Rozdział drugi

13 3 3
                                    

Całe moje dotychczasowe 22 letnie życie zawsze doświadczało mnie w najróżniejsze, a zarazem najdziwniejsze zdarzenia i przypadki, które jak twierdziła ogólna teoria odbiegają od normalności. Uznawałam, że to właśnie ja jestem tym przypadkiem na świecie, gdzie wszystkie absurdalne wydarzenie dotykały mojej osoby. Nie było dla mnie roku a co gorsze miesiąca, gdzie było można nazwać, że od początku do końca wiodłam spokojny żywot, zawsze musiało pójść coś nie tak, niezgodnie z moimi założeniami albo planami, dlatego moje życie składało się ze spontanicznych momentów, gdyż nie miało najmniejszego sensu wprowadzenie porządku w przebiegu dnia. Nie potrzebowałam do tego żadnych znanych zabobonów w postaci czarnego kota, przejście pod drabiną czy nawet pęknięte lustro. Czasami miewałam myśli, że może było tak zapisane do mojej osoby, że nie potrzebowałam tych wszystkich rzeczy natomiast byłam po prostu tą ofiarą pecha, która potrafi sobie skręcić kostkę na prostej drodze.

Tej nocy, nie było inaczej, gdyż nie wiedziałam kompletnie co się ze mną działo przez 6 godzin.

Zanik bądź utrata pamięci u młodych ludzi wiąże się głównie z chorobami o podłożu psychicznym na wskutek na przykład stresu. W przeszłości miewałam podobne objawi podczas pisania ważnego dla mnie egzaminu i zapominałam wielu rzeczy, których się uczyłam wcześniej na pamięć, albo występu w czwartej klasie podstawowej, kiedy to miałam grać główną rolę baśniowej księżniczki i podczas głównego występu w mojej głowie znalazła się pustka, mimo że codziennie trenowałam i powtarzałam tekst. Rozmawiając z lekarzem, który prowadził mój przypadek doszliśmy do wniosku, że wbrew pozorom jest to normalny stan dla mojego organizmu. Mówiąc wprost to taki urok ma moja dusza. Jednakże doszliśmy do wniosku, że mimo wszystko wypadałoby stosować zbilansowaną dietę, odpowiednią ilością snu i regularnej aktywności fizycznej. Podkreślił też, że wcale to nie jest tak, że za każdym razem będzie to u mnie występować, bo na to nie ma ani on wpływu, ani ja nad tym nie mam kontroli. Nauczyłam się po prostu z tym żyć, ale wystąpienie tej dolegliwości zdarzał się bardzo rzadko.

Dzisiejszej nocy pierwsza sugestia jaki mi się nasunął w głowie to jest to, że znowu mam objaw zaniku pamięci na tle stresu, ale szybko doszłam do wniosku, że sytuacją jaką ostatnią pamiętam tak naprawdę nie była w żaden sposób stresująca, więc odrzuciłam to od siebie.

Otworzyłam lekko swoje powieki i próbowałam znaleźć odpowiedzieć co się stało. Szybko przejrzałam miejsce, w którym się znajdowałam i nie mogłam zweryfikować, gdzie jestem. Przeraziłam się, bo tak naprawdę nie wiedziałam co się ze mną dzieję. W mojej głowie panował chaos, na którym nie potrafiłam zapanować. Setki myśli, które przechodziły przez moją głowę, spowodowały mocny migrenowy ból głowy, który nie był spowodowany mocnym poranny kacem, a miałam doświadczenie w tego typu bólu.

Rozejrzałam się nerwowo po pomieszczeniu, w którym się znajdowałam. Kompletnie nie kojarzyłam go z poprzedniego wieczoru, ale w sumie to nic dziwnego. Postanowiłam zrobić rozeznanie pokoju, gdyż do końca nie wiedziałam czy moja sytuacja jest dobra, czy może zła, bo ktoś mnie porwał i próbuje mnie teraz przez resztę mojego marnego życia więzić. Wyglądało na to, że po prostu był to czyjś prywatny pokoju w kolorystyce beżu z akcentami niebieskiego koloru, który był w odcieniu morskim. Nic szczególnego nie znajdowało się w pomieszczeniu, gdyż łóżko stało przy ścianie naprzeciwko znajdowała się ogromna komoda, po mojej prawej stronie było wielka szafa w kolorze bieli, a natomiast po lewej biurko z poukładanymi książkami, a nad nim wisiał plakat z logiem naszego uniwersytetu. Mówiąc wprost pokój przeciętnego studenta. Kiedy w końcu przestałam się interesować pomieszczeniem postanowiłam w końcu sprawdzić czy z moją osobą jest wszystko w należytym porządku.

Na pierwszy rzut oka na daną sytuację, nie wyglądałam wcale tak tragicznie, jak moje pierwsze założenie w głowie. Leżałam oparta o swoje łokcie w łóżku i prócz bólu głowy wszystko było ze mną ok. Ciuchy na miejscu, torebka przy mojej głowie, klucze od samochodu w mojej kieszeni. Nie wiedziałam co się ze mną stało ubiegłej nocy, ale chyba najważniejsze było to, że wszystko znajdowało się na swoim miejscu. Na ścianie wisiał zegarek, który pokazywał godzinę 4. Nagle przed moją głową znalazła się twarz chłopaka, którego wiedziałam po raz ostatni przed urwaniem się filmu. Momentalnie poczułam stres oraz że moje serce zaczyna szybciej bić.

Trust meWhere stories live. Discover now