- Zamówienie numer 12!- po omówieniu wszystkiego z moimi rodzicami, razem z Yeji i mamą pojechaliśmy do mojej kawiarni.
- Gdzie jest Seungmin? Chciałabym z nim trochę porozmawiać.
- Nie przyjaźnie się już z Seungminem. Długa historia.- ostatnie zdanie powiedziałem trochę ciszej i spojrzałem na drzwi, które otworzyły się a w nich stanęły dwie osoby. Których się nie spodziewałem.
- Cześć Jisung! Mógłbyś na chwilę przerwać pracę? Ktoś chcę z tobą porozmawiać.- patrzyłem przerażony na Chana a później na Seungmina, która odwracał wzrok, byle nie patrzeć na mnie.
- Jasne... chodź Seungmin-ah.- poszliśmy do mojego małego 'biura'. Usiadłem na krześle obok biurka a Minnie stał obok drzwi jakby miał za chwilę uciec.
- Jisung, przepraszam. Nie powinienem cię unikać..
- Nie Seungmin.- wszedłem mu w zdanie i kontynuowałem to co chciałem powiedzieć.
- To moja wina. Miałeś wszelkie prawo unikać mnie i zerwać przyjaźń. Byłeś zastraszany i pobity przez niego. Tak, wiem wszystko co się wydarzyło i bardzo cię za to przepraszam. Jeśli nadal nie chcesz ze mną utrzymywać kontaktu zrozumiem to. Najważniejsze jest dla mnie twoje bezpieczeństwo.- Utkaj morde, czy ja powiedziałem że nie chce utrzymać z tobą kontaktu? No chyba przyszedłem żeby go odnowić. Tęsknie za wami wszystkimi.- odbiłem się od krzesła i podszedłem do Seungmina.
- Uwielbiam cię Minnie.- przytuliłem się do niego na co młodszy zareagował tym samym.
- Ta, pies cie jebał, DAWNO NIE PIŁEM TWOJEJ KAWY! Zrób mi proszę~
- Twoja stara.- ominąłem go w drzwiach i szybkim krokiem poszedłem do małej hurtowni.
- Zakładaj fartuch i bierzesz się do pracy. Nie dam rady zrobić wszystkiego sam.- Czy ty każesz mi pracować? ty tak na poważnie?- kiwnąłem głową i z uśmiechem podałem mu fartuch.
- Nadal mieszkasz u Chana hyunga?
- Tak. Zanim znajdę pożądane mieszkanie to trochę minie. Dodatkowo nie mam pieniędzy.
- Fajny jest?- podniosłem znacząco brew a w zamian dostałem butelką mleka w głowę.- Yah!
- Jest strasznie miły. Mamy dużo tematów do rozmów i codziennie robimy sobie maraton filmowy. Robię też obiad kiedy tylko wraca z pracy.
- Jak słodko.- jęknąłem rozczulony i złapałem za pudło z różnymi kawami.
- Ta, bardzo. Powiem ci coś ale! nie mów Felixowi!
- Uprawialiście seks?- powiedziałem sarkastycznie po czym otworzyłem szeroko oczy.
- Właściwie to tak. Ale to było o pijaku! Byliśmy w jego małym barze no i wiesz za dużo wypiliśmy. Potem poszliśmy do pokoju i..
- Dobra, cicho! Mam 19 lat, nie chce słyszeć tego co chcesz powiedzieć. Jestem jeszcze za młody.- zatkałem uszy dłońmi i złożyłem usta w linię.
- Myślisz, że ja nie jestem za młody? Mam 18 lat a już uprawiałem seks! i to jeszcze z 26 latkiem. Puszczalska ze mnie dziwka... ale było fajnie nie powiem, że nie.
- Widać.- spojrzałem na jego szyje pokrytą dużymi lub małymi, mniej widocznymi i tymi bardziej, malinkami.
- Aż tak je widać? Jutro jadę do rodziców, jak ja mam je zakryć?
- Może korektor coś podziała. Jak dasz dużą warstwę to będzie dobrze.- poklepałem go po ramieniu i poszliśmy do reszty.
- Seungmin-ah! Jedziesz ze mną czy zostajesz? Minho mnie potrzebuje więc jadę do pracy.- podszedłem do kasy i zacząłem robić zamówienia kiedy Chan gadał z Seungminem.
