Po zjedzeniu śniadania zatrzymała mnie Faustyna.
-hej Natalka..-zaczęła dość niepewnie-możemy pogadać?
-możemy-odparłam po chwili namysłu, weszłyśmy na górę do jej pokoju
-słuchaj, chciałam cie bardzo przeprosić za to jak zachowałam się w stosunku do ciebie i Bartka, ale do ciebie w szczególności, miałam wtedy trudny czas w życiu bo zerwałam z chłopakiem i mogę to tak ująć że się na tobie trochę wyżyłam, byłam rozjebana psychicznie i Bartek wcale mi się nie podoba, to przeszłość.
Tak więc.. mogłybyśmy się jakoś pogodzić?-przemyślę to jeszcze-spojrzałam na nią zaskoczona i wyszłam z pokoju, udałam się do łazienki i zamknęłam za sobą drzwi.
Stanęłam przed lustrem i zastanawiałam się czy jej wybaczyć. Nagle do łazienki wszedł Bartek i zaszedł mnie od tylu, mocno przytulając-o czym tak głęboko myślisz?-mruknął kładąc brodę w zagłębieniu mojej szyi
-Faustyna mnie przeprosiła-wyznałam
-wow, to nowość z jej strony.
-powiedziała że to wszystko przez to że zerwała z chłopakiem i podobno musiała się na kimś wyżyć.-wyjaśniłam nadal wpatrując się w lustro
-słońce, moim zdaniem powinnaś jej dać szanse, może faktycznie nie miała złych intencji?
-może i masz rację, ale czy ona na to zasługuje?
-każdy zasługuje na drugą szanse-stwierdził odsuwając się ode mnie i okręcając mnie tak abym na niego spojrzała
-daj jej szanse-zaproponował wpijając się w moje usta. Oddałam pocałunek i odsunęłam się od niego
-mhm dziękuje-leniwie się uśmiechnęłam i wyszłam z łazienki, udałam się do pokoju Fausti by poinformować ją o mojej decyzji, ale jej w nim nie zastałam. Zeszłam na dół, tam też nikogo nie było, więc wróciłam na górę i zapukałam do Bartka.
-prosze-usłyszałam stłumiony głos
-gdzie są wszyscy?-spytałam wystraszona
-a nie ma ich na dole?-odparł równie zdziwiony
-no właśnie chyba nie-pociągnęłam go za rękę i oboje zeszliśmy na dół przejrzeliśmy się po domu i faktycznie nikogo nie było
-poczekaj zostawili karteczkę, tu na blacie w kuchni-zauważyłam, Kubicki szybko pojawił się przy mnie
-nie martwcie się, wrócimy o około 16 bo pojechaliśmy coś załatwić, jak wrócimy wszystko ma być w nie naruszonym stanie!-przeczytałam
-no czyli mamy czas dla siebie.. I wolną chatę..-Bartek spojrzał na mnie dwuznacznie a ja klepnęłam się z otwartej dłoni w czoło
-Bartek powinieneś iść się leczyć, chociaż nie wiem czy to ci pomoże bo p..-zaczęłam ale nie było mi dane dokończyć bo zostałam posadzona na kuchennym blacie przez różowo-włosego i zaczął mnie namiętnie całować. Odchyliłam lekko głowę do tyłu dając mu dostęp do mojej szyi. Kubicki rozpiął moją bluzę i zaczął zjeżdżać na mój dekolt.
taaaaa... nie mogło być tak kolorowo
W tamtym momencie do domu wszedł świeży z Hanią.
-ekhem.-odkaszlnął na co się od siebie oderwaliśmy
-cholera..-mruknęłam zapinając z powrotem bluzę. Kubicki nerwowo przeczesał ręka swoje włosy i wpatrywaliśmy się w nich
-zajmiecie się Hanią? Bardzo źle się czuje a ja muszę wracać do reszty-spytał świeży a ja odparłam twierdząco po czym świeży wybiegł
![](https://img.wattpad.com/cover/332084657-288-k847322.jpg)
ESTÁS LEYENDO
LOVE FLAVOR ||laskowska&kubicki
Teen Fictionff o Bartku Kubickim i Natalce Laskowskiej :)