Smak jej ust

277 8 1
                                    

Pov: Britney

Z mojego snu wyrwał mnie mój budzik. Nie pamiętałam na którą godzinę go ustawiłam więc wzięłam telefon i sprawdziłam godzinę.
Cholera
Była 7:30 a dyżur miałam na 8. Szybko wstałam z łóżka przez co zakręciło mi się w głowie i miałam mroczki przed oczami ale na szczęście szybko ustąpiły. Wzięłam pierwsze lepsze ubrania z szafy i pobiegłam do łazienki. Jak to z moim szczęściem bywa na podłodze była rozchlapana woda przez co się poślizgnęłam i wylądowałam na podłodze.
Któżby się tego spodziewał.
Poczułam mocny ból w nadgarstku ale to zlekceważyłam. Szybko się ubrałam, umyłam zęby i delikatnie się pomalowałam a włosy szybko przeczesałam bo nie miałam już czasu robić żadnej fryzury. Kiedy skończyłam się ogarniać poszłam szybko do kuchni i wzięłam jakiś mus. Oczywiście ja jak to ja nie mogłam znaleźć kluczy bo jakby inaczej. Kiedy wreszcie je znalazłam wyszłam z mieszkania, zamknęłam drzwi i poszłam do samochodu.
Po niecałych dziesięciu minutach wbiegłam zdyszana do bazy a w socjalnym zastałam Nowaka z którym miałam dzisiaj dyżur.
N: Ciebie ktoś gonił czy co że taka zdyszana jesteś?
B: Spóźniona jestem to biegłam żeby się jeszcze bardziej nie spóźnić, logiczne chyba no nie?
N: em Britney..ale ty wiesz że my mamy dyżur dopiero za niecałą godzine?
B: Co?
N: Jest 8:10 a dyżur mamy na 9
B: Przecież mamy dzisiaj na 8
N: Wczoraj mieliśmy na 8 a dzisiaj na 9

Podeszłam do grafiku żeby zobaczyć czy brunet przypadkiem coś nie kręci ale jednak mówił prawdę, dzisiaj mieliśmy na 9. Załamana oparłam na kanapę obok Nowaka.

B: a skoro mamy na 9 to czemu ty już tu jesteś?
N: Auto mam w naprawię i musiałem autobusem dojeżdżać i miałem do wyboru albo być godzinę wcześniej albo być pół godziny później więc no
B: Aha, to ja pójdę spać a ty mnie obudź potem dobra?
N: Jeżeli sam nie zasne to cię obudzę
B: To lepiej nie zasypiaj

Położyłam się na połowie kanapy i próbowałam zasnąć. Jednak cały czas myślałam o Nowym. Coraz częściej o nim myślałam a ostatnio mi się nawet śnił. Może mi się podobał? Może zaczęłam coś do niego czuć? Może chciałam czegoś więcej niż tylko przyjaźń? Nie. Nie nie nie. O czym ja wogóle myślę? Gabryś to tylko przyjaciel. On mi się w ogóle nie podoba. Znaczy jest przystojny, umięśniony i ma fajne loczki ale nie. Chociaż moożee..nie, Britney weź się ogarnij. Jesteśmy tylko przyjaciółmi i nic więcej. I tak nie jestem w jego typie. A po za tym i tak nikt by nie chciał być z tak zepsutą psychicznie dziewczyną jak ja. Bo mimo tego że na zewnątrz byłam zawsze uśmiechnięta i miałam pełno energii wewnątrz mnie kryła się totalnie przeciwna wersja mnie. Nikt mnie nie znał od tej drugiej strony bo nikt nigdy nie był tak blisko mnie żeby się o tym dowiedzieć. Z resztą ja sama nie chciałam nikogo tak blisko z kimś być.
Rozmyślałam trochę nad tym i nagle strasznie zachciało mi się pić. Podniosłam się z kanapy i zobaczyłam że Gabryś zasnął, wyglądał strasznie słodko jak spał. Nieświadomie się uśmiechnęłam, podeszłam do szafki i nalałam sobie wody do szklanki.k Oparłam się o blat i patrzyłam na uroczo wyglądającego śpiącego bruneta. Kiedy uświadomiłam sobie że się uśmiecham od razu przestałam i przeszedł mnie dziwny dreszcz. Odłożyłam szklankę i położyłam się na kanapę próbując zasnąć ale tym razem z sukcesem.

Pov Nowy

Obudziłem się a na swoich udach poczułem ciepło. Kiedy na nie spojrzałem, ujrzałem uroczą blondynkę która spała na moich nogach. Mimowolnie się uśmiechnąłem i zacząłem głaskać jej włosy. Szczerze to Britney podobała mi się od kiedy się poznaliśmy, była totalnie w moim typie ale później przez np Alka, Lenę,  Grzegorza i ostatnio jeszcze przez Mariolke, sprawy się nieco skomplikowały ale mimo to Britney do tej pory mi się mega podoba i śliczniejszej kobiety nigdy nie widziałem. Zobaczyłem na zegarku że jest już 8:50 więc stwierdziłem że zacznę juz ją budzić chociaż tak słodko spała.
N: Bronka - powiedziałem ciepło lecz blondynka nie reagowała
N: Bronia wstawaj - powtórzyłem
Dalej nie reagowała więc stwierdziłem że muszę się bardziej postarać. Bez zastanowienia zacząłem ją łaskotać. Dziewczyna od razu się obudziła i zaczęła piszczeć i się śmiać.
B: Gabryyyś, przestań - próbowała się bronić ale na nic. Po chwili jakoś dziwnym trafem Britney jest się obroniła i ja wylądowałem na dole a ona leżała nade mną opierając się na rękach które rozstawiła obok mojej głowy lecz jej dobra passa nie potrwała zbyt długo, złapałem jej ręce i jakoś tak wyszło że teraz to ona wylądowała na dole a ja u góry. Nasze twarze dzieliło może 3 cm. Tak bardzo chciałem dowiedzieć się teraz jak smakują jej usta w kolorze malinowym. Powoli zacząłem się do niej przybliżać tak samo jak ona lecz nagle usłyszeliśmy dźwięk tableta co oznaczało że mamy wezwanie. Zrobiło się między nami trochę a nawet bardzo niezręcznie, wstałem z niej i podszedłem do tabletu żeby zobaczyć do czego mamy wezwanie a Britney szybko wzięła swój strój i poszła do łazienki się przebrać. Poszedłem do karetki i wsiadłem na miejsce kierowcy a chwilę później przyszła Britney. Między nami panowała spięta atmosfera, chciałem się odezwać ale co jej miałem powiedzieć? Jak się czujesz po tym jak się prawie pocałowaliśmy? Chcesz być moją dziewczyną? Noo napewno nie, co ja sobie w ogóle myślałem, pewnie nawet nie jestem w jej typie. Kiedy dojechaliśmy na miejsce okazało się że wezwanie było fałszywe. Gdyby komuś nie zachciało się żartów może teraz byłbym w totalnie innej sytuacji. Na szczęście Adam namierzył tą osobę i wysłał na to miejsce policję. Wracaliśmy również w ciszy a przez cały dyżur odzywaliśmy się do siebie tylko wtedy kiedy musieliśmy.

Polsat
968 słów
Jak patrzę na długość tekstu to coś mi się nie wydaje żeby serio tyle było ale dobra. Następny rozdział pojawi się jakoś na dniach a może nawet jutro.

Maybe I'll love youWhere stories live. Discover now