육십팔

24 2 2
                                    


Minęło parę dni od tego okropnego dla Byuna incydentu. Nie mógł uwierzyć, że akurat jego to spotkało. Chciał być sam, na szczęście jego przyjaciele to zrozumieli, chociaż nie wiedzieli co  się stało, bo Baek cały czas był uparty.

Nagle rozległ się dzwonek telefonu Baeka.

-Suho?

-Baekkie..! Dawno nie rozmawialiśmy, co? Jak Ci się wiedzie, co u Ciebie?

Baek zacisnął dłoń w pięść siedząc na podłodze. Idealny moment sobie wybrał.

-No...

-Poznałeś kogoś fajnego w końcu?

-Fajnego to za duże słowo i totalnie nie trafione. - rzucił chłopak bez przemyślenia jednak od razu do niego dotarło co zrobił. Przecież miał nikomu nie mówić. A co jak zamontował mu jakimś cudem tutaj podsłuch i aktualnie rozjebal sobie całkowicie życie?

-Jak to?

-Z-Zapomnij, nic nie mówiłem, wymarz to z pamięci, zapomnij o mnie najlepiej.

-Baek, co jest? Myślałem, że będzie super...

-Co?

-No że... - chwila ciszy. - ...że ten, którego poznałeś będzie odpowiedni.

-Skąd wiesz, że to facet?

-Przecież wiemy, że jesteś gejem..

-Ale mogę tez poznawać dziewczyny jako przyjaciółki, prawda? Poza tym.. już nie chce żadnego faceta. - pękł, a po jego policzku spłynęła łza. - Tylko mnie wykorzystują.

-Wykorzystują? Wykorzystał Cię?

-Ja.. Ja nie mogę o tym mówić.

-Zabije skurwysyna.

-Suho!

Baekhyun nie zdążył już niczego powiedzieć, bo jego kuzyn się rozłączył. Kompetnie niecnego nie rozumiał.

•ᴡʜʏ ɴᴏᴛ? • <ˢᴱᴮᴬᴱᴷ> SnapchatWhere stories live. Discover now