James Potter
Dziwne było widzieć takiego Syriusza. Dawno się tak nie ekscytował, a teraz skacze po całym pokoju wspólnym. Pomocy, boję się go.- SŁUCHAJ JAMES! - przystanął obok mnie.
- No słucham - przerażony odpowiedziałem.
- Wpadłem na pomysł, jak przeprosić Regulusa i ognie to ciebie i całą resztę też - powiedział wesoło.
Od razu się uśmiechąłem. Wreszcie zrozumiał.
- Naprawdę? Jaki? - zapytałem siadając na kanapę. Syriusz usiadł obok mnie.
- Zorganizujemy dzisiaj imprezę. Tutaj w naszym dormitorium. Będzie ona po 22, więc raczej nikt nie powinien nas złapać. Zaprosimy wszystkich. Ślizgonów, Puchonów i Krukonów. Oczywiście Gryfonów też. No i ogólnie w pewnym momencie wejdę na stół i zaśpiewam dla Regga piosenkę i przy wszystkich przeproszę, no i was też. Co o tym myślisz? - powiedział to wszystko na jednym wdechu. Nie wiedziałem czy to się uda, ale czemu nie spróbować. Uśmiechałem się jeszcze bardziej.
- Myślę, że to naprawdę dobry pomysł. Chociaż wydaje mi się, że Reggie wybaczyłby ci, gdybyś zwyczajne przeprosił, ale jak wolisz - położyłem się wygodniej.
- Okej, okej. Pomożesz mi wszystko zorganizować? Nie mamy za dużo czasu, a musimy jeszcze załatwić alko i po zapraszać wszystkich - zaczął wymieniać.
- Tak oczywiście. Może poprosimy jeszcze dziewczyny? - zapytałem.
- Jasne, razem raźniej - Syriusz znowu zaczął skakać po pokoju, a ja do niego dołączyłem.
- Więc bierzmy się do pracy! - krzyknąłem.
Regulus Black
Może nie powinienem tak reagować, ale wkurza mnie to, że teraz wszyscy mnie kontrolują. Może i nie jadłem od wczorajszego śniadania, ale chociaż próbowałem i nic. Nie moja wina.
Pobiegłem na wieżę astronomiczną i zapaliłem. Wypalalem jednego papierosa za drugim. Właśnie dopalałem 5, gdy usłyszałem, że ktoś wszedł.
Byłem pewien, że to Potter, ale to nie był on. Był to Remus Lupin.
- Hej Reg - zaczął i podszedł do barierki, żeby za raz się o nią oprzeć i odpalić papierosa.
- Hej - odpowiedziałem niepewnie.
- Jak się czujesz? - zapytał. No tak. Remus był wtedy z nami. Gdyby nie on...
- W porządku, dziękuję. A ty? - zapytałem.
- Też. Chciałem cię poinformować, że dzisiaj jest u nas impreza. Cała szkoła jest zaproszona łącznie z tobą. Wpadnij. Będzie fajnie. Dużo alkoholu, tańca i takie tam - powiedział nagle. Szczerze zdziwiłem się. Zastanawiałem się chwile.
- Dzięki za zaproszenie, może przyjdę.
Remus się uśmiechnął i dodał:
- Jak się zdecydujesz, to przyjdź do naszego dormitorium. Hasło to: Nikt nie zna hasła. Impreza odbędzie się po ciszy nocnej, czyli po 22 - dopalił papierosa i podszedł do wyjścia - Trzymaj się Regulus - i wszedł.
Wróciłem do palenia i wypaliłem jeszcze 3 papierosy, a potem udałem się do pokoju.
Kiedy wszedłem, prawie umarłem na zawał. W całym pokoju był bałagan, grała jakaś mugolska muzyka, Evan siedział na usyfionej podłodze i się malował, a Barty stał przy szafie i rzucał ubraniami.
![](https://img.wattpad.com/cover/350937099-288-k69559.jpg)
CZYTASZ
Krwista Czerń I Słoneczna Biel
Teen FictionOpowieść o młodszym z braci Blacków. Regulus Arcturus Black. Uważany za idealnego syna, okropnego brata i złego człowieka, ale jaki Regulus był naprawdę? Zepsuty mały chłopiec, który pogubił się w swoim życiu. Wierzył we wszystko co mówili mu...