𝐶ℎ𝑎𝑝𝑡𝑒𝑟 𝐹𝑜𝑢𝑟: 𝑊ℎ𝑎𝑡'𝑠 𝑂𝑢𝑟 𝑃𝑙𝑎𝑛? 𝐸𝑠𝑐𝑎𝑝𝑒

274 32 8
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



Droga powrotna na Nevarro nie była taka łatwa. Lynn uważała, że całe zamieszenie z rozebranym statkiem przez Jawów, a później cała ta walka o jajo było tylko początkiem tego, co miało ich czekać. Przynajmniej dowiedziała się, że jej wyprawa nie poszła na marne, bo dziecko, które znaleźli, faktycznie posiadało Moc. Była ona głęboko schowana i uważała nawet, że musiało mieć to związek z wyjątkowo przykrymi wydarzeniami, których doświadczył. Kiedy próbowała zajrzeć do jego umysłu, tak jedyne co dostrzegła to kilka strzępów wspomnień, które wspólnie nie miały większego sensu. Jednak jeśli była czegoś pewna, to tego, że stworzenie było przerażone do tego stopnia, że straciło niemal świadomość tego, co potrafiło dokonać.

— Wiem, że jeszcze mi nie ufasz — mówiła spokojnie, zwracając się do Małego Yody. Uśmiechnęła się, gdy stworzenie chwyciło ją za palec i wydało z siebie cichy odgłos. — Ale nie musisz się już niczym martwić. Jesteś bezpieczny.

Lynn wyprostowała się. Przejechała dłonią po jego głowie dokładnie między uszami i wróciła na swojego miejsce za Dinem. Mandalorian od dłuższego czasu się do niej nie odzywał, jedynie pilotując swój statek. Nie miała tego za złe, bo już na początku tej podróży zrozumiała, że mężczyzna nie należał do zbyt rozmownych osób.

— Mogę zadać ci pytanie? — Odezwał się, przerywając milczenie w kokpicie. Brunetka była tym zaskoczona i nawet nie starała się z tym kryć. Mruknęła cicho, by dać mu znać, że go słucha, a Din kontynuował. — Ty doskonale wiesz, co zrobił w trakcie walki o jajo. 

— Uratował ci życie.

Była prawie pewna, że Mando pod maską przynajmniej uniósł kąciki ust do góry.

— Wiesz, co mam na myśli.

— Pytasz o to, czy ma Moc i jest młodym Jedi? — Wypowiedziała na głos pytanie, które go najbardziej dręczyło. Pochyliła się w jego stronę, a Din spojrzał przez ramię, tak że przez krótką chwilę na siebie spoglądali. Lynn tego nie rozumiała, bo nie widziała jego oczu, ani sposobu, w jaki na nią patrzył, a jednak czuła dziwne ciepło, które rozchodziło się po jej ciele. — Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Ma Moc, mogę ją w nim wyczuć. Jednak albo jest ona zablokowana w jakiś sposób, albo on sam ma za sobą traumatyczne przeżycia, przez które przeszedł. Próbowałam z nim rozmawiać, ale nie ufa mi na tyle, by to zrobić.

— Rozmawiać? — Zdziwił się Din. — Przecież nic nie mówiłaś...

Lynn uśmiechnęła się i stuknęła palcem kilka razy o swoje skronie.

— To jak zwykła rozmowa, ale bez wypowiadania słów na głos. Trochę jak czytanie w myślach, ale też nie do końca. Jest chyba drugą osobą, z którą tak się porozumiewałam.

Pierwszą był Luke, gdy przekazywał jej wszystkie nauki Mistrza Yody. Lynn miała momenty, w których żałowała, że nie poznała tego szczególnego stworzenia osobiście, ale w tamtym czasie sama była zajęta, gdy wraz z Leią i Hanem próbowali uciec przed Imperium. Wcale im się to nie udało i doprowadziło do tego, że po raz kolejny musiała zmierzyć się z Darth Vaderem, co nigdy nie należało do dobrych przeżyć. To szczególnie chciała wyrzucić z pamięć, a zwłaszcza słowa, które wtedy od niego usłyszała we własnej świadomości.

STARRY NIGHT, the mandalorianWhere stories live. Discover now