Inna dziewczyna

157 9 1
                                    

Po chwili zobaczyłem że Britney zaczyna się budzić na co mimo wolnie się uśmiechnąłem.

Kiedy się obudziła jeszcze nie kontaktowała ale po chwili się to zmieniło ina mnie spojrzała.

Pov Britney
Obudziłam się w sali szpitalnej a kiedy spojrzałam w bok zobaczyłam uśmiechajacego się brutneta, który siedział obok mojego łóżka, a po chwili się odezwał.

N: Cześć
B: Hej
N: Jak się czujesz?
B: Dobrze - wcale nie czułam się dobrze
N: Czemu to zrobiłaś? - odwróciłam od niego wzrok czując jak łzy zbierają mi się w oczach -  Julka, spójrz na mnie - delikatnie obrócił dłońmi moją twarz w jego stronę i spojrzał mi się w oczy - powiedz mi - powiedział ciepło
B: Ktoś mi wysłał zdjęcie.. - powiedziałam starając się aby mój głos się nie łamał
N: Jakie zdjęcie?
B: Na którym całujesz się z inną dziewczyną..a to zdjęcie nie mogło być stare
N: O czym ty mówisz? - na jego słowa wzięłam mój telefon który leżał na szafce obok i pokazałam mi to zdjęcie
B: o tym.. - w moich oczach z chwili na chwili było coraz więcej łez, które zaczęły pojedynczo spływać po moich policzkach
N: Britney...- wziął mój telefon i go odłożył po czym objął moją twarz swoimi dłońmi i wpatrywał mi się w oczy - Nie rób mi tego nigdy więcej, dobrze? Bez względu na to co by się działo, pamiętaj że zawsze będę przy tobie  i że zawsze możesz mi wszystko powiedzieć, okej? - łzy zaczęły znowu napływać mi do oczu - Nie zrobiłbym ci tego przenigdy bo cię cholernie kocham, to zdjęcie jest przerobione
B: co..? - zdecydowałam się wydusić z siebie chociaż jedno słowo
N: Na Instagramie Alka jest takie samo zdjęcie tylko, że to on się z nią całuje
B: Czyli to on to wysłał?
N: tego nie wiem, każdy kto jest o ciebie zazdrosny mógł to zrobić
B: Czemu ktoś mógłby być zazdrosny?
N: Nie mam pojęcia, ale nie myśl teraz o tym, musisz teraz dużo odpoczywać - uśmiechnął się ciepło
B: Mhm
N: I nie płakać
B: Jasne jasne
N: No tak,  płakanie jest bardzo męczące i będziesz miała opuchnięte oczy - uśmiechnęłam się na jego słowa - no i teraz wyglądasz o wiele wiele lepiej
B: Kochany jesteś
N: Wieeem
B: No widzę że komuś ego już urosło
N: No widzę że komuś się już poprawiło - oboje się zaśmialiśmy
B: a to źle?
N: To cudownie
B: No nie wiem bo skoro już mi się poprawiło to znowu będziesz musiał słuchać mojego biadolenia o wszystkim i o niczym
N: Odziwo cieszę się z tego powodu, a kiedy masz w planach wracać do pracy? Doktor ci już coś mówiła?
B: Coś gadała ale jej nie słuchałam bo mieli taki fajny brokatowy sufit i też chyba muszę sobie taki zrobić - chłopak zaśmiał się na moje słowa
N: oj Bronka, skoro twoje poczucie humoru już wróciło to znaczy że szybko wrócisz do nas, chyba że masz okres to to już inna bajka
B: Czy to miało być obraźliwe? - powiedziałam z powagą
N: Nie, nie w tym sensie.. znaczy..noo ee..nieee..znaczy...- zaczął się tłumaczyć a ja próbowałam się nie zaśmiać choć po chwili juz nie wytrzymałam
B: Już się nie tłumacz, okresu nie mam więc pewnie nie długo do was wrócę, pani doktor mówiła coś chyba o dwóch dniach w szpitalu i dwóch dniach w domu i będę jak nowa, sprawna do użytku
N: Wydaje mi sie że już jesteś sprawna do użytku
B: Lekarzem nie jesteś więc się nie wypowiadaj, a właśnie , ty nie masz teraz dyżuru?
N: Martynka stwierdziła że karetką to na pewno jeździć nie będę w tym stanie, a po za tym, ktoś musi się tobą zająć przez ten czas żebyś się tu nie zanudziła, co nie?
B: Ooo, miło z jej strony
N: Będę tyle z tobą siedzieć, że będziesz miała mnie dość - uśmiechnął się
B: chciałbyś, nigdy nie będę mieć cię dosyć - również się uśmiechnęłam - raczej - dodałam ciszej
N: Słyszałem
B: nic nie mówiłam
N: jasne jasne, a wiesz kiedy cię wypisują
B: za tydzień dopiero
N: Nie tak źle
B: przecież ja się tu zanudze na śmierć
N: Będę do ciebie przychodził codziennie i będę wymyślał co będziemy robić
B: Na prawdę?- uśmiechnęłam się bo to naprawdę urocze z jego strony
N: oczywiście że tak
B: a ty nie masz dyżurów?
N: mówiłem że Martynka dała mi wolne
B: Ale na tak długo? Ja myślałam że tylko na jeden, max dwa dni
N: Nooo, dała mi wolne tyle ile ty będziesz na zwolnieniu i powiedziała mój calutki czas mam poświęcić tobie
B: Ooo miło z jej strony
N: noo
B; I z twojej, że się zgodziłeś

Nowy uśmiechnął się na moje słowa i
rozmawialiśmy jeszcze przez jakieś 2 godziny. Potem lekarz zabrał mnie na badania więc Gabryś musiał jechać już do siebie do domu. Kiedy wróciłam z badań podali mi leki i chwilę podpisałam z Nowakiem, który wysyłał mi mnóstwo filmików ze śmiesznymi kotkami żeby poprawić mi humor a potem zasnęłam.

POLSAT
840 słów
Sry za miesięczną przerwę ale miałam duuużo roboty ale teraz mam ferie więc mam nadzieję że przez te dwa tygodnie wstawie kilka rozdziałów


Maybe I'll love youWhere stories live. Discover now