Prolog

62 16 5
                                    

   Bycie członkiem tak potężnej rodziny nie jest czymś łatwym. Mogłoby się wydawać, że życie jest usłane różami i mogę pozwolić sobie na wszystko. Jestem córką Aleksandra i Anny oznacza to, że więcej ode mnie się wymaga. Każdy, kto mnie poznaje patrzy przez pryzmat mojej rodziny. Na początku nie było mi łatwo z tym. Jednak teraz po czasie, to ja chcę pokazać kim tak naprawdę jestem.

  W głowie przewija mi się wiele myśli. Zastanawiam się, czy zostać w Nowym Orleanie, czy zwiedzać Europę.
Sarajewo było dla mnie idealnym miejscem na dziecięce lata, czułam się wtedy bardzo bezpiecznie. Jednak z czasem rodzice musieli wprowadzić powoli mnie w swój świat. Mieszkaliśmy praktycznie w lesie, dzięki czemu mogłam w ciszy uczyć się podstawowych zasad, co zrobić jak się zgubię.
  W kolejnych latach były następne elementy, jak sztuki walki, czy też umiejętność obsługi bronią. Tłumaczono mi, że to wszystko dla mojego bezpieczeństwa. A ja to bardzo polubiłam.

   Siadam na brzegu jeziora i delikatnie zamaczam stopy. Czuję, jaka woda jest ciepła. Wracają wspomnienia, kiedy to wygłupiam się z wujkiem Olgierdem, a teraz już go tutaj nie ma.

  Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłam swój nowy dom w Nowym Orleanie. Od razu poczułam się, jak w domu.
  A teraz zostało mi kilka miesięcy do zakończenia liceum. Nie wiem kiedy to minęło. Chcę pokazać, że mogę być dla rodziny wsparciem i nie jestem już dzieckiem.

   Rodzice twierdzą, że zaakceptują każdą moją decyzję, tak samo mówią dziadek z babcią. Odczuwam, że mam wsparcie z każdej strony. W sercu czuję, że chcę być taka jak oni. Przez ostatnie lata mojego życia, to wszystko było wokół mnie.
Byłam, jak mała księżniczka, która mogła mieć nawet gwiazdkę z nieba. Nie byłam rozpieszczonym dzieckiem. Trzymali nad tym kontrolę. Wiele razy martwiłam się o nich, ale oni wciąż udawali, że wszystko gra.
   Wszystko jednak się sypnęło, kiedy miałam jakieś dziesięć lat. Mama była wtedy w szpitalu. Odwidziało ją wielu dziwnych i tajemniczych ludzi. Każdy mi się kłaniał, a ja tego nie rozumiałam. Dopiero, kiedy wyszła ze szpitala oznajmili mi, że są z ciemniejszej części miasta. Nie rozumiałam tego, dopiero po czasie zrozumiałam, kim są moi rodzice.
Okazało się, że mój tata, to tak naprawdę Ojciec Chrzestny Nowego Orleanu. Natomiast mama to największa złodziejka za raz po mojej babci.
  Byłam w wielkim szoku, ale zaintonowali mi tym, że potrafili tyle to ukrywać. Nie mogłam być na nich zła, bo oni nigdy nic złego mi nie zrobili.
  Wciąż są kochającą rodziną, na którą zawsze mogę liczyć. Z jednej strony nie chcę ich zostawiać, ale z drugiej wiem, że świąt na mnie czeka. Chciałabym zwiedzić Europę, te wszystkie miejsca, o których rodzice mi opowiadali.
   Zamyślona nie słyszę, jak ktoś podchodzi do mnie. Czuję dotyk czyjejś ręki. Instynkt we mnie się budzi i od razu łapię dość mocno obcą rękę.

- Kurcze, przestraszyłeś mnie wujku! - Przytulam mocno bruneta, który zaczął się śmiać. Wujek Max zawsze się zachowuje, jak duże dziecko.

- Nad czym tak myślisz? Gdzie schować chłopaka, aby twój staruszek nie zauważył? - Wyciąga gumy i chce mnie poczęstować.

- Nie dziękuję. Nie mam chłopaka! - Udaję obrażoną.

- W twoim wieku, to twój ojciec, to już nie jedna randkę miał za sobą. - Wzdycha głośno i myślami krąży gdzieś po przeszłości.

- Na pewno nie tylko randkę zaliczył... Nigdy nie chcecie mi o tym opowiedzieć.
Mógłbyś coś opowiedzieć! - Patrzę na niego z taką nadzieją i udaję szczeniaczka.

- No dobra, to chodź w stronę auta. Odwiozę cię na obiad. - Przed nami prosta droga, która prowadzi do samochodu. Licząc to jakieś czterysta metrów.

- Twój staruszek był uwielbiany przez kobiety. Każda chciała się z nim związać. No wiesz źli chłopcy przyciągają. A on to trochę wykorzystywał. Kiedyś spotykał się z córką piekarza. Uwielbiał tamtejsze rogaliki, przepis prosto z Polski. Randkował z nią tylko dla tych rogalików i tylko rano, kiedy były świeże. A popołudniami już spotykał inne w knajpie twojego dziadka. - Oblizuje się na samą myśl.

Mów mi Nadin Where stories live. Discover now