- W takim razie nie wracaj późno, dobrze. Do zobaczenia Minnie. Cześć wszystkim!- pożegnaliśmy się z Chanem i zaczęliśmy rozmowę o wszystkim i o niczym.*・゜゚・*:.。..。.:*・'(*゚▽゚*)'・*:.。. .。.:*・゜゚・*
Była godzina dwudziesta druga kiedy wyszli już ostatni klienci. Zostałem dzisiaj wyjątkowo dłużej na potrzebę kilku studentów, którzy przyjechali zmęczeni po kilku godzinach nauki. Trochę się rozgadali i w mgnieniu oka z osiemnastej zrobiła się prawie dwudziesta trzecia. Posprzątałem podłogi i wszystkie stoły, uporządkowałem pieniądze. Złapałem za kluczyki, zgasiłem wszystkie światła i sprawdziłem czy wszystko wyłączyłem po czym wyszedłem z kawiarni i zamknąłem ją. Idąc na przystanek zadzwonił mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz ,Chan'
- Tak hyung?
- Witam Jisungie.. przestań Minho!- po drugiej stronie usłyszałem głośną muzykę i głos Chana, który po chwili szepnął i zaśmiał się.
- Hyung, co się dzieje?- przystanąłem chwile na chodniku i rozejrzałem się dookoła.
- Musisz wsiąść swojego chłopaka. Przyjdź proszę do firmy. Wszystko ci opowiem, czekam Sungie~
- On nie jest moim... spierdalaj- zanim zdążyłem powiedzieć zdanie, starszy rozłączył się.
Jęknąłem głośno i zakręciłem w drugą stronę. Szedłem spokojnie i powoli, nie śpiesząc się nigdzie. Seul nocą był naprawdę niesamowity. Różne ozdoby wiszące na drzewach i budynkach świecące się w różnych kolorach. Na dodatek żadnej żywej duszy. Tylko ja i dwóch facetów siedzących na ławeczce obok firmy Minho, kłócących się na całą przecznice.
- Sungie! Weź mi go proszę. Nie wytrzymam zaraz.- spojrzałem na Chana, który załamany trzymał się za głowę. Odwróciłem wzrok na postać obok niego, która przytulała się do jego ramienia.
- Gdzie piliście?- usiadłem obok Minho i złapałem za jego polika by popatrzeć jak bardzo pijany jest.
- Cześć Hannie~ - mruknął niewyraźnie starszy i odlepił się od ramienia starszego by mocno przytulić się do mnie.
- Było dzisiaj małe spotkanie, które skończyło się piciem. Minho wypił za dużo niż zawsze no i proszę. Wygląda okropnie.
- Bo jebne. Hyung, dobrze się czujesz? Boli cię coś?- zapytałem zmartwiony i otuliłem go swoją kurtką.
- Nie-e. Jest świetniee. Jedziemy do domku?
- Oczywiście. Gdzie masz kluczyki od samochodu?- popatrzyłem na Chana, który wyciągnął ze swojej kieszeni srebrny breloczek z kotkiem.- Piłeś coś?
- Niestety. Minho kazał mi wypić. Nie mogę pojechać, dasz radę?- kiwnąłem niezdecydowanie głową i wstałem z ławki lekko wystraszony. W końcu to będzie moja pierwsza jazda od prawie 2 lat.
- Daj mi rączkę hyung.- wystawiłem do niego dłoń, którą od razu złapał. Wstał chwiejnie i zrobił z ust dzióbek.
- Nie chcę mi sięę. Możemy tu zostać Jisungie~?
- Hyung, proszę cię współpracuj ze mną dobrze?
- Dobrze, Sungie.- uśmiechnąłem się szeroko i złapałem go w pasie by broń Boże nie wywrócił się.
- Jisung, zawieziesz mnie do domu? Teraz pojadę z tobą, możesz być spokojny.
- Jasne hyung. Chan, mam pytanie.
- Słucham?- otworzyłem samochód i posadziłem Minho po czym usiadłem na miejscu kierowcy.
- Łączy cię coś z Seungminem?
- Tak. Czysta przyjaźń i nic więcej.- zapiąłem pasy i odpaliłem silnik. Spojrzałem przelotnie na Minho, który zasnął jak małe dziecko. Potem popatrzyłem na Chana, który spiął się.
- Seks nazywasz czystą przyjaźnią?- prychnąłem pod nosem i z trudem wyjechałem z parkingu.
- Byliśmy pijani! To zdarzyło się nie spodziewanie i już się nigdy nie powtórzy!
- Nie krzycz bo Minho obudzisz. Bylibyście piękną parą.
- Jisung!
![](https://img.wattpad.com/cover/341852225-288-k65364.jpg)
CZYTASZ
달콤한 카페 ~ MinSung
RomanceTłumaczenie tytułu: Słodka Kawiarnia. Gdzie Lee Minho to 25-letni, surowy szef dużej firmy a Han Jisung to uroczy 19-latek pracujący w małej i skromnej kawiarence. Co się stanie jeśli ich drogi się połączą? Czy będą ze sobą szczęśliwi czy ktoś stani...