ninety one

15.4K 1.3K 190
                                    

przeczytajcie notkę na dole

Niedzielny dzień prawie niczym nie różnił się od poprzedniego.
Ciągle leżałam w łóżku z laptopem i herbatą, nic po za tym.

Westchnęłam przeciągając dawno nierozruszane kończyny, kiedy drzwi mojego pokoju zostały otwarte.

- Cześć kwiatuszku. - do pomieszczenia wparował uśmiechnięty Luke.

Z piskiem zakryłam ciało pościelą mrucząc coś pod nosem.
Mój wygląd zdecydowanie nie był w dobrym stanie, a co dopiero do pokazywania się komukolwiek innemu.

- Jaką bajeczkę sprzedałeś mojej babci?

- Jestem Twoim chłopakiem i chcę Cie w końcu wyprowadzić do żywych. - chichocząc usiadł na obracanym krzesełku obok biurka.

- Wspaniale, zaraz dostaniesz zaproszenie na popołudniowy obiadek. - prychnęłam wstając opatulona kołdrą. Posiedź tutaj chwilę, nic nie dotykaj, zaraz wrócę. - wyjęłam z szafy bieliznę, pierwsze lepsze jeansy, koszulkę i skierowałam się do łazienki.

Po kilkunastu minutach byłam już w znacznie lepszym stanie.
Twarz z lekkimi zniekształceniami pokrył delikatny makijaż, a włosy po wysuszeniu zostawiłam rozpuszczone.

- Mam nadzieję, że.. - wróciłam do pokoju momentalnie kierując wzrok na stojącego przed niewielką szafeczką blondyna.

- Ty naprawdę masz obsesję. - wyciągnął w moim kierunku ramkę ze zdjęciem jego zespołu.

- Wcześniej (zupełnie jak kilkanście innych) stała na szafce nocnej, to dopiero była obsesja.- zaśmiałam się i wyrywając przedmiot z rąk chłopaka, odłożyłam go na uprzednie miejsce.

- Co się z nimi stało?

- Schowałam. - zaścieliłam łóżko i odłożyłam laptopa na biurko. Od początku waszej przerwy zastanawia mnie jedna rzecz. - wypaliłam po chwili.

- Hm? - spojrzał w moim kierunku przysiadając na ramie łóżka.

- Jakim cudem nie kręci sie przy Tobie żaden dziennikarz?

- Wytwórnia zastrzegła prawa. Tak jakby w czasie tej całej przerwy nikt nie może pojawić się przy nas z aparatami, oczywiście po za fanami.

- Ale to też lepiej, przynajmniej nie zawracają Ci tym głowy i robisz co tylko chcesz.

- Racja, nie za bardzo za tym przepadam. Zero jakiejkolwiek prywatności, miliony plotek i reportaży. Ale tak jak mówiłem, w czasie tej przerwy mamy żyć "jak dawniej" i od wszystkiego odpocząć.

- Do końca odpoczynkiem to nie jest, bo nadal tworzycie piosenki.

- Od tego akurat nie chcę odpoczywać.- posłał mi pewny uśmiech.

trochę dużo dialogów, mało akcji
postaram się jakoś tą akcję wdrążyć

mam do was też pytanie
jak ocenicie mój wiek?
w sensie, ile według was mogę mieć lat?
(strasznie ciekawi mnie na jaki wiek oceniacie mój styl pisania etc)


hi, @Luke5SOS ✉Where stories live. Discover now