Nazajutrz otrzymałaś SMS-a od Feliciano:
Bella, możemy się spotkać dziś o 14 w mieście? Chciałbym Ci kogoś przedstawić! ^_^
Odpisałaś, że chętnie. Podekscytowana, że dziś też poznasz kogoś nowego, wstałaś z łóżka i odbyłaś poranną toaletę. Założyłaś swój ulubiony podkoszulek i krótkie jeansy. Rozczesałaś włosy i zeszłaś na dół na śniadanie. Oznajmiłaś rodzicom, że dziś też wychodzisz. Ucieszyli się, że szybko się zaaklimatyzowałaś. Nie mogłaś się doczekać, aż nadejdzie pora wyjścia. W końcu opuściłaś dom. Gdy znalazłaś się w centrum, usłyszałaś radosny głos Feliciano.
-Bella! Buongiorno~! –zawołał, podbiegając do Ciebie. Przytulił Cię na powitanie.
-Witaj, Feliciano –przywitałaś go, odwzajemniając uścisk.
-Chodź, przedstawię ci moich przyjaciół! –uśmiechnął się i wziął Cię za rękę.
Dałaś się mu poprowadzić do parku. Tam zauważyłaś trzech chłopaków. Najwyższy z nich był niebieskookim blondynem o ponurym wyrazie twarzy; drugi, trochę od niego niższy, miał włosy w platynowej barwie oraz czerwone oczy; trzeci, najniższy z nich był brunetem o ciemnobrązowych oczach.
-Ve~, to jest ta bella ragazza, o której wam mówiłem! –zaszczebiotał Feliciano.
-Witajcie, jestem [ Twoje imię ] –przedstawiłaś się.
-Konnichiwa, na imię mi Kiku –odparł najniższy z chłopaków.
-Guten Tag! Ja jestem Gilbert, a to mój młodszy brat, Ludwig! –zawołał czerwonooki, wskazując na wysokiego blondyna.
-Miło nam cię poznać –oznajmił Ludwig, próbując się uśmiechnąć.
-Mnie również –kiwnęłaś głową.
-Ve~! Zróbmy coś razem! –poprosił Feliciano.
-Jasne–zgodziłaś się –Co chcecie porobić?
-Pójdźmy do wesołego miasteczka! –zaproponował Gilbert.
Postanowiliście więc się tam udać. Najpierw poszliście na strzelnicę. Było tam mnóstwo ślicznych pluszaków do wygrania, a Ty kochałaś maskotki.
-Jeśli chcesz, mogę któregoś dla ciebie zdobyć, Fräulein –rzekł Gilbert.
-Och... -zastanowiłaś się i po chwili wskazałaś na pluszowe, żółte kurczątko –Chcę tego!
-Kesese~! Masz świetny gust! –zawołał uradowany.
Potem chwycił plastikową strzelbę i zapłacił mężczyźnie obsługującemu strzelnicę. Z łatwością trafił we wszystkie wyznaczone cele. Wziął z półki żółte kurczątko i Ci je podał.
-Bitte –odparł.
-Dziękuję –uśmiechnęłaś się do niego.
-Nie ma sprawy –wzruszył ramionami.
-Co będziemy robić teraz~? –spytał Feliciano.
-Chodźmy na autodrom! –zaproponowałaś.
Pozostali się zgodzili i wkrótce wybieraliście już samochodziki, którymi będziecie jeździć.
-Bella, czy mógłbym jechać z tobą?... –poprosił Feliciano.
-Oczywiście –kiwnęłaś głową i wsiedliście do niebieskiego samochodziku z numerem 6.
W końcu pozostali również zajęli swoje miejsca i zabawa się zaczęła. Gilbert bez przerwy zderzał się z Tobą i Feliciano lub Ludwigiem. Ty i Włoch natomiast goniliście Kiku. Bawiliście się wspaniale. Gdy samochodziki przestały jeździć, podniosłaś się, aby wyjść, jednak zakręciło Ci się w głowie. Na szczęście Feliciano złapał Cię w porę.
YOU ARE READING
Buongiorno, ti amo! (Romano x reader PL)
RomanceFanfiction z Hetalii: Romano x reader PL Twoje życie ostatnio diametralnie się zmieniło. Poradzisz sobie w nowym otoczeniu? Odnajdziesz się? Zdobędziesz przyjaciół? Znajdziesz miłość? Świat teraz stoi dla Ciebie otworem!