seventy two

16.9K 1.5K 100
                                    

Szliśmy, swoją drogą sama nie wiem gdzie, w zupełnej ciszy.
Luke co chwile patrzył w moją stronę, a jego mina ociekała obojętnością.

- Gdzie idziemy? - zapytałam.

- Zobaczysz. - odparł nie spuszczając wzroku z ziemi. Właśnie, jakie kontrowersje? - dodał.

- Uhm, powiedzmy, że ludzie z mojej szkoły kochają plotkować. Wiesz, Mia Moore z chłopakiem? To ona ma znajomych?

- Aż tak?

- Codzienność. - prychnęłam.

Zatrzymaliśmy się przed niewielkim budynkiem amfiteatru.
Blondyn otworzył drzwi przepuszczając mnie pierwszą.

- Idź schodami w dół i zatrzymaj się przy czerwonych drzwiach, zaraz przyjdę. - posłał mi zachęcający uśmiech i odszedł w drugą stronę.

*Zalogowano*

hemmoore: boje się
hemmoore: a co jeśli
Luke5SOS: Mia....
hemmoore: no dobra
hemmoore: już jestem
Luke5SOS: poczekaj
Luke5SOS: szukam John'a
hemmoore: słucham kogo?
Luke5SOS: opiekuna budynku eh
Luke5SOS: muszę wziąć klucze
hemmoore: a co będziemy tu robić?
Luke5SOS: no nie wiem B)))))
Luke5SOS: co można robić w amfiteatrze Mia?

dziwny jest ten rozdział
nie umiem dzisiaj myśleć, przepraszam

hi, @Luke5SOS ✉Where stories live. Discover now