Chapter 3

361 13 1
                                    

Dzisiaj przychodzi do mnie na noc Patryk, ponieważ wczoraj nie mógł wstałam dziś wyjątkowo późno pewnie dlatego, że akurat jest sobota
Poszłam się ogarnąć ubrałam beżowy komplet dresów, spiełam włosy w kucyk i zrobiłam poranny skin care, po czym zeszłam na dół zjeść śniadanie
MF- oo dzień dobry! Tosty zrobiłam
F- dziękuję nie trzeba było!
MF- oj trzeba, co dziś tak późno wstałaś?,
F- nie wiem wsumie
MF- Patryk dziś przyjdzie?
F- tak
MF- długo go nie widziałam, o której?
F- chyba o 12
MF- aa to za 30 minut
F- noo
Zjadłam tosty od mamy, następnie usiadłam na kanapie i czekałam na przyjaciela, który miał być za dosłownie 15 minut, odpaliłam tik toka i przeglądałam dopóki nie przyszedł Patryk

*ktoś zapukał do drzwi*
F- ja otworzę!
MF- okej
Otworzyłam Patrykowi drzwi i powiedziałam, że ma się czuć jak u siebie
F- czuj się jak u siebie wkońcu jesteśmy "rodzeństwem" haha
P- dzięki
MF- Cześć Patryś!
P- Dzień dobry!
MF- długo się nie widzieliśmy! - podeszła do niego przytuliła go i pocałowała lekko w policzek (wiecie jak takie ciocie na święta)
P- no z 5 lat?
MF- no, chcesz coś zjeść? Upiekłam twoje ulubione ciasto
P- pani pamięta jakie ja ciasto lubię?
MF- oczywiście! O takich rzeczach nie zapominam
P- z chęcią spróbuję
F- ja też chcę!
MF- okej usiądźcie do stołu
Usiadliśmy do stołu a moja mama podała nam na małych talerzykach kawałek sernika (powiedzmy, że to ulubione ciasto Patryka)
P- miłe z pani strony, że pamięta i zrobiła
MF- to żaden problem dla mnie, dużo pomogłeś kiedyś Faustynce a to ciasto to jedna z podziękowań
P- drobiazg zawsze jej pomogę wkońcu jesteśmy "rodzeństwem" hshs
F- słodkie..
P- coś się stało?
F- ym niee..
P- później pogadamy
F- okej.. - cały czas myślę o tym, że niby Bartek jest we mnie zakochany nie wiem co mam o tym myśleć, kiedyś mnie mocno zranił i nic do chyba nie czuje do tego nie czuje się zabardzo komfortowo w jego towarzystwie...

Gdy zjadaliśmy poszliśmy do mojego pokoju widać było, że Patryk się martwi o mnie
P- powiesz mi o co chodzi?
F- tak usiądźmy..
P- no okej, mam się bać?
F- niee..
P- no to co tam?
F- też masz takie wrażenie, że Bartek nadal mnie kocha?
P- tak
F- nie wiem co o tym myśleć kiedyś mnie mocno zranił nie czuje do niego chyba nic a do tego jeszcze nie czuje się zabardzo komfortowo w jego towarzystwie..
P- nie myśl o tym, porozmawiać z nim o tym?
F- jakbyś mógł..
P- dla ciebie wszystko
F- dziękuję - mocno przytuliłam Patryka.
P- żaden problem siorka, co porabiamy?
F- jest jeszcze ten mościk blisko szkoły?
P- no jest
F- przejdziemy się?
P- możemy
F- muszę się przewietrzyć..
P- no jasne, chodź
F- dziękuję Patryś - przytuliłam go
P- żaden problem

Szliśmy w strone naszego ulubionego mostu pamiętam jak tu kiedyś chodziłam z Bartkiem...
Rozmawialiśmy o różnych rzeczach wpadłam na pomysł, żeby to Patryk mi pomógł co mam zrobić..
F- Patryśś..
P- no co tam?
F- wybaczyć mu?
P- mocno cię zranił?
F- nawet nie wiesz jak..
P- na twoim miejscu bym dał sobie narazie spokój czas pokaże
F- dziękuję ci bardzo, co ja bym bez ciebie zrobiła...
P- nie przesadzaj
F- nie przesadzam wcale!
P- no dobrze, dobrze

Nagle przyszło do mnie powiadomienie najwidoczniej ktoś do mnie napisał tylko kto?
P- kto do ciebie napsiał?
F- nie wiem zaraz spra-...
P- Fausti?
P- Ej Fausti!
Stałam jak wryta napisał do mnie Bartek z propozycją spotkania się i wyjaśnienia sobie wszystkiego...
P- FAUSTI CO CI JEST?!
P- Kto kurwa napisał?
F- B-bartek..
P- co chce?
F- s-spotkać się i sobie wszystko wyjaśnić...
P- spokojnie ochłoń, lody?
F- takk! Ty zawsze umiesz mi poprawić humor - odrazu się uśmiechnęłam.
P- wiesz jesteśmy "rodzeństwem", więc powinniśmy się pocieszać
F- chciałabym na serio takiego brata
P- masz! Mnie haha
F- no wiem hshs

Poszliśmy do parku blisko budki z lodami, było dosyć zmino wsumie się nie dziwię wiał mocny jesienny wiatr liście powoli nabierają kolorów i spadają a ja na krótkim rękawku chodzę po dworzu

F- zimno tu..
P- trzeba było się cieplej ubrać, ale masz - podał mi swoją bluzę
F- dziękuję! - odrazu ubrałam i poczułam wielką ulgę jesienne zimno wcale mi już nie przeszkadzało
P- proszę siorka
F- co mam odpisać Bartkowi? Jednocześnie nie chcę go znać ale też chce do niego wrócić chociaż i tak go nie kocham!
P- wyjaśnicie sobie to, potrzebne wam to jest, wyglądacie razem świetnie!
F- no wiem..
F- dobra odpisze mu!

Odpislam Bartkowi, że jestem za tym pomysłem na co on zdecydowanie za szybko odpisał
P- i co?
F- mega szybko odpisał
P- zależy mu
F- może tak..
P- kiedy?
F- c-co kiedy?
P- no się spotykacie?
F- jutro o 16..
P- aaa
F- boje się trochę..
P- spokojnie! pamiętaj, że jak coś to jestem ja!
F- dzięki...
P- no już nie smutaj, wracamy?
F- no jasnee!

[Skip Time]

20.00

___________________________________________
827 słów
Przepraszam za taką przerwę!!💋
W tym tygodniu postaram się dosyć dużo powrzucać, ponieważ mam parę rozdziałów napisane na zapas tylko poprostu nie mam czasu wstawiać 😭

Przepraszam!💋💋

Po tylu latachWhere stories live. Discover now