NIE!!!

49 3 0
                                    

Ale nie wiem. Po paru minutach byliśmy pod szpitalem. Bartek cały czas trzymał mnie za rękę. Jak dobrze że to on tu był a nie Patryk. Nie chcę go. Chcę Bartka. Patryk to inny rozdział. Zakończony. Oby na zawsze. Ale przez to że chyba jestem z Bartkiem będę musiała jeździć do genzie czyli do Patryka. Dam radę jeśli to jest koszt który muszę przeżyć żeby być z Bartkiem przeżyje. Byłam już na sali szpitalnej. Bartek był ze mną cały czas. Stwierdziłam że skoro Patryk to mój brat to mój „związek" nie potrwa długo, więc wyciągnęłam telefon i zrobiłam z Bartkiem wspólne zdjęcie. Dobra jednak kocham go. Miałam parę badań i wyszło że nic mi nie jest i mogę chodzić normalnie. Żeby nie było mi smutno Bartek zabrał mnie na szpitalny plac zabaw i huśtaliśmy się na okrągłej huśtawce i nagrałam to. Chciałam to mieć w galerii żebyśmy byli chociaż na zdjęciach parą. Gdy wróciliśmy do pokoju zastaliśmy Genziaki. Wszystkie. W tym Patryka. A jeszcze pół godziny temu mówiłam że to zakończony rozdział.

-Lili przepraszam.- powiedział Patryk. Nie chciałam go oglądać. Gdy już chciałam wyjść powiedział

-nie chciałem.. zjebałem wiem.- kontynuował.

-Patryk ty zawsze nie chcesz a wychodzi tak samo! - krzyknęłam.

-wiem..- powiedział

- ale mi było ciężko po śmierci taty ty to lepiej znosiłaś- mówił

-a skąd wiesz?! Było mi gorzej.. pomimo swojej zerowej psychiki musiałam jeszcze zająć się twoją żebyś się mie zabił! Bo cię potrzebowałam..

-może to przerwijmy?- zapytała Hania dziewczyn a one pokiwały głowami na nie.

-Patryk mi też nie było łatwo. Wiesz ile razy w tym tygodniu chciałam się zabić?-

-No?..-zapytali wszyscy a Bartek patrzył jak się męczyłam.

-14-powiedziałam wahając się.

-ale mamy niedziele!- krzyknął świeży.

-dobra koniec tego- powiedziała wika,

-macie się pogodzić- przerwała Faustyna

-gdyby to było takie łatwe.. - mruknęłam

-też tak uważam- powiedział Bartek całując mnie w usta. Widział jak wszystkich to zszokowało a Patryka tylko wkurwiło.

-WY JESTEŚCIE RAZEM?!- krzyknęli wszyscy a Patryk rzucił się na Bartka.

-Patryk przestań!- mówili wszyscy gdy ja przerwałam

-dobrze wybaczam ci!- krzyknęłam a ręka Patryka zatrzymała się centymetr od nosa Bartka. Wstał i rzucił mi się w ramiona. Przytuliłam go a on zaczął mówić.

-tęskniłem-powiedział. Byłam szczęśliwa że jest wszystko perfekcyjnie. Idealnie. Było po prostu idealnie.

-dobra kochani zbieram się.- powiedział Bartek i wyszedł. Pocałowałam go szybko i poszedł. Usiadłam na łóżku i rozmawiałam z Genziakami
(SKIPTIME 2 h później)
-coś Bartek się nie odzywa nie?- zaczął Patryk

-a dobra zobaczę wiadomości- powiedziałam po czym wyjęłam telefon. SMS od mamy Bartka, ciekawe co. Weszłam 5am i zobaczyłam

Mama Bartka
Dzień dobry lilo.. jest to dla nas bardzo trudne ale..

Bartek miał wypadek.

Bartek nie żyje.

Nie. Ona kłamie. Prawda?

-co jest?

-Bartek nie żyje.- widziałam jak wszyscy byli w szoku.

Wybiegłam z sali na plac zabaw na którym byłam jeszcze godzinę temu z moim nowym chłopakiem a teraz nie ma go już na ziemi. Biegłam. Jak wtedy gdy pierwszy raz widziałam Patryka w Krakowie. Zatrzymałam się i klęknęłam.

-NIE!!!-

-nie!!! To nie jest prawda! Nieeeee!!- krzyczałam z całych sił dusząc się łzami. Nie to nie prawda on żyje prawda? Proszę on żyje. To nie prawda nie. Ona kłamała. Wyjęłam telefon i oglądałam instagrama chłopaka siedząc na trawie. Dusiłam się, krzyczałam, płakałam.

 Dusiłam się, krzyczałam, płakałam

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Moje ulubione. Pobiegłam do toalety w szpitalu i zrobiłam takie zdjęcie i wstawiłam na ig

 Pobiegłam do toalety w szpitalu i zrobiłam takie zdjęcie i wstawiłam na ig

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Chce do Bartka. Do nieba.

Kochani update wracam z tą książką!!!

~tojaserioXD
Nie spodziewaliście się co? Wiem smutne zakończenie ale miałam to w głowie więc musiało być wylane tutaj. No cóż. (Popłakałam się na tym XD) piękna opowieść. 627 słow
Ale za nie długo wracam do was z dziwnym obrotem spraw🤭🤫

Nie Zamykaj Oczu-Genzie/Bartekk/LilaFWhere stories live. Discover now