Rozdział 7.

10.7K 567 18
                                    

Zanim przeczytasz ten rozdział upewnij się że przeczytałaś/eś poprzedni.

-On poszedł na urodziny tej suki -pociągnęła nosem.- Chociaż mówiłam żeby nie szedł tam beze mnie. Nie posłuchał jak zawsze. Złamał obietnice. A w zasadzie to dwie. Obiecał że nie powie o tym, nie pójdzie nigdzie. Nie dotrzymał słowa. I to mnie tak cholernie boli.- pisnęła przez płacz.

Było mi jej strasznie żal. Naprawdę nie dotrzymanie tajemnicy jest jedną z rzeczy które bardzo bolą.

Siedzieliśmy z Isaac'iem na huśtawce śmiejąc się z różnych głupot.
-Dobrze że jesteś -szepnęłam w końcu do niego.
-I będę. Na zawsze -powiedział pewny.
-Obiecujesz?
-Obiecuję.-szepnął i cmoknął mnie w nos.

W mojej głowie pojawiła się scena z dzieciństwa. Kiedy to mój przyjaciel obiecywał, że będzie wiecznie.
Jednak też nie dotrzymał obietnicy
Tak jak moja matka. Obiecywała że kiedyś odwiedzimy Isaac'a i do tej pory się tego nie doczekałam.

-Cii - szepnęłam delikatnie do ucha przyjaciółki. -Będzie dobrze.

-Nie będzie. - Zaszlochała - Ona wie o mojej tajemnicy. Walczyłam tak cholernie mocno walczyłam żeby nikt o tym nie wiedział. Ale przecież ten kutasiarz musiał jej powiedzieć.- Anne już na dobre zniosła się płaczem.

Nie umiałam jej już uspokoić. Położyłam jej głowę na łóżko przykrywając ją kocem w kropki.
Sama wstałam i sięgnęłam do szuflady biurka. Wyjęłam z niej chusteczki i wyjęłam jedną z nich. Przysunęłam rękę do policzka dziewczyny i delikatnie go wytarłam z łez.
-Pooglądamy coś? -spytałam z nadzieją że się zgodzi i choć na chwilę zapomni o Corey'u

Blondynka pokiwała głową.
Wzięłam więc laptopa i usiadłam na łóżku szukając fajnego filmu. Usłyszałam dźwięk przychodzącego SMSa.
Wzięłam do ręki komórkę i odczyłam wiadomość.

Od nieznany
Co robisz skarbie?

Zmarszczyłam brwi i szybko odpisałam.

Do nieznany
Chyba pomyliłeś/aś numery ;)

Od nieznany
To nie możliwe księżniczko :)

Do nieznany
Więc kim jesteś?

Od nieznany
Twoim Romeo :*

No to już jest wkurzające... Zaczynam się wkurwiać.

Do nieznany
Kurwa gadaj a nie pierdolisz od rzeczy!

Od nieznany
SPOKOJNIE! złość piękności szkodzi...

Do nieznany
Chuj ci do tego...

Od nieznany
Oj dobra nie denerwuj się już tak. To ja, twój wakacyjny sąsiad...

Jaki idiota...
Ja tu schodzę na zawał...

Do nieznany
Nie można było tak od razu...?

Od nieznany
Nie bo kocham cię denerwować. :D Więc co robisz?

Przewróciłam oczami. I przypomniałam sobie o dziewczynie, która patrzyła w mój telefon z zaciekawieniem.

-Kto to? -zapytała czytając wiadomości.
-Mój stary przyjaciel.-machnęłam ręka i włączyłam w końcu film. Padło na Harrego Pottera. Taa wiem super wybór... Ale nie lubię czytać książek o magii itp. wolę obejrzeć film.

-Odpisz mu w końcu, bo się pewnie niecierpliwi. - Lekko się uśmiechnęła podając mi telefon.

Wzięłam go do ręki i wystukałam odpowiedź.

Do nieznany
Pocieszam przyjaciółkę. Chłopak ją skrzywdził i nie może biedaczka dość do siebie :( ale ja z dobrym sercem jej pomagam. Będziemy oglądać film a co?

Od nieznany
No to ja do was lecę :)

-Przepraszaam -pisnęłam i pokazałam SMSa.
-O Boże on tu przyjdzie?!- otworzyła szerzej oczy
-No przecież przeprosiłam.

-Ale jak ja wyglądam?! O matko! przejrzała się w ekranie telefonu.
Przewróciłam oczami i powiedziałam:
- Daj spokój, dobrze jest. Przyjdzie tu tylko na chwilę i zaraz będzie miał nas dość.

Poczekałyśmy jeszcze chwilę i usłyszałyśmy pukanie do drzwi.

-------------
Hej Słoneczka xx

Komentujcie, głosujcie, polecajcie, obserwujcie mnie i co tam tylko się da ;)
Do następnego Słoneczka xx

Stara przyjaźńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz