Nowe Życie - Rozdział 1

656 17 0
                                    

Pov Faustyna:

Bylam na mieście z moim chłopakiem Kuba oraz przyjaciółka Kasia. Zaproponowali pójście do pewnej restauracji, zgodziłam się. Doszliśmy tam dość szybko była to restauracja "eat pizza"(nazwa wymyślona) do której mieliśmy około 10 minut, poprosiliśmy o stolik dla 3 osób, na szczęście był. Jak usiedliśmy do naszego stolika, chciałam już brać menu. Zatrzymało mnie powiadomienie w telefonie, była to krótka ale rzucająca się w oczy wiadomość. Brzmiała tak:

Mama💘:
Wróć do domu, bardzo ważne.

Zamarłam... Byłam za razem zaskoczona, ale też zadowolona bo myślałam że jakaś pozytywną wiadomość. Mój chłopak nie wiedział co się ze mną działo, patrzyłam się w telefon i nie odpowiadałam. W końcu wróciłam do żywych.

K: Halo skarbie?!

Kuba machał mi rękę przed twarzą czego też wcześniej nie zauważyłam.

F: Co.. co?!
K: co się dzieje?
Ka: w ogóle nam nie odpowiadasz.
F: wiecie co ja muszę już lecieć

Wyszłam bez żadnego "pa" ani nic. Było to ważne więc rzuciłam wszystko i ruszyłam w drogę, nie zapominając wzięłam kurtkę i torebkę haha. Mieszkałam z mamą,nie zawsze mi coś kupywalam. Szłam mega szybkim krokiem, nigdy tak szybko nie szłam. Byłam w domu po 6 minutach gdzie zawsze szłam po 20. Weszłam i krzyknęła:

F: MAMO JESTEM!

nikt nie odpowiadał więc zdjęłam buty i kurtkę po czym kierowałam się w stronę mojego pokoju. Nasz dom nie był duży, był parterowy ale nowoczesny. Weszłam do pokoju, tam była moja mama, co ona robiła? Pakowała moje rzeczy do kartonów!

F: Mamo?.. czemu pakujesz mój pokój... a bardziej rzeczy... już jest połowa spakowana.
MF: kochanie... Idziesz do taty.. bo ja... Ja...
F: co ty?! Jakiego taty?!
MF: skarbie znalazłam chłopaka, wyjeżdżam z nim za granicę. Pojedziesz do taty.
F: a... Ale na ile?
MF: na zawsze...
F: mamo?! Jak ja sobie tam sama poradzę?!
MF: właściwie to nie sama.. masz brata. On mieszka z tatą, będziesz teraz tam mieszkać. Jest to o wiele większe miasto, duży dom.
F: Mam.. ja mam brata?!
MF: tak kochanie, masz brata napewno cię polubi.
F: a.. a co ze szkołą?
MF: będziesz chodziła do prywatnej.

Ja?! Ja i prywatna szkoła?! Zadawałam sobie mnóstwo pytań, byłam w szoku że mam brata! Chciałam go poznać, ale za razem jak usłyszałam że to ogromne miasto pierwsze co pomyślałam to Kraków. Było to najbliższe duże miasto od Kielc, a mieliśmy tam aż 4H! Uległam pytań i pomogłam mamie się spakować wiedziałam że nie mogłam nic z tym zrobić i musiałam się pogodzić z faktem że będę mieszkać z ojcem którego nawet nie znam.

F: Mama... A o której jedziemy?
MF: zaraz po ciebie tata przyjedzie.
F: okej...

Czekałam na przyjazd mojego taty... Tak już mogę na niego mówić tata.. nawet muszę, w końcu to chyba mój ojciec!

Po 30 minutach mój tata podjechał pod dom. Mama spakowała moje rzeczy do bagażnika a tata jej w tym pomógł. Mój "Brat" siedział w aucie, chyba coś robił na telefonie. Po chwili podeszła do mnie mama.

MF: chodź kochanie już będziesz jechać
F: ehh dobrze...

Przytuliłam mamę ostatni raz. Weszłam na tyły auta obok mojego brata.

P: to ty jesteś moją siostrą?

Nie zdarzylam powiedzieć bo tata już ruszył w drogę.

P: halo? Boisz się mnie? Nie masz czego

Po czym się zaśmiał

F: eee.. tak chyba tak
P: jestem Patryk

Podał mi rękę, co odwzajemilam i odpowiedziałam.

F: Faustyna.
P: hej faus...ti?
F: może być. Nikt nigdy tak na mnie nie mówił hah.

Fausti? Fajna ta ksywka. Ten Patryk, W sumie mój brat wydaje się dość miły. Podczas drogi dowiedziałam się że ma dziewczynę "Wiktorie" Która często do niego przychodzi, jest odemnie i rok starszy ale podobno będę chodzić z nim do klasy. Dziwna ta szkoła, powiedział mi że też jego kumpel jakiś ku...Kubicki? Jest w moim wieku. Dość dużo mi opowiedział o jego życiu,nawet mega często się gubiłam. Było tego strasznie dużo. Zaczęliśmy siedzieć w telefonach. Uśmiechałam się do niego bo pisałam z Kubą.

P: Co się tak uśmiechasz?
F: ehh pisze z moim chłopakiem
P: ojj z Kielc?
F: tak..
P: napewno go jeszcze spotkasz nie martw się.

Po tych słowach Patryk mnie przytulił, poczułam się dobrze. Jednak się cieszę że nie jestem jedynaczką, fajnie jest mieć brata.

Od autorki : dzisiaj 708 słów mam nadzieję że wam się podoba!💘

wszystko dzięki nich! - fartekWhere stories live. Discover now