Rozdział 18

38 8 13
                                    


(ROZDZIAŁ DLA OSÓB O MOCNYCH NERWACH!)

Sonic's pov

„Nie zdążyłem"...

Moje oczy momentalnie się rozszerzyły, widząc wokół siebie czarny dym, a niedaleko upadającego Tailsa.
— TAILS!! — Krzyknąłem wstając i zaczynając biec w jego kierunku.
— SONIC CZEKAJ! — Zwrócił się do mnie Shadow, lecz zignorowałem jego słowa.
Po chwili, mgła zniknęła, a ja klęknąłem obok swojego nieprzytomnego przyjaciela.
— TAILS! TAILS! — Zacząłem nim potrząsać, lecz nic to nie dawało. Gwałtownie zacząłem płakać próbując obudzić przyjaciela.
Nastała cisza..

Po chwili, głuchą ciszę przerwał wielki wybuch niedaleko nas. Potem było słychać krzyki niektórych osób. Podbiegł do mnie Shadow i mocno chwycił za nadgarstek próbując mnie podnieść.
— Sonic! Wstawaj, musimy uciekać!— Powiedział zdecydowanie.
Mocniej przytuliłem Tailsa nie chcąc go zostawiać.
— Nie ma mowy! Nie zostawie go!— Bardziej się rozpłakałem i nie pozwoliłem na to by go zostawić.
— Ale musisz! Chcesz przeżyć i uratować Green Hills?! — Ze zdenerwowaniem odparł.
Nagle Tails rozchylił lekko powieki otwierając lekko oczy. Gwałtownie na niego spojrzałem z nadzieją że wszystko będzie dobrze.
— S-Sonic.. — Zaczął kaszleć wypluwając na bok krew.
— Tails nic nie mów.. Zaraz zabiorę cie i będzie wszystko dobrze..— Powiedziałem, lecz gdy zobaczyłem jego klatkę piersiową, zamarłem.
Szybko uniosłem jego koszulkę w górę ujawniając ogromną dziurę z której ciągle wylewała się krew.
— CHOLERA JASNA! — Krzyknąłem pod wpływem emocji.
Shadow tylko stał i z rozszerzonymi oczami spoglądał na Tailsa.
— Sonic.. — Przerwał kaszląc ponownie. — Zostaw mnie i ratuj Green Hills.. — Uśmiechnął się w moją stronę ze łzami w oczach.
— Nie pierdol! Nie zostawię cię! J-Ja-! — Przerwano mi.
Poczułem zimną dłoń Tailsa na mojej dłoni.
— Dasz radę beze mnie.. Uratuj nasz dom dla nas..— powiedział ciszej, a jego oczy zaczynały się powoli zamykać.
Shadow mocniej chwycił mnie i gwałtownie pociągnął w górę, a potem zaczął ciągnąć w bezpieczną odległość. Espio i Silver zdążyli już uciec w bezpieczniejsze miejsce.
— TAILS NIE!! — Krzyknąłem próbując wyrwać się z uścisku Shadowa. Lecz to było na nic..
Nagle ponownie usłyszeliśmy wybuch, jak i krzyki mieszkańców którzy również stanęli do walki. Czarny jeż zabrał mnie i oparł o drzewo. Zsunąłem się w dół opadając na trawę.
— T-Tails.. — Zacząłem się trząść, a mój głos zaczął się łamać.
— Przykro mi. — Powiedział Shadow, krzyżując ramiona na klatce piersiowej, spoglądając na mnie.
Nie słuchając jego słów, zamknąłem oczy i próbowałem opanować myśli, lecz to nic nie dawało. Rozpacz którą trzymałem po utracie przyjaciela trzymała się we mnie i nie chciała puścić.
Schowałem twarz w dłoniach, ciągle szlochając.

Po jakże chwili, poczułem dłoń na moim ramieniu. Od razu uniosłem głowę i spojrzałem na kucającego obok mnie Shadowa. Bez żadnych emocji spoglądał w moje oczy.
— Jak chcesz, to mnie przytul. — Powiedział, na co ja od razu rzuciłem się mu w ramiona. Mocno go przytuliłem, chowając twarz w jego ramieniu. Pogładził mnie po plecach w ciszy.
— Tails.. — Szepnąłem.
— Shhh. Nic nie mów, fałszywcu.— Odparł.
Wtuliłem się bardzo mocno powoli się uspokajając. Po krótkiej chwili, odsunęliśmy się od siebie i spojrzeliśmy na siebie. Shadow powoli kciukiem, wytarł moje łzy.
— Beksa. — Powiedział.
Cicho zachichotałem i z jego pomocą wstałem z ziemi. Spojrzałem za siebie na Green Hills, a moje uszy bardziej opadły niż wcześniej.
— Naprawimy to. Wspólnymi siłami, nam się uda. — Rzeknął Shadow, stając obok mnie.
Kiwnąłem lekko głową nadal spoglądając na zniszczony Green Hills. Zacisnąłem pięść oraz zęby, przyjmując poważną postawę. Nadal miałem łzy w oczach, lecz wiedziałem, że muszę uratować tych których jeszcze mam szansę.

Zapłacisz mi za to Mephiles.. Zniszczę ciebie i Infinite za to że odebraliście życie mojego przyjaciela..

Prawdziwa krwawa walka, dopiero się zacznie.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 21 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Memories - | Sonadow |Where stories live. Discover now