Wkrótce przeminęły wakacje. Twoi rodzice znaleźli pracę, a Ciebie zapisali do szkoły. Dowiedziałaś się, że będziesz w jednej klasie z bliźniakami, Kiku i Ludwigiem. Zastanawiałaś się, czy się jeszcze z kimś zaprzyjaźnisz. Byłaś bardzo ciekawa pierwszego dnia w szkole. Już wcześniej zakupiłaś wszystkie potrzebne rzeczy.
W końcu nadszedł ten wrześniowy dzień, w którym spakowałaś książki do plecaka i pomaszerowałaś pod szkołę. Weszłaś do budynku i ruszyłaś w poszukiwaniu sali 37, w której to miałaś pierwszą lekcję. Udało Ci się ją znaleźć. Weszłaś do pomieszczenia i zobaczyłaś swoją nową klasę. Dostrzegłaś bliźniaków, siedzących obok siebie w ławce w środkowym rzędzie. Feliciano rozmawiał z jakąś dziewczyną, która siedziała sama przed nimi. Podeszłaś do nich i przywitałaś się.
-Cześć wam! –pomachałaś ręką.
-Ve~, bella... poznaj, proszę [ Twoje imię ] –przedstawił Cię Feliciano.
-Hej, jestem Erzsébet –uśmiechnęła się dziewczyna o zielonych oczach i długich, brązowych lokach –Chcesz usiąść obok mnie?
-Jasne –zgodziłaś się.
Zajęłaś miejsce obok niej i wyłożyłaś książki na blat ławki. Nagle podszedł do Was jakiś chłopak. Miał proste blond włosy, sięgające mu do kości policzkowych oraz zielone oczy.
-Feliś! –zawołał –Jak ja żem dawno cię nie widział!
-Ve~! –przywitał się Feliciano i chłopcy podali sobie ręce.
-Och, Ela... kto siedzi obok ciebie? –spytał blondyn.
-To jest [ Twoje imię ], nasza nowa koleżanka z klasy –odparła Erzsébet.
-Hejoszka, ja jestem Feliks! –przywitał się z Tobą i wskazał na zielonookiego chłopaka o brązowych włosach tej samej długości, co jego –A to jest Toris, mój totalnie najlepszy przyjaciel.
Kiwnęłaś głową. Rozejrzałaś się po klasie i dostrzegłaś znajomego Ci blondyna. Rozpoznałaś w nim chłopaka, z którym onego letniego dnia zderzyłaś się w drodze do sklepu spożywczego. Postanowiłaś podejść do niego po lekcji.
Odszukałaś wzrokiem jeszcze Ludwiga i Kiku, lecz nie w jednej ławce. Obok Kiku siedział brązowooki chłopak z włosami tego samego koloru związanymi w kucyk. Wydawał się być wesoły. Omiotłaś wzrokiem resztę klasy. Na końcu sali, w rzędzie pod oknami siedziała dziewczyna o bardzo jasnych włosach i granatowych oczach. Miała bardzo nieciekawy wyraz twarzy i uznałaś, że lepiej nie będziesz się z nią witać.
Gdy w końcu zadzwonił dzwonek, pozostali zajęli swoje miejsca. Po chwili drzwi klasy otworzyły się i przeszedł przez nie mężczyzna o brązowych włosach i fioletowych oczach, schowanych za okularami.
-Dzień dobry –powitał Was, a Wy mu odpowiedzieliście –W tym roku również będę miał przyjemność prowadzić w waszej klasie lekcje muzyki. A teraz sprawdzę obecność.
Gdy odczytał wszystkie nazwiska, polecił otworzyć zeszyty i zanotować temat. Potem mieliście otworzyć podręczniki i przeczytać informacje, które mieliście pamiętać z uprzedniego roku nauki. Przewróciłaś kolejną kartkę, gdy poczułaś coś pod stopami. Schyliłaś się, żeby zobaczyć, na co nastąpiłaś i ujrzałaś paczkę paluszków.
-Ups, to moje... -szepnął do Ciebie Feliks, który siedział przed Wami –Tak jakby siedziałem na twoim obecnym miejscu w zeszłym roku i totalnie zapomniałem, że je tu zostawiłem.
Podałaś mu paczkę. Otworzył ją i zaczął jeść paluszki, a Toris w milczeniu uderzył dłonią o czoło.
-Łukasiewicz, nie jedz na lekcji, od tego jest przerwa –zwrócił mu uwagę profesor.
![](https://img.wattpad.com/cover/40290546-288-k118028.jpg)
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Buongiorno, ti amo! (Romano x reader PL)
RomantizmFanfiction z Hetalii: Romano x reader PL Twoje życie ostatnio diametralnie się zmieniło. Poradzisz sobie w nowym otoczeniu? Odnajdziesz się? Zdobędziesz przyjaciół? Znajdziesz miłość? Świat teraz stoi dla Ciebie otworem!