23-„jesteś niemożliwy"

2.2K 57 41
                                    

***

-no o co poszło?-spytałam zirytowana

-nie wiem.-mruknął obojętnie

-wiesz. O ten wczorajszy pocałunek? Jesteś zazdrosny.?-odparłam już trochę spokojniej i pomogłam mu wstać. Powoli skierowałam się z nim do jego pokoju by mógł mi wszystko wyjaśnić. Chłopak usiadł na łóżku a ja stanęłam przed nim czekając na wyjaśnienia.

-tak, to przez ten wczorajszy pocałunek się pobiliśmy. Bardziej ja go. To ja zacząłem-przyznał się jakby się spowiadał.

-spytam więc jeszcze raz. Jesteś zazdrosny?-spytałam przeczesując swoje włosy palcami

-sam nie wiem, coś we mnie pękło.-stwierdził

-oj Kubicki. Zazdrość to pierwszy stopień do piekła wiesz?-spytałam unosząc kąciki moich ust lekko do góry

-przepraszam że cie dzisiaj nazwałem puszczalską dziwką. Nie chciałam żeby tak wyszło, między nami wszystko okej?-brunet chciał się upewnić. Przytaknęłam i usiadłam obok niego.

-coś cie jeszcze boli?-spytałam skanując wzrokiem dokładnie jego ciało

-nos najbardziej chyba, ale tak to jest okej. Idź sprawdź co z nim.-poprosił mnie co ja uczyniłam. Zeszłam na dół gdzie siedział sam Patryk z Wiką.

-Patryk. Co z nim?-spytałam

-dobrze, nic mu się takiego poważnego nie stało więc już wrócił do domu-odparł wtulając się w Wikę

-to dobrze.-wróciłam do Bartka

-wszystko z nim dobrze, już wrócił do domu.-wyznałam kładąc się obok leżącego na łóżku Bartka.

-heej.. wszystko dobrze?-spytałam wtulając się w zmartwionego Kubickiego

-nie zasługuje na ciebie, cały czas cie ranie a ty i tak za każdym razem mi wybaczasz. Czemu?-zapytał wbijając wzrok w sufit

bo mi się podobasz? jestem w tobie zauroczona. Oczywiście nie odpowiedziałam tak.

-bo cie lubię, bardzo lubię.. i mimo że czasem mnie irytujesz to ty i genzie to najlepsze co mnie w życiu spotkało.-wytłumaczyłam składając całusa na jego policzku.

-też cie bardzo lubię Nati.-szepnął przytulając mnie

...

NASTĘPNEGO DNIA:
Po śniadaniu zaczepił mnie Bartek.

-zabieram cie gdzieś dziś, za 30 minut bądź w salonie.-minął się ze mną

-ale gdzie!?-krzyknęłam gdy on już był na górze

-niespodzianka!-odkrzyknął.

Pobiegłam na górę i pomalowałam się, zaraz po tym podeszłam do szafy bo zostało mi niewiele czasu i wyrzuciłam na łóżko wszystkie ubrania.
Gdy w końcu znalazłam idealny outfit ubrałam go i szybko zrobiłam sobie zdjęcie które wstawiłam na Instagrama.

                                      ***
                           INSTAGRAM

@n.laskowska:

LOVE FLAVOR ||laskowska&kubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz