Chapter 7

259 12 0
                                    


Wstałam rano pół przytomna a pół nie, nie mam w ogóle siły żeby chociaż podnieść głowę, może to od tego rozmawiania z Wiką do późna to nic już wiele razy czułam się gorzej ale do szkoły zawsze szłam niestety, więc i tym razem pójdę.
Chwilę poleżałam i przeglądałam insta, po czym wstałam, ubrałam się postanowiłam dzisiaj na wygodę i włożyłam na siebie szary dres a pod bluzę biały top, nie mam dzisiaj jakiś ciężkich lekcji żeby się luźno ubrać ale poprostu tak lubie, po tym poszłam uczesać włosy, dzisiaj zostawię je rozpuszczone ale wrazie czego wezmę gumkę ze sobą, umyłam zęby i pomalowałam rzęsy oraz usta.

Jak zeszłam na dół moja mama czekała już na mnie ze śniadaniem nie wiem co mogłabym zrobić żeby wynagrodzić wszystko co dla mnie zrobiła, kocham ją jesteśmy jak przyjaciółki.
F- Cześć mamo! - podeszłam i ja przytuliłam a ta cmoknęła mnie w skroń
MF- Cześć Kochanie, zrobiłam ci śniadanie i drugie śniadanie do szkoły!
F- Mamo nie musiałaś, zrobiłabym sama
MF- musiałam, musiałam
F- ach no dobrze
MF- jakie plany na dziś?
F- a no tak nic ci nie mówiłam, Wika mnie poprosiła żebym z nią po galerii pochodziła
MF- aa dać ci jakieś pieniądze?
F- niee mam swoje
MF- ale napewno?
F- tak
MF- i tak ci dam coś
F- nie musisz!
MF- muszę i już tam nie marudź, trzymaj stówkę
F- później ci oddam, dobra?
MF- nie oddawaj!
F- i tak ci oddam
MF- nie musisz
F- okej, okej i tak nie posłucham
MF- dobra, dobra ty lepiej jedz śniadanie bo zaraz do szkoły
F- jasne, jasne - usiadłam do stołu i zjadłam przygotowane sniadanko przez moją mamę
Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do szkoły i wyszłam

W szkole..


___________________________________________
Przepraszam że mało ale czasu mniej, i bardzo przepraszam bo miał być w piątek ale poprostu przez naukę wypadło mi to z głowy! Przepraszam was bardzo ale już wracam💋

Przytulam i całuje 🫂💋


Po tylu latachOnde histórias criam vida. Descubra agora