10. Stałem się pieprzonym wszystkim

1.8K 69 0
                                    

Vito

Moretti nie żyje.

Stoję w biurze przy oknie i obserwuję Beatrice, która wpatruje się w dal. Obok niej jest żona Antona. Nie widziałem, żeby moja płakała. Nie uroniła choćby łzy. Ma wyrobioną twardą skorupę.

Unoszę rękę i patrzę na złotą obrączkę, błyszczą w świetle dziennym. To znak tego, że teraz ja rządzę. Wszyscy muszą mi się podporządkować, bo Matteo odszedł. Z przyczyn naturalnych, ale ja pomogłem wykończyć jego serce. Dla człowieka w tej branży i tak był to tylko narząd. Nie coś, co jest wypełnione miłością. Pomimo wszystkich oznak tego, tak naprawdę nic nie czujemy.

Stałem się pieprzonym wszystkim.

Drzwi do gabinetu otwierają się. Opuszczam rękę i się odwracam. Jest tu główny szef Camorry, główny szef Bratwy, mój brat, moi Capo i Kapitanowie.

Anton Smirnow podchodzi jako pierwszy. Przyciągamy się do męskiego uścisku i klepiemy po plecach, a ten wykorzystuje okazję i przybliża twarz do mego ucha. Na samym początku słyszę tylko jego cichy śmiech.

– Zrobiłeś to – mówi w końcu. – Moje gratulacje, Donie.

Oczywiście, że tak. Kurwa. Jeśli coś jest moim celem, zawsze, ale to zawsze muszę go osiągnąć. Idę po trupach do celu. Pomimo wszystko.

Odchodzi i przychodzi pora na osobę, która niekoniecznie jest przeze mnie lubiana. Flavio Binenti. Uścisk dłoni z obu stron pokazuje siłę. Mężczyzna mruży oczy i uważnie mierzy mnie wzrokiem od góry do dołu. Zatrzymuje się na oczach i unosi wysoko brew, niemal pod linię włosów.

– Gratuluję, Vito. Może od razu jakiś rozejm na start, hm? W końcu niekoniecznie za sobą przepadamy – robi krok w tył i wsuwa dłonie do przednich kieszeni spodni od garnituru, okazując tym samym broń, która znajduje się pod marynarką. – Po co mamy wchodzić sobie w drogę na terenie Stanów i Włoch?

Cmokam i kręcę głową. Mam ochotę zakpić z niego.

– Rozejm? Nie wyrzynamy się jak na wojnie.

– Jeśli nadal będziemy mieć do siebie takie stosunki, w końcu wojna może się rozpocząć. Za osiem miesięcy się żenię. Chciałbym trochę czasu spędzić ze swoją kobietą, zanim zajmę się strategiami na wymordowanie was. Ale wcale nie musi tak być. Możemy się dogadać.

To moi ludzie rozwaliliby jego, zanim on zdążyłby kiwnąć palcem.

– Porozmawiamy po pogrzebie.

Ja nie pytam, wydaję rozkaz. W dupie mam to, czego on aktualnie chce. Jako nowy Don mam wiele obowiązków, a to nie jest priorytetem.

Podchodzą kolejne osoby, całują grzbiet mej dłoni i gratulują. Wiedzą, że ja jestem ponad nimi. Ponad prawem. Ja nim jestem.

NEW MAFIA DONTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang