Rozdział 12

304 19 1
                                    

Czułam się jak nie żywa... Nie to nie może być prawda... Widziałam tylko obraz przesuwający się za szybą samochodu... Zamknełam oczy, uciekła mi łza. Poczułan ciegłą dłoń na moim policzku którą ją zgarneła. - Ciii nie płacz - powiedział uspokajająco Dezy.
Gdy znowu otwarłam oczy byłam już w łóżku, swoim pokoju, a przy oknie stał zamyślony Czułek. Dotarło do mnie że tak właściwie nie zerwałam ze Stuartem.. A powinnam.. A może nie? Marta co ty pierdzielisz! On całował się juz 2 razy z inną dziewczyną... Co z tego że ją odepchnął.. Ale całował się z nią przez chwile i nawet nie powstrzymywał... - Nie śpisz już? - zapytał zmartwiony Czułek kucając obok mnie. - Przepraszam... Zepsułam Ci kolejną impreze... I sylwester... - powiedziałam smutno. - Chyba żartujesz! Jesteś dla mnie ważna i chodzby nie wiem co się działo zawsze ci pomoge. - powiedział łapiąc mnie za rękę. - Będę walczył, będę kochał, będę się o ciebie bił - zaśpiewał cicho. Uwielbiam kiedy śpiewa. Spojrzałm na zegarek za 5 minit miała być północ. - Wychodzimy - zdecydowałam, Dezy był zdezorientowany ale poszedł za mną. Masterczułek przytulił mnie mocno chwile przed 12 a po chwili był już nowy rok. Oglądaliśmy prześliczne fajerwerki wtuleni w siebie. Miałam ochote go pocałować ale powstrzymałam się, wiedziałm że to dla niego nie w pożądku... Ale to Stuart dwa razy pocałował się z inną... - Obiecaj mi że kiedyś będziemy tak pijani że powieny sobie tak na prawde co dla siebie znaczymy...- szepnełam - Obiecuje - odpowiedział i pocałował mnie w czoło.

Obudziłam się a obok mnie leżał Czułek, uśmiechnełam się pod nosem. Przytuliłam się mocno do niego, chciałam poczuć zapach jego perfum, czuć dokładnie jego ciało. Chłopak obudził się, przez chwile nie wiedział co się dzieje ale szybko doszedł do siebie i mnie pocałował w głowe. Było mi dobrze... Zauważyłam zależność że owiele lepiej czułe się przy Czułku... Bezpieczniej... Musiałam pogadać ze Stuartem... Ale na razie nie mam na to ochoty.. Musze odpocząć... Dojść do siebie... Wiem że pomoże mi z tym ciocia, Dezy i... Multi. Może też Mamiko i Asia? Zobaczymy, dogadywałam się z nimi.
Czułek się ruszył, przez co wyrwał mnie z zamyślenia. Spojrzałam na niego, uśmiechał się, mimowolnie ja też to zrobiłam. Przytuliłam się mocniej do niego, nie wiem czemu, po prostu miałam taką ochotę. Chciałam coś powiedzieć ale zamiast tego usłyszałam mój zachrypnięty głos, no tak krzyczałam wczoraj... - Zaraz zrobie Ci herbatę - powiedział Dezy i zszedł na dół. Nie było już go długi więc postanowiłam się ogarnąć i zejść na dół. Kiedy związywałam włosy ktoś mi zasłonił oczy. Byłam pewna że to nie Czułek... Już wien - Witaj Multi - powiedziałam śmiejąc się. - Skąd wiedziałas? - spytał. - Nie mpgę ci tego zdradzić - powiedziałam kładąc palec wskazujący na moich ustach. Michał przewrocil oczami. Złapał za ręlę i zaprowadził za dół - Pierwszy raz widze że Dezy umie tak gotować- szepnął. Cicho podeszlismy do niego i..

 Cicho podeszlismy do niego i

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Historia Dziewczyny Z PrzeszłościąWhere stories live. Discover now