FOUR

27.1K 531 82
                                    


Tydzień później...

"Podchodzę do łóżka i przesuwam dłonią po jednej z ozdobnie rzeźbionych kolumienek. Jest solidna i niezwykle piękna.

- Powiedz coś - nakazuje Christian. Głos ma łagodny, ale to tylko pozory.

- Ty robisz to ludziom czy oni tobie?

Kąciki jego ust unoszą się. Jest albo rozbawiony, albo czuje ulgę.

- Ludziom? - Kilka razy mruga powiekami, jakby się zastanawiał nad odpowiedzią. - Robię to kobietom, które mają na to ochotę.

Nie rozumiem.

- Skoro masz ochotniczki, to dlaczego przyprowadziłeś tutaj mnie?

- Ponieważ chcę robić to z tobą. Bardzo chcę.

- Och - gwałtownie łapię powietrze. Dlaczego?" - ale ty głupia jesteś - pomyślałam.

"Niespiesznie przechodzę na koniec pomieszczenia i klepię wysoką ławkę, po czym przesuwam dłonią po skórzanym siedzisku. On lubi robić kobietom krzywdę. Ta myśl jest mocno przygnębiająca.

- Jesteś sadystą?

- Jestem Panem. - Szare oczy płoną.

- A co to znaczy? - pytam szeptem.

- To znaczy, że chcę, abyś dobrowolnie mi się poddawała.

Marszczę brwi, próbując przyswoić jego słowa.

- A po cóż miałabym to robić?

- A by mnie zadowolić - szepcze, przechylając głowę. Przez jego twarz przemyka cień uśmiechu.

Zadowolić go! Chce, abym go zadowoliła! Zadowoliła Christiana Greya. I w tym momencie dociera do mnie, że owszem, dokładnie na to mam ochotę. Pragnę, aby był ze mnie zadowolony. To jak objawienie.

- Upraszczając, chcę, abyś sprawiała mi przyjemność - mówi miękko. Głos ma hipnotyzujący.

- A w jaki sposób? - W ustach czuję suchość i żałuję, że nie wypiłam więcej wina. Okej, rozumiem kwestię zadowalania, ale zastanawia mnie ta cała otoczka rodem z elżbietańskiego buduaru. Czy rzeczywiście chcę poznać odpowiedź?

- Mam pewne zasady i chcę, abyś ich przestrzegała, dla swojego dobra i mojej przyjemności. Jeśli będziesz postępować zgodnie z tymi zasadami, spotka cię nagroda. Jeśli nie, będę cię musiał ukarać - szepcze.

Zerkam na stojak z laskami.

- A gdzie w tym miejsce tego wszystkiego? - Zataczam ręką szeroki łuk.

- To część pakietu motywującego. Zarówno nagroda, jak i kara."

- Halo?

"- Masz więc frajdę z nakłaniania mnie do robienia tego, co mi każesz.

- Chodzi o zdobycie twojego zaufania i szacunku, tak żebyś mi na to pozwoliła. Twoja uległość sprawi mi wiele przyjemności i radości. Im większa twoja uległość, tym większa moja radość; to bardzo proste równanie.

- Okej, a co z tego mam ja?

Wzrusza ramionami i minę ma niemal skruszoną.

- Mnie - odpowiada z prostotą."

- Proszę Pani... - ktoś lekko potrząsnął moim ramieniem. Wystraszona odwróciłam się gwałtownie wylewająć cole którą wcześniej zamówiłam.

SEX Friends || Harry Styles ✔Donde viven las historias. Descúbrelo ahora