eighty six

14.5K 1.3K 97
                                    

*Zalogowano*

cindyc: Mia
cindyc: jak się trzymasz?
hemmoore: w porządku
hemmoore: odezwe się potem

Odsłoniłam ostatnie żaluzje niewielkiego pomieszczenia kawiarni.

W oczekiwaniu na klientów usiadłam za ladą kreśląc nieznane kształty na kartkach fioletowego notatnika.

Zabrzęczał dzwonek, a w drzwiach znalazła się pierwsza tego dnia osoba.

- Uhuhu jestem pierwszy? - w moim kierunku zmierzał uradowany Hemmings.

- Dopiero otworzyłam. - rzuciłam zeszyt pod ladę. Co tutaj robisz?

- Za dwie godziny idę z Hood'em do klubu, a że zostało sporo czasu, postanowiłem Ci trochę potowarzyszyć.

- Szlachetnie panie Hemmings, dziękuje.
W piątki zazwyczaj jest najmniejszy ruch, cud jeżeli ktokolwiek przyjdzie. - uśmiechnęłam się smutno. Chcesz coś? - wskazałam na menu wiszące nad półkami.

- Kawa.

- Od kiedy przepraszam pijesz kawę? - zaśmiałam się wstawiając filiżankę do ekspresu.

- Zbieram siły na upojny wieczór. - poruszał teatralnie brwiami.

Kolejny raz usłyszałam dźwięk dzwonka i do pomieszczenia weszła kobieta.

- Cholera.

wow to chyba rekord, od trzech dni nie wstawiłam rozdziału i przepraszam, postaram się dodać jeszcze jeden pod wieczór

niedługo 400 tysięcy wyświetleń i hi,@Luke5SOS ciągle wskakuje na 1 miejsce w kategorii ff, to jest hdjcuxhsnskjx

dziękuje też za ponad 900 obserwujących!!

hi, @Luke5SOS ✉Donde viven las historias. Descúbrelo ahora