Rozdział 9

333 20 0
                                    

Zobaczyłam Dezego w samym ręczniku przepasanym przez biodra, wrócił dopiero z pod prysznica. Odwrócił się i gdy tylko mnie spostrzegł, złapał za ręcznik aby mieć pewność że mu nie spadnie. Zakryłam ręką oczy i szybko wyszłam zamykając drzwi. Weszłam do swojego pokoju i uznałam to za zabawną sytuacje. Po jakiś 5 minutach chłopak wpadł do mojego pokoju i rozwalił się u mnie na łóżku. Stanełam nad nim i zaczełam się śmiać. - Przestań - skomentował, ale ja wciąż nie mogłam opanować śmiechu, więc tem zaczął się ze mną śmiać. - Co było tak ważnego, że wbiłaś mi bez zastanowienia do pokoju? - spytał po chwili. - Nie ważne -powiedziałam tejemniczym głosem. - Dobra nie pytam - odparł z udawanym zawiedzeniem w głosie. - A tak właściwie to Stuard zabiera Cię na sylwka youtubowego? - zapytał. - Tak! - aż delikatnie krzyknełam z radości. - To Fajnie bo ja też ide - powiedział i dojrzałam iskierki w jego oczach - Dobrze że jest on od 18 lat... Chodź nie lubie gdy są tam widzowie... Znaczy nie w takim sensie... Uwielbiam moich widzów ale nie gdy traktują mnie jak Boga... Uważaj bo Ci jakaś zgarnie Stuu - uprzedził Dezy. - Będę go pilnować - powiedziałam puszczając do niego oczko. - Dobra chodź zbieramy się, Florian i Stuard chcieli żebyśmy do nich dołączyli a mamy przed sobą jakiueś 40 minut jazdy - powiedział i klepnął się w kolano wstając. - Widzimy się za 10 minut na dole - dodał zanim wyszedł. Szybko przebrałam się w moją śliczną błękitną wiązaną koszule i do tego czarne dżinsy. Skontrolowałam czy się nie " świece", a włosy wziązałam w wysoki kucyk. Ponieważ miałam kreski z jaskółką, zawiązałam sobie czerwoną bandamke na głowie, aby nadać bardziej łobuzerskiego stylu. Zbiegłam na dół i zauważyłam karteczkę i klucze
" Jestem w samochodzie, zamknij drzwi :) "
Jak przeczytałam, tak zrobiłam i po chwili już byliśmy w drodze do chłopaków. Po drodze dowiedziałam się od Dezego, że to małe spotkanie ( okolo 50 osób w wieku od 18) zastanawiałam się co robi Stuu.


Wyszłam z samochodu i rozprostowałam nogi, jak mi było dobrze. Cały czas myślałam o tym jak co moment w czasie podróży moja ręka i Dezego się o siebie ocierały. Po chwili weszłam tam z przyjacielem. Fani od razu się na niego rzucili a ja odeszłam szukając Stuarta. Zauważyłam dziewczyne która stanowczo za blisko niego stała. Podeszłam więc do niego i go pocałowałam. Dziewczyna była zaskoczona i po chwili patrzyła ma mnie z wielką nienawiścią, tym bardziej że spostrzegła że Stuu trzyma mnie w pasie. Popatrzyła przymilnie na mojego chłopaka i odeszła. - Ciesze się że już jesteś - powiedział i mnie krótko ale czule pocałował. Ponieważ wszyscy byli dorośli a to była impreza z wynajętą salą klubową zaczeliśmy wszyscy pić. Po pewnym czasie poszłam na chwile do łazienki. Gdy wracałam spotkałam Dezego - I jak? - spytał. - Jest dobrze, jak narazie żadna mi Stuarta nie zabrała - powiedziałam szczerząc się do niego. Po chwili jakieś dziewczyny zaczeły zaciągać Czułka. - Będę tutaj jak coś - powiedział po czym poszedł kawałek dalej z dziewczynami. Uśmiechmięta pokiwałam głową i z lekkim szumem od alkocholu w głowie zaczełam wracać do Stuu. W oddali go zobaczyłam i zaczełam się przybliżać po chwili zauważyłam, że znowu ta sama dziewczyna przytula się do niego. Chłopak tez ją odtulił po chwili zauważyłam, że go pocałowała. Stanełam jak wryta, Stuard od razu odepchnął ją od siebie. Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Szybko odwróciłam się i ze łzami w oczach zaczełam szubko iść w strone wyjścia. Przechodziłam obok Dezego, ten spostrzegł że coś jest nie tak i pobiegł za mną. Po chwili byliśmy już przed klubem Czułek kazał mi się zatrzać ale ja nie słuchałam go. Poczułam jego ciepłą dłoń na moim ramieniu. Odwróciłam się i mocno przytuliłam się do niego. - Chcesz wrócić? - spytał a ja kiwnełam głową na znak że się zgadzam, po chwili uświadomiłam coś sobie - Nie martw się nie piłem- uspokoił mnie i zaprowadził do samochodu. Gdy już weszłam z klubu wybiegł Stuard spostrzegł mnie i zaczął biec pod samochód. Ja nadal miałam przed oczami ten obraz. Chciał otworzyć drzwi ale Dezy widząc mnie oszołomioną odciągnoł go. Zaczeli się kłócić i po chwili Czułk wszedł do samochodu i ruszył. Gdy wracaliśmy Stuard ciągle do mnie dzwonił aż wyłączyłam telefon.

Wróciliśmy do domu, w sumie w drodze się przespałam i byłam zmęczona więc nie kontaktowałam za bardzo co potęgował wcześniej wypity alkochol. Dezy widząc mnie w takim stanie wziął mnie na ręce - Na kanape - szepnęłam wtulona w niego. - Czy... Zrobiłbyś mi herbatę? - spytałam wciąż oszołomiona. Chłopak wstał bez słowa i wstawił wode. Nie pytał o nic, już o wszystkim wiedział. Siadł obok mnie a ja mocno się wtuliłam. Podniosłam delikatnie głowe jego usta znajdowały się na tej samej wysokości co moje, miałam nieodpartą ochote znów go pocałować. Ty razem pokusa była tak silna że to zrobiłam. Czułam jego miękkie, pełne usta na moich. Dezy troche był zdezorientowany, ale po chwili on też mnie całował. Chciałam żeby ta chwila trwał wieczność jednak po chwili czar prysł. Czułek odsunął się delikatnie. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem - Nie mogę... Nadal jesteś ze Stuartem a to mój kumpel... - wydusił z siebie. Chciałam go znowu pocałować ale zrozumiałam, że lepiej nie. Znowu się do niego przytuliłam, był dla mnie taki dobry... Po chwili już zasypiałam w jego objęciach. Dezy zanusł mnie na górę. - Proszę... Nie zostawiaj mnie samej - powiedziałam przez łzy. Chłopak spojrzał na mnie smutnym wzrokiem...

Historia Dziewczyny Z PrzeszłościąWhere stories live. Discover now