Part 9

928 136 45
                                    

Całą noc przeleżał zapłakany. Nie dawał nikomu się do niego dobić. Naprawdę chciał być sam, nie był na nikogo zły, a jeśli już, to tylko na siebie. Teraz wiedział, że zachowanie Yoongiego nie było typowo przyjacielskie. Jego własny przyjaciel się w nim prawdopodobnie zakochał, a on doświadczył tego dopiero teraz, przy pocałunku. W trakcie tego wszystkiego nie wiedział co się dzieje. On i człowiek którego traktował jak brata, całowali się na środku pokoju i jakby nigdy nic, dodatkowo sam go pocałował. Park wiedział, że się wygłupił, śliniąc się przy tym. Ale chciał skorzystać z okazji, chciał wiedzieć jak to jest. Było mu nawet lżej, że swój pierwszy pocałunek przeżył z zaufaną osobą. Czuł się jak głupek, nie wiedział dlaczego Yoongi mu o tym nie powiedział i od kiedy to trwało. Nie był gotowy zacząć roku szkolnego już jutro. Min był na ostatnim roku, a on sam miał jeszcze przed sobą dwa lata. Tylko on bronił go przed wszystkimi, więc trudno mu będzie przeżyć kiedyś ten rok bez niego. Ale..czy przypadkiem coś się nie zmieniło?

Następnego dnia rano nie udał się na rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Uznał, iż nie było to konieczne, w podobieństwie do zakończenia. Nie rozmawiał z matką o tym co się wydarzyło, ta nie wypytywała, chciała jego dobra. Nie udało jej się nawet skontaktować z Yoongim, a i jego rodzicielki nie chciała w to mieszać, skoro sama wiedziała w tej sprawie niewiele. Była w dość dużym szoku, Jimin nie odezwał się do nikogo ani słowem. Chciał odrobiny samotności. Około godziny jedenastej, podniósł się w końcu z łóżka i narzucił na siebie kocyk, otulając się nim, na stopy nasuwając puchate kapcie. Otworzył drzwi i wstąpił do pokoju mamy, sprawdzając czy śpi. O dziwo to spała, więc spokojnie udał się na dół do kuchni. Otworzył lodówkę, szukając czegoś do jedzenia, przecież tak długo już nie jadł. Westchnął i wyjął mleko kładąc je na blacie. Nasypał do miski czekoladowych płatków i zalał je zimnym mlekiem. Chwycił łyżkę i usiadł przy stole kładąc przed sobą miskę. Jadł powoli, patrząc się w okno. Zastanawiał się teraz, czy Yoongi zjawił się na rozpoczęciu. I tak by go unikał, ale w minimalnym stopniu interesowało go to. W sumie dlaczego miałby tam nie pójść? Spotkałby się wtedy z kolegami ze swojego rocznika.

Po zjedzonym śniadaniu udał się do łazienki zamykając za sobą drzwi. Zrzucił wszystko co miał na sobie i wszedł pod prysznic, obmywając swoje ciało. Zamknął oczy i oparł się o ściankę. Westchnął cicho spoglądając na swoje dłonie, w które uderzały krople wody. Przetarł nimi twarz i jeszcze raz przemył się, zakręcając wodę. Wyszedł z kabiny i od razu chwycił ręcznik, wycierając się tak aby nic po nim już nie spływało. Nałożył na siebie szlafrok a na stopy z powrotem nasunął kapcie. Przeczesał swoje włosy i wyszedł z łazienki. Posłał lekki uśmiech mamie, która właśnie siedziała na kanapie w salonie. Kobieta tylko westchnęła cicho i wróciła do oglądania telewizji. Ten pośpieszył do pokoju i przystanął przy szafie, przeglądając swoje ubrania. Sam nie wiedział czy powinien pojawić się na balu, czy zostać w domu. Jeśli tak, to wiedział, że będzie musiał unikać starszego, chociaż nie było to najlepsze wyjście. Miał nadzieję, że Hoseok przyniesie ten alkohol, nie miał zamiaru siedzieć tam na trzeźwo. Zamknął szafę, i z powrotem położył się do łóżka, otulając się kołdrą.

Dzień zleciał mu dość szybko, nim obejrzał się, była już godzina siedemnasta. Przetarł zaspane oczy i podniósł się z łóżka, zrzucając z siebie szlafrok. Stanął przed szafą długo rozmyślając, zupełnie zapominając, że okno w pokoju ma odsłonięte, więc i ktoś z zewnątrz spokojnie mógł sobie popatrzeć, ale mało go to interesowało. W końcu wyciągnął bieliznę, nakładając ją na siebie, następnie wybierając czarne spodnie, które ładnie go podkreślały. Na koniec założył ciemną koszulkę i wsunął ją w spodnie, które jeszcze przyozdobił paskiem. Za niecałą godzinę zaczyna się ta pseudo zabawa, więc postanowił wyjść z domu teraz, aby na spokojnie dość do szkoły, nie śpiesząc się. Chwycił telefon, wsadził go w kieszeń i wyszedł ze swojego pokoju, schodząc na dół.

wake up | yoonminWhere stories live. Discover now