#10

109 5 0
                                    

Pov Giyuu

(Mitsuri) Wiesz. Lepiej żebyście sami im powiedzieli.
(Giyuu) No dobrze. Pa Kanroji.

Wyszedłem z domu dziewczyny i poszedłem do chłopaków.

(Samemi) I co? Tylko do niej czy do innych też pójdziesz?
(Giyuu) Narazie nie. Wpadłem na pomysł, chodźcie.

Pociągnąłem ich za sobą do Kocho.

(Giyuu) Spróbujmy coś zrobić z tego wszystkiego i będzie super.

Pokazałem na wszystkie eliksiry i mikstury.

(Iguro) Myślisz że jeszczę tego nie próbowali? Na przykład na tą siostrę Tanjiro.
(Giyuu) To też przemysłem i poprostu połączymy wszystko co mi się z tym kojarzy. Kocho i inni raczej tego nie robili bo to raczej nie jest bezpieczne.
(Iguro) A, to fajnie, że mówisz.

Sanemi uderzył ręką w czoło.

(Sanemi) Nie chce robić dziwnych i niebezpiecznych eksperymentów z pomysłu Tomioki.
(Iguro) A ja raczej w to wchodzę. Wolę to niż tak żyć.
(Sanemi) Oj raczej to nie jest dobry pomysł.
(Giyuu) No cóż Shinazugawa, przegłosowane.
(Sanemi) Nie głosowaliśmy idioto. To dziecinne.
(Iguro) Czyli jak sobie pójdziesz i nam się uda coś zrobić to zostajesz sam w takim stanie.
(Sanemi) Jezu na okej zostanę.

I super. Czyli zaczynamy mieszać mikstury.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

(Iguro) Giyuu nie wlewaj trucizny.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

(Sanemi) Zabijesz nas tym idioto!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-

(Sanemi) Może jednak coś z tego będzie?

(Iguro) To wygląda dziwnie.

____________________________________________

<3

•°𝙏𝙝𝙚 𝙇𝙤𝙫𝙚 𝙊𝙛 𝙈𝙮 𝙇𝙞𝙫𝙚°•Where stories live. Discover now