⁶'Little Star' Hyunho [Sad End]

1K 32 30
                                    

Cat

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cat. Hard angst [Sad Ending]
TW. Suicide
Media: Hyunjin — Little Star

[821 słów]

✄┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈

Hiatus

Od paru miesięcy Minho znajdował się na hiatusie z powodów problemów zdrowotnych. Co doprowadzało Hyunjina do szaleństwa, gdyż nie mógł się z nim skontaktować. Odciął się od wszystkich i wszystkiego całkowicie, wyłączając swój telefon.

Minho od jakiegoś czasu zmagał się z wieloma problemami psychicznymi. Takimi jak między innymi depresja czy lęki społeczne. Coraz gorzej znosił wszystkie negatywne wyssane z palca komentarze. Oczywiście chodził do psychologa i brał leki, które niby miały mu pomóc, ale z czasem było tylko gorzej.

W końcu grupą wraz z JYP postanowili dać go hiatus dopóki nie poczuje się lepiej, chcieli żeby chłopak pojechał do rodziny, do Gimpo i odpoczął od całej tej persony idola, z którą musi się mierzyć na co dzień.

Do pewnego czasu członkowie mieli z nim kontakt i informacje o jego samopoczuciu, lecz od jakiegoś czasu nie mają z nim kontaktu co strasznie ich niepokoi. Niestety nie mają jak sprawdzić co u niego przez napięty grafik, gdyż są tuż przez comebackiem.

Jutro Hyunjin musi lecieć do Francji na pokaz światowej włoskiej marki 'Versace', natomiast  Felix leci do Włoch na pokaz Francuskiej marki 'Louis Vuitton'. Tydzień później mają comeback z ich nowym albumem.

W tym samym czasie co Hyunjin był we Francji, siłując się na najbardziej szczere uśmiechy, na jakie było stać. W czasie gdy siedział przy stole i prowadził konwersacje z Troyem i Manu starając się nie myśleć o tej całej sytuacji, która miała miejsce w Korei, tylko skupić się na rozmowie.

Niestety czarnowłosy nie miał pojęcia, że w tym samym do niego próbowała dodzwonić się zrozpaczona matka Minho.

Przez brak swojego pakietu internetu za granicą nie było jak dodzwonić się do niego przez kakao. Co prawda pani Lee wzięła numer Hyunjina od innych członków, lecz ten myśląc, że to może być jakiś sasaeng, nie odebrał.

Członkowie cały czas intensywnie dzwonili do chłopaka, który odebrał dopiero po którymś razie.

— Halo? — zapytał do słuchawki, przepraszając swojego rozmówcę, odchodząc na bok.

H-hyunjin hyung — w słuchawce usłyszał płaczliwy głos Hana.

— Sungie, co się dzieje? Dlaczego płaczesz? — zapytał wyraźnie zaniepokojony.

O-on o-odszedł hyung — powiedział płaczliwie Jisung, wybuchając po tym płaczem.

Hyunjin zamarł.

— Kto odszedł? — zapytał szeptem Hwang, bojąc się tego co za chwilę usłyszy.

M-minho hyung... — wyszeptał — M-minho hyung nie żyje  — powtórzył.

W tym samym momencie serce Hyunjina roztrzaskało się na miliony kawałeczków.

— Jak to nie żyje co się stało? — wyszeptał czując cieknące mu łzy po policzkach.

Pani Lee po powrocie ze sklepu znalazła go już martwego w swoim pokoju, a kociaki próbowały go obudzić nie wiedząc co się dzieje — powiedział.

— Czekajcie na mnie, biorę najszybszy samolot i wracam.

Co? Hyung nie możesz! Jesteś w środku ważnego wydarzenia — spanikował Han.

— Sungie właśnie się dowiedziałem, że mój chłopak nie żyje, jak ja mam tu zostać i udawać, że nic się nie stało?! — warknął, rozłączając się.

Otarł łzy z policzków i podszedł szybko do swoich towarzyszy, tłumacząc im, że musi wracać do Korei bo to bardzo pilna sprawa.

Przeprosił również same organizatorki wydarzenia i pognał szybko w stronę wyjścia, zwołując jednocześnie swoich ochroniarzy. 

Prawie cały dwunastogodzinny lot przepłakał, myśląc tylko o tym gdzie popełnił błąd i obwiniał siebie, że nie było go przy nim w tym czasie.

Gdy tylko dotarł do Korei pognał od razu do szpitala, gdzie miał się spotkać z resztą członków. Felix też przed chwilą wylądował i również kieruje się prosto do umówionego miejsca, by pożegnać przyjaciela.

Cała siódemka spotkała się w kostnicy stojąc nad zimnym, nieruchomym ciałem jednego z członków. Wszyscy płakali nie mogąc uwierzyć w to co się stało, nie mogli uwierzyć, że właśnie stracili jedną z najważniejszych osób w ich życiu.

Hyunjin klęczał przy swoim martwym chłopaku zanosząc się głośnym płaczem.

Parę minut później Bang podszedł do niego, prosząc go by wstał, co zrobił z wielką niechęcią.

Chan spojrzał na niego z ogromnym bólem i wziął w swoje ramiona przytulając go mocno. Hyunjin ponownie zaniósł się płaczem, owijając swoje ramiona wokół tali lidera, ściskając ją mocno. Po chwili dołączyła się również reszta chłopców i wszyscy wylewali swoje łzy w swoich ramionach.

— Dlaczego? — wyszeptał sam do siebie Hyunjin, nie wiedząc czemu jego chłopak postanowił się poddać.

Oczywiście nie uzyskał odpowiedzi na to pytanie.


*** Time skip****


Parę tygodni po śmierci ich tanecznego lidera, Hyunjin nadal nie mógł poradzić sobie ze stratą ukochanego.

W mediach mimo upływu wielu tygodni wciąż huczało o śmierci idola, co tylko bardziej go przybijało

W dzień, w świetle kamer uśmiechał się szeroko, a gdy tylko przychodził wieczór i czas odpoczynku ten zamykał się w swoim pokoju zanosząc się ogromnym płaczem, przytulając do siebie dużego pluszaka w kształcie kota, która należała do Minho.

Mimo wszystkich starań Hyunjin również się poddał...

I dołączył do swojego ukochanego, stając się kolejną tańczącą małą gwiazdką na niebie.

Fairytail || Stray Kids Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz