliśmy przez chwile w ciszy jednak kobieta się odezwała.
- wiec tak mam nadzieje ze teraz się nie pokłócicie o głupoty i będę teraz szczera wiec proszę się nie obrażać , na początku nie przepadałam za tobą Paulina - przełknęła dość głośno ślinę i kontynuowała- uważam ze wyglądacie bardzo słodko razem i widzę jak mój syn jest zadowolony z tego jak jesteście razem  wiec mam nadzieje ze częściej będziesz do nas przychodzić o i jeszcze jedno świetnie gotujesz - zaśmiała się kobieta
- dziękuje bardzo i jest mi bardzo miło słysząc te słowa - uśmiechnęłam się delikatnie do kobiety
- no to teraz wam nie przeszkadzam - wstała i poszła do innego pomieszczenia. My wróciliśmy do pokoju chłopaka.
- nie spodziewałem się tego po nie
- ja tak samo - zaśmiałam się rozglądając się po pokoju - znowu masz tu bałagan
- chyba nie będziesz sprzątać ?
- nie chce tylko sprawdzić jedną rzecz - otwarłam szafę chłopaka i spojrzałam na najwyższą półkę
- serio !?
- co tam jest ? - chłopak podszedł do szafy
- mój stanik - zrobiłam się cała czerwona
- no wiesz bo to tak w razie czego
- ty serio jesteś głupi - uderzyłam go w ramie i położyłam się
- ej to bolało - zaśmiał się o położył się obok
- wiesz na co teraz czas ? - zapytał z dziwnym uśmieszkiem na twarzy
- nie ale się boje - po tych słowach chłopak zaczął mnie łaskotać a ja próbowałam go powstrzymać .

Pov Ania

              Siedziałam w mieszkaniu chłopaka robiąc coś na telefonie.
- ej głodna jestem - powiedziałam patrząc na bruneta
- no to zrób sobie coś
- ale jak ja nie umiem
- ja tez
- no to zamówimy coś ! - prawie wykrzyczałam
- no czy ja wiem
- no weź nie bądź taki - usiadłam obok niego i się przytuliłam - proszeeee
- dobra ale ty zamawiasz
- okey - wstałam szybko i zadzwoniłam do pizzerii. Już po około piętnastu minutach pizza była gotowa i wystarczyło zapłacić.
- gdzie masz kartę ? - zapytałam chłopaka
- na stole leży
- nie ma jej tam - chłopak wstał dość energicznie i podszedł do stołu
- ty jesteś ślepa serio - podał kartę dostawcy
- no może - zaśmiałam się i zabrałam kartę
- dziękujemy bardzo dowodzenia - powiedziałam i zamknęłam drzwi . Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść oglądając do tego film na telefonie.

Akurat ja ~Pablo Gavira~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz