쉰 일곱

350 22 5
                                    

Baekhyun gdy tylko podniósł wzrok znad gry planszowej momentalnie zamarł.

- S-Se... - otworzył oczy jeszcze szerzej nie mogąc uwierzyć. On musiał się przewidzieć.

- Baek, kto to?

- Cześć, Baekkie. - Sehun przeszedł obok Xiumina wchodzac w głąb salonu.

- Co Ty tu robisz? - chłopakowi aż zabrakło tlenu przez chwilę. Wypuścił wszystkie karty jakie miał w dłoniach, a jego oddech przyśpieszył gdy mężczyzna stanął prawie nad nim. Jak to możliwe, że Sehun się tu znalazł? Skąd znał jego adres? W ogóle kim był ten koleś?!

- Przyjechałem Cię odwiedzić, w końcu pisałeś, żebym to zrobił. - uśmiech na jego twarzy był tak cholernie przerażający. Ale tylko dla Baeka. Reszta zdawała się być zdziwiona zachowaniem swojego przyjaciela.

- Em.. Wiesz co, pogadamy później, teraz chyba zostawimy was samych.. - Xiu również był trochę zdezorientowany. Ale co mógł poradzić?

- N-Ni- - zanim blondyn zdążył cokolwiek powiedzieć pozostał tylko on i...

- Ładnie to tak sobie ze mną pogrywać?

- S-Skąd znasz mój adres?

- Odpowiedz na pytanie. - Oh nachylił się i złapał podbródek mniejszego w swoją dłoń trochę za mocno, przez co chłopak drgnął nieznacznie. Był jak sparaliżowany. - Tak się postawiłeś w tym ostatnim snapie, a teraz wyglądasz jak przestraszony szczeniak. I co? Chcesz mi pokazać na żywo te wszystkie zdjęcia? - mężczyzna złapał mniejszego za włosy, aby potem podnieść go w ten sposób do góry.

- A-Ała..

- Zaraz będzie boleć jeszcze bardziej.

•ᴡʜʏ ɴᴏᴛ? • <ˢᴱᴮᴬᴱᴷ> SnapchatWhere stories live. Discover now