Ja:Ale koncert nadal aktualny?(choć może już był...albo to drugi?~autorka)
Luