¹⁰'𝑇𝑟𝑢𝑒 𝐿𝑜𝑣𝑒' pt.² Minsung

1K 34 22
                                    

Cat. Smut, little fluff
TOP: Minho
Bottom: Jisung

[930 słów]


PARĘ MIESIĘCY PÓŹNIEJ

Minęło parę miesięcy odkąd wydarzyło się całe to wydarzenie związane ze ślubem Minho i Yeji. W tym czasie wydarzyło się naprawdę wiele, lecz póki co Minho i Jisung są w uroczy, szczęśliwym związku.

Oczywiście mieli swoje wzloty i upadki ale zawsze znaleźli sposób, by dany problem rozwiązać.

Niestety wydarzyło się też coś nie do końca szczęśliwego, a mianowicie...

Podczas jednej z misji walki z Lilith, Jisung musiał poprosić o pomoc swojego ojca, z którym nie ma najlepszych stosunków. Zszedł prosto do samego piekła, by się z nim spotkać, gdyż jego ojciec jest tam jednym z najpotężniejszych książąt i demonów.

Co niestety miało skutek pożegnania się ze swoją magią...

Która była dla niego najcenniejsza.

Zaraz po Minho oczywiście.

Jisung próbował oswoić się z faktem, że nie ma już swojej magii i ma zbytnio jak się też bronić, więc aby nie być bez użytecznym poprosił Minho o trening samoobrony i walki.

Na co ten oczywiście się zgodził bez dwóch zdań.

Tak jak i teraz znajdują się na sali treningowej.

— Obudź się — powiedział nagle Minho, rzucając długi kij w stronę Jisunga.

— Mmm, jaki stanowczy. Podoba mi się, ty i twój tryb nocnego łowcy — uśmiechnął się cwanie.

— Nie flirtuj. Ugnij kolana — polecił Minho.

Jisung grzecznie wykonał polecenie, po czym przeszli do walki.

Ku zdziwieniu Minho, Jisung był naprawdę dobry i walka była, prawie że wyrównana. Po jakimś czasie przeszli do walki wręcz, co też szło im całkiem sprawie, oczywiście nie obyło się bez krótkich docinek i żartów

— Jesteś słodki, kiedy robisz się poważny — Jisung przyznał.

— Mówiłem, nie flirtuj ze mną — powiedział Minho, po czym podszedł pewnym krokiem do Sunga i przyszpilił go do jednego z filarów znajdującego się w sali treningowej Instytutu i wpił się w jego usta namiętnie całując.

Jisung oddawał każdy jeden pocałunek, czując jak z każdym kolejnym stawał się coraz bardziej napalony. Błądził rękami po ciele Minho, w końcu docierając do brzegów jego koszulki, zaczynając ją podnosić do góry.

Na to działanie Minho oderwał się od Jisunga, ciężko oddychając.

— Dokończymy to. Sypialnia. Teraz — powiedział urwanie Lee i szybko pognał w stronę swojej sypialni.

Jisung powolnymi krokami wychodził z sali treningowej, po czym szybko pobiegł za młodszym.

Gdy znaleźli się już w sypialni, Minho przyszpilił Jisunga do ściany i ponownie wpił się w jego soczyste, pełne różowe usta.

Fairytail || Stray Kids Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz