16 - Noc z mamusią

7.8K 87 39
                                    

Mamusia budzi mnie rano, bo dziś idę do szkoły. Jemy śniadanko. Jedziemy do jednego z moich ulubionych miejsc, a ja nie płaczę, jak za pierwszym razem. Bardzo lubię się tu uczyć! Nauczyciele nie krzyczą tak jak w starej szkole i wszyscy są mili. I mam tutaj bardzo dużo przyjaciół. Mamusia nie musi mnie nawet odprowadzać!

Ale i tak to robi. Mówi, że jestem jeszcze małą dziewczynką i potrzebuję stałej opieki. I ma rację. Wczoraj niemal uderzyłam się w głowę, bo byłam tak zajęta zabawą w berka z mamusią. Musi na mnie uważać.

Wieczorem jemy przepyszną kolację, a po niej jak zwykle dostaję deserek. Tym razem to ciasteczka korzenne. Cieszę się strasznie. Uwielbiam ich smak. 

- Alex skarbie? - pyta mamusia.

- Hm? - Nie przestaję wcinać ciastek.

- Masz ochotę spać dzisiaj z mamusią? Ostatnio mówiłaś, że chciałabyś się do mnie poprzytulać, jak budzisz się w środku nocy i nie możesz zasnąć.

Mamusia głaszczę mnie po włosach. Jej dotyk jest tak hipnotyzujący, że odchylam główkę do tyłu i cicho mruczę. To takie przyjemne. Nikt nigdy nie dał mi takiej radości ze zwykłego dotyku. Odprężam się całkowicie.

- Alex?

- Co? A... przepraszam mamusiu. Zawiesiłam się. - mówię szybko. Wracam do rzeczywistości. 

Mamusia uśmiecha się czule.

- Nic się nie stało skarbie. Cieszę się, że lubisz, jak cię głaszczę. To jak z tym spaniem?

- Chcę z tobą spać. - odpowiadam bez wahania. Przytulam się do ciepłego ciała Megan. 

- No to chodź słońce. Myjemy się, myjemy ząbki, piżamka i lulu.

Mamusia zabiera mnie do łazienki, kiedy kończę z ciasteczkami. Oczka kleją mi się ze zmęczenia. Na szczęście mamusia się mną zajmuje. Myje dokładnie każdy zakamarek mojego ciała. W tym czasie bawię się zabawkami w wodzie i pianą. Potem myję ząbki moją różową szczoteczką z księżniczką. Mamusia zakłada mi świeżego pampersa oraz body rozpinane w kroku. Przyczepia do nich smoczka na plastikowy łańcuszek. Na koniec mama rozczesuje moje włosy i splata je w warkocz.

Idę z mamusią za rączkę do jej sypialni. Jestem bardzo śpiąca, więc jako pierwsza wspinam się na łóżko i wpełzam pod kołderkę.

- Aż taki śpiący jest maluszek?

- Tiak.

Zamykam oczy. Już prawię śpię...

- Mamusiu! Zapomniałam misia z pokoju. - mówię szybko. Przypominam sobie o nim dopiero teraz. Jak mogłam? Na pewno mu teraz przykro. Muszę dać mu całusa i go przeprosić.

- Już po niego idę córeczko.

Mamusia szybko wraca z moim ukochanym misiem w rękach. Ściskam go mocno.

- Powiedz misiowi dobranoc. Idziemy już spać. Chyba, że chcesz, żebym przeczytała ci jakąś książeczkę?

Zgadzam się bez zastanowienia. Jestem śpiąca, ale nigdy nie zrezygnuję z bajki na dobranoc. Mamusia tak świetnie je czyta. Kiedy to robi, czuję się, jakbym uczestniczyła w przygodach z książki.

Mamusia czyta bajkę. Słyszę ją już któryś raz z rzędu, ale nie nudzi mi się. Nigdy mi się nie znudzi. 

Przysypiam. Nie wiem, ile mija czasu, ale słyszę, jak mama zamyka książkę i zostawia w pokoju zapaloną lampkę, żebym się nie bała ciemności.

Przekręcam się na drugi bok. Jestem teraz twarzą w twarz z mamusią. Jaka ona jest piękna... Przytulam się do jej brzuszka. Nóżkę przekładam przez jej talię. Próbuję znaleźć wygodną pozycję.

- Alex, nie wierć się... - mruczy mama. 

- Ale nie mogę usnąć.

- Niewygodnie ci myszko?

- Nie.

Mamusia całuje mnie w czółko. Kładzie dłoń na moim udzie i masuje je. Z każdą chwilą jej dłoń zbliża się do mojej strefy intymnej. Megan odpina moje body w kroku i pieluszkę. Rumienię się, ale nic nie mówię. Jest mi zbyt dobrze. 

Megan zaczyna mnie tam masować. Do tego masuje moje sutki. Jęczę cicho. Nie pamiętam, kiedy ostatnio sprawiałam sobie przyjemność. Dopiero w tej chwili czuję, jak bardzo mi tego brakowało.

- Podoba ci się skarbie?

- Bardzo. - odpowiadam między jękami.

Megan się lekko uśmiecha. Dostrzegam w jej oku błysk dominacji. To podnieca mnie do tego stopnia, że przylegam do jej ciała i zaczynam się ocierać o jej nogę. Jestem zdesperowana dotyku. Muszę dojść. Muszę...

Na szczęście mamusia nie zamierza przestawać. Ruch jej palców we mnie staje się szybszy. Robię się naprawdę mokra. Nie mogę przestać pojękiwać. Nigdy nie było mi tak dobrze. Poddaję się przyjemności całą sobą. Zalewa mnie fala rozkoszy.

Nie chcę zostawiać Megan niespełnionej. Ona też ma na pewno swoje potrzeby. Niepewnie podwijam jej koszulkę do góry. Jej duże, okrągłe piersi są tak ładne. Czuję narastające gorąco. Z jakiegoś powodu podnieca mnie ten widok.

Znów niepewnie, biorę jej sutek do ust i zaczynam ssać. Rączką masuję jej drugą pierś. Megan się chyba podoba. Ponownie zaczyna mnie pieścić na dole. Obie sprawiamy sobie przyjemność dopóki nie dochodzimy.

Mamusia zapina z powrotem moją pieluszkę, a na to body. Całuje mnie w czoło.

- Było niesamowicie mamusiu. - odzywam się zadowolona. Opieram główkę o jej klatkę piersiową.

- Wiem kochanie. Ale śpij już, proszę, bo się nie wyśpisz i jutro będziesz marudna. Dobrze?

- Tak. - ziewam jak na zawołanie.

Mówimy sobie dobranoc. Nie mija chwila, a ja już zapadam w mocny sen przy mojej mamusi.

Kupiona córeczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz