Rozdział 4

55 4 7
                                    

Ogólnie odkryłam swoją kolejną miłość a jest to zespół queen bee w mediach macie ich piosenkę. ( dodałam jeszcze tu, bo nwm czy uda się, żeby byłow mediach)  A teraz czytać rozdział i komentować.

----------------------------------------------------------------------------

Dwa dni szybko minęły. A zwłaszcza jak sprzątałem cały dom. Zostawiam go w nieskazitelnym stanie, ale za rok znowu będę musiał tam posprzątać. To jest zabawa, która trwa w kółko. Czyli zbieranie zapasów, ucieczka do domu ( o którym wiem chyba tylko ja) , sprzątanie w nim, wracanie do mieszkania i na koniec malowanie ścian farbą, bo nie chcę mieć bazgrołów, które zostawili  pijane osoby.
Aktualnie jestem w swoim pokoju i tak jak się spodziewałem cały pokój mam rozwalony i w bazgrołach. Cieszę się, że mam 3 dni powrotu do akademii, bo mogę na spokojnie posprzątać.

Dni mijały szybko głównie na sprzątaniu.
Obudziłem się w perfekcyjnie czystym pokoju. Chyba nigdy nie miałem tak wysprzątanego jak dzisiaj.

Ciekawe czy mam coś do jedzenia, ale znając życie pewnie nie. Jak myślałem nie mam nic, nawet ramenu. Co za zbrodnia nie mieć go, co nie?
No ale mówi się trudno. Jak zrobiłem poranną toaletę i przebrałem się w pomarańczowy kombinezon.

Wyszedłem z mieszkania i idę do Ichiraku ramen.
Tam mają najlepszy ramen na świecie.

-ohayo szefie!-Krzyknąłem na cały głos
- cześć naruto. Coś długo cię nie widziałem coś się stało?-Nawet nie zapytał mnie jaki ramen chce, bo zawsze biorę ten sam od 7 lat
- byłem chory.
-rzadko chorujesz to coś poważnego? - zapytałam się Ayame.
- zwykłe przeziębienie.
- Itadakimasu! - Krzyknąłem i zacząłem jeść.

Po posiłku chciałem zapłacić, ale
-Naru to na koszt firmy z okazji urodzin
-dziękuję.

Powiedziałem i wyszedłem. Zacząłem kierować się do akademii.
Pamiętam jak pierwszy raz zajrzałem i zjadłem ramen.

Był wieczór i padał deszcz. Byłem cały mokry, zmęczony i cały w ranach  od ucieczki przed pijanymi mieszkańcami. O dziwo nie było to w dzień moich urodziń, ale mniejsza o to.
Zobaczyłem lokal o nazwie Ichiraku ramen, wtedy przypomniałem sobie, że przez cały dzień nic nie jadłem i usłyszałem swoje burczenie w brzuchu.
Zajrzałem do środka i po sekundzie uciekłem, bo ktoś mnie zauważył. Ale za chwilę znowu zajrzałem.
Zaprosili mnie do środka, dali darmowy ramen i opatrzyli rany.

Od tamtej chwili stałem się ulubionym klientem i najbardziej oczekiwanym przez właścicieli.
Zawsze idę tam, kiedy nie mam co jeść lub kiedy jest mi smutno albo nudzi mi się.
 
O kurwa zdałem sobie właśnie sprawę, że się spóźniłem na lekcje. Jak nic kolejna jedynka za pytanie mnie.
A może by tak nie pójść na pierwszą lekcje i powiedzieć, że zaspałem?
To jest jakiś pomysł i rozwiązanie. Chyba tak zrobię, a zwłaszcza, że chyba zostało 20 min. lekcji.

Więc usiadłem na huśtawce i czekam aż dzwonek zadzwoni.
Lubię tę huśtawkę, mimo przykrych wspomnień.

Pół roku temu były egzaminy, które mają sprawdzić czy zdajemy do następnej klasy czy nie. Miałem jeden punkt więcej od potrzebnego progu by zdać. A to oznacza, że byłem najgorszy.
Jak wyszedłem z budynku udałem się na huśtawkę. Jak na niej siedziałem to przyszła grupka osób, aby się poznęcać nad demonem.
Lider tej grupy uderzył mnie w twarz, tak mocno, że aż spadłem na ziemię. Reszta zaczęła mnie kopać, uderzać (najgorsze ciosy były te, które trafiały w splot słoneczny), dusić. A przy tym wszystkim drwić ze mnie.

-Nasz demonek, ledwo co zdał!
-a szkoda mogłeś oblać!
-ktoś taki jak ty mógłyby w końcu umrzeć nikt cię nie potrzebuje
-nikt nie będzie tęsknić za tobą

Mieli rację nikt nie będzie tęsknić za taką ofermą losu jak ja. No, bo przecież nie mam rodziny.
Jeszcze chwilę poznęcali się nade mną, bo przyszedł Iruka i ich ochrzanił, a mnie zabrał do gabinetu pielęgniarki, żeby opatrzeć rany.

Od tamtej pory jak Iruka zwrócił im uwagę. To ta huśtawka jest zawsze wolna. Mam wrażenie, jakby ona była podpisana moim imieniem, bo nikt inny oprócz mnie nie korzysta z niej.

Ale wracają do rzeczywistości muszę iść na lekcje. Ehh jaka szkoda. Szczerze by mnie tu nie było gdyby ode mnie to zależało.
Nie o to chodzi, że nic nie umiem i nie lubię tam być, Tylko ja wszystko wiem.
Jak będę musiał mówić o historii wioski nawet o północy to wszystko powiem. Nawet z najmniejszymi szczegółami. Więc to oczywiste, że się nudzę a co za tym idzie? nie lubię być tam.

Dobra czas wejść do sali.

-Naruto spóźniłeś się na 2 lekcje 10 min. Co masz na swoją obronę?
- Zaspałem- to jest tak oczywiste kłamstwo, że to szok, ale lepszej wymówki nie umiem wymyśleć.
-Ah tak?- chyba nie uwierzył.Ehhhh trudno się mówi
-mhm-serio zostanę uchihą jak tak dalej będę odpowiadał.
- W takim razie powiedz co wiesz na temat hmmmm- zastanowił się sztucznie - czwartego hokage.

No ogólnie jest moim ojcem, który zapieczętował we mnie kyuubiego. Ale chciałbym tak powiedzieć, ale nie mogę, bo nikt nie uwierzy i ta informacja jest ściśle tajna.

- 4 hokage miał na imię Minato Namikaze, ale również był nazywanym żółtym błyskiem. Był najmłodszą osobą, która została kage.
- Czemu mówisz o nim w czasie przeszłym- dopytał mnie
-Bo umarł razem ze swoją żoną, chroniąc konohę i swojego dopiero co urodzonego dziecka przed atakiem dziewięcioogoniastej bestii. W tym dziecku  zapieczętował kyuubiego. Ale niestety razem z nim umarła jego żona.
-dobrze dostajesz 6. Siadaj do ławki i słuchaj.

Po ostatnim incydencie z Sasuke ( Chodzi mi o rodział 2 i 3) właśnie on siedział razem ze mną. Ale mi to nie przeszkadza, przeszkadza mi to, że zajebał mi moje miejsce czyli obok okna. Dobra chuj z tym miejscem usiądę obok, ale niech pan emos szykuje się na zemste.

Wracając do mojej odpowiedzi. Akurat w tym temacie mogę się pochwalić wiedzą, ponieważ zawsze jak ozdabiałem twarze hokage swoimi malunkami. A potem musiałem zmywać to Iruka zawsze dawał mi wykład na temat wszystkich hokage i ich życia. Więc dla niego nie jest zaskoczeniem, że umiem to.

-Dla czego cię nie było przez 6 dni w akademii?-Zapytał mnie mój współlokator ławki.
-O jak miło wielki Sasuke Uchiha martwi się o kogoś. Jak słodko, czekaj zaraz dostanę cukrzycy. -odpowiedziałem mu trochę chamsko ale to nic
-Uchiha nigdy się o nikogo nie martwi a przede wszystkim nie jest uroczy.-Obraził się jak małe dziecko.
-hn

Po tej odpowiedzi położyłem się na ławce i poszedłem spać.

W pewnym momencie poczułem jak coś uderza mnie w tył głowy

----------------------------------------------------------------------------

Ohayo
Ogólnie stwierdziłam, że rozdziały będą wychodzić co dwa, trzy dni.

Miłego dnia/wieczoru

Wszystko pamiętamWhere stories live. Discover now