Na śmierć idę biegle,
nie wyspana i zgotowana.
Sala.
Pole przestrzenne się zwęża i rozpędza.
Widzę kolegów,
przyjaciół,
czyli jeszcze dzieci.
Walczymy o miejsca z durnymi pytaniami.
Wsparcie nie okazane.
Nie.
Wypłakanie.
Przytulanie...
Zebranie pod salą i ucieczka korytarzem.
To jest wsparcie.
Płakanie i śmianie,
żarty i brednie.
To czas wspaniały i dobrze spędzony.
Wspomnienia.
Historia nie ważna,
my piorytetem.
Razem na zawsze i po prze kokursy.
----------
Konkurs o ssakach polskich, spędzenie czasu z H.T. i A.P na korytarzu podczas historii.
YOU ARE READING
Wiersze
PoetryŻadna opowieść, żadna książka. Wiersze. Wiersze, które przychodziły mi do głowy i nie chciały wyjść. Np. na lekcji. Głównie polskie, ale czasami też niemieckie. Moje odczucia.