You drew stars around my scars

193 10 1
                                    

Pov Britney
N: Jest już późno więc będę juz wracać
B: Nie chciałbyś może jeszcze zostać?
N: Nie będę ci zawracał głowy
B: Nie zawracasz. Mógłbyś zostać na noc, oczywiście jeżeli byś tylko chciał.
N: No w sumie to mogę zostać bo nie mam nic innego do roboty - jej kąciki ust delikatnie się uniosły tak jak moje - tylko ja nie mam żadnych ubrań
B: pożyczę ci moje
N: Myślisz że się zmieszczę?
B: No w XXL chyba wejdziesz
N: Może
B: Może? To jaki ty rozmiar nosisz?
N: Zależy z jakiego sklepu, czasami XS a czasami XXL
B: No ciekawie ci powiem, myślę że u mnie znajdziesz wszystkie rozmiary i coś napewno powinno być na ciebie dobre, może jakiś top był ci dała
N: Noo mhm, wyobraź sobie mnie w topie - wyobraziłam to sobie i się zaśmiałam tak samo jak on
B: To jest bardzo dobry plan - wstałam z kanapy i ruszyłam w stronę sypialni
N: oo niee, nie ma mowy
B: Przecież ślicznie będziesz wyglądać - podeszłam do szafy, wyciągnęłam obcisły top na ramiączkach w kolorze różowym i dałam go Nowakowi. Kiedyś kochałam go nosić ale teraz nie było o tym mowy, jedynie kiedy byłam sama w domu. Nowak nie zbyt chętnie poszedł do łazienki a ja wróciłam do salonu i wskoczyłam pod mój cieplutki kocyk. Po chwili do salonu przyszedł Nowy w różowym topie. Na jego widok od razu zaczęłam się niemal dusić ze śmiechu.

N: I jak?
B: Ślicznie wyglądasz
N: Myślę że powinnem zacząć chodzić ja codzień w topach
B: Również tak uważam - uśmiechnęliśmy się a chłopak usiadł obok mnie
N: Bronka, czemu przestałaś nosić topy? O ręce raczej nie chodzi
Kurwa
Teraz co ja mam mu powiedzieć? Mówiłam mu że lubię swój brzuch co powiedzmy że było prawdą a nie chciałam mu mówić o bliznach ani go okłamywać. Spojrzałam się na niego czując że w moich oczach zbierają się zły. Chyba się domyślił o co chodzi i znowu mnie przytulił.

B: Nie mów o tym nikomu, proszę
N: Jasne, nie pisne ani słówka
B: Dziękuję
N: a skoro chcesz żeby nikt o tym nie wiedział a teraz są upalne dni to mam pomysł jak je zakryć
B: Korektor tego nie przykryje zbyt dobrze, próbowałam
N: Nie mówię o korektorze, masz gdzieś może jakiś pisak permanentny? - co on znowu miał za pomysł?
B: Jest w szufladzie obok lodówki po lewej stronie - brunet wstał z kanapy i poszedł do kuchni, wziął pisak i usiadł obok mnie
N: Pokaż mi rękę

Zrobiłam tak jak powiedział dalej czując jak pojedyncze łzy spływały po moich policzkach  które pojedynczo spływały po moich policzkach. Gabryś zaczął rysować gwiazdkę na każdej mojej bliźnie i ranie. Nie wiedziałam co to ma na celu, przecież od razu ktoś to zauważy.

B: Gabryś ale to będzie strasznie widać
N: Widoczne będą gwiazdki a blizn nie będzie widać
B: A jak się ktoś zapyta czemu mam narysowane gwiazdki na rękach, brzuchu i na udach?
N: Chwila jak to..? Na udach też..?
B: Przepraszam... - znowu się rozpłakałam
N: Bronia nie masz za co - odłożył pisak i otarł łzy z moich policzków. To było takie.. kochane.
N: Już nie płacz, powiesz że narysowała sobie bo ci się nudziło i nie chciało się później zmyć.
B: Widzę że jednak umiesz czasem użyć mózgu - próbowałam się chociaż trochę uśmiechnąć ale na nic
N: Noo

Na jego twarzy pojawił się uroczy uśmiech i dalej rysował gwiazdki. Szło mu coraz lepiej i coraz szybciej po ok. 20  minutach jak nie trochę więcej skończył je rysować na moich rękach. Trochę mu to zajęło ale na moich rękach naprawdę było sporo blizn. Później zaczął rysować gwiazdki na moim brzuchu co zajęło zdecydowanie mniej czasu bo w porównaniu do rąk, na brzuchu miałam nie wiele blizn. Na końcu rysował gwiazdki na moich udach, było na nich mniej ran niż na rękach ale więcej niż na brzuchu. Po ok. 45min Gabryś skończył rysować gwiazdki. Dziwiłam się że serio mu się chciało w kółko rysować gwiazdki przez prawie godzinę.

B: Jestem śpiąca, idziemy już spać?
N: Jasne
B: Chcesz jakąś koszulkę do spania czy będziesz spać w tym topie czy będziesz spać w swoich ubraniach?
N: Będę spać w ubraniach bo ten top mnie strasznie obciska
B: Uważaj żeby ci nie utknął
N: To on może utknąć?
B: Nooo
N: Myślałem że tylko but może utknąć, ewentualnie spodnie
B: Widocznie twoja główka jednak nie zawsze pracuje tak jak powinna
N: No dzięki - teatralnie się obraził
B: Ty? Obrażony na mnie? Już to widzę - czy tak myślałam? Absolutnie nie
N: trzy minuty dam radę
B: No, zobaczymy

Gabryś dalej udawał obrażonego jak małe dziecko a ja poszłam do łazienki żeby się przebrać. Tym razem ostrożniej niż 3 dni temu żeby sytuacja z nadgarstkiem się nie powtórzyła. Przez to co się działo totalnie nie myślałam o tym że mnie boli, brałam tabletki przeciwbólowe i nie bolało. Dzisiaj było już lepiej, praktycznie mnie nie bolał i był delikatnie opuchnięty. Zmyłam makijaż i zrobilam sobie pielęgnację twarzy. Przez to że 2 tygodnie temu przedłużyłam sobie włosy umycie ich trwało znacznie dłużej a byłam za bardzo śpiąca żeby je umyć więc związałam je w warkocza, umyłam zęby i wyszłam z łazienki. Odziwo brunet dalej udawał obrażonego chciało mi się śmiać tym bardziej że dalej był w za małym dla niego, różowym topie.

B: i jak ci idzie obrażanie się na mnie?
N: Dobrze ale już skończyłem, byłem na ciebie obrażony całe 126 sekund
B: No to długo
N: Noo, a ty we mnie nie wierzyłaś
B: Wierzyłam tylko ci tego nie mówiłam
N: Aaa
B: No, to idź się przebrać, jak utknie ci ten top to mnie zawołaj to ci pomogę albo chociaż spróbuję pomóc
N: Okeeej

Tak jak powiedziałam tak zrobił. Ja się położyłam na kanapie i czekałam aż mnie zawoła bo byłam prawie pewna że utknie i długo nie musiałam czekać. Chłopak wyszedł z łazienki przyszedł do salonu. Wyglądał komicznie bo ten top to wykręcił we wszystkie strony świata.

N: Bronkaaa, pomogłabyś może trochę? Czy znowu tak delikatnie zaczęłam się dusić ze śmiechu? Być może
B: Daj to - w dwie chwilę jak nie mniej mu to ściągnęłam i miał naprawdę umięśnioną klatkę i brzuch - dobra idz ubierać koszulkę - poszedł założyć koszulkę i wrócił a ja dalej leżałam na kanapie

N: a ty nie chciałaś iść spać? - Gabryś położył się obok mnie
B: Chciałam ale się trochę rozbudziłam i może coś pooglądamy?
N: No dobra
B: To wybierz jakiś film

Gabryś wybrał jakiś film, a ja okryłam nas kocem i oglądaliśmy będąc wtuleni w siebie. Chyba tego potrzebowałam. Potrzebowałam poczuć się zaopiekowana. Potrzebowałam osoby która będzie się o mnie martwić i poświęci mi trochę uwagi. A tą osobą był Gabryś. Mój najlepszy przyjaciel. Chyba go kochałam ale na razie byłoby chyba lepiej gdybyśmy na ten moment się tylko przyjaźnili. Chyba nie jestem jeszcze gotowa na związek. Za bardzo się boje że będzie tak jak z Alkiem chociaż Gabryś by nigdy tak nie postąpił. Ale..Chwila...O czym ja w ogóle myślę?
Przecież to że ja coś do niego czuje a on się o mnie troszczy i martwi wcale nie oznacza że on też coś do mnie czuje więc czemu ja gadam coś o związku z nim? Przez moje myśli nie mogłam się skupić na filmie a zresztą i tak był nudny. Kiedy chciałam powiedzieć Nowakowi żeby zmienił ja jakiś inny film zauważyłam, że zasnął. Czyli nie tylko mnie nudził. Byliśmy tak przytuleni że nie było mowy żebym wstała z kanapy bez budzenia go a nie chciałam go budzić więc stwierdziłam że będę spać z nim. Przyjaciele chyba tak robią co nie? Wyłączyłam telewizor i zasnęłam.

POLSAT
1272 słowa
Nie mam pojęcia co tu jeszcze napisać także porostu napisze
Miłego dnia/nocy misiaki💗

Maybe I'll love youWhere stories live. Discover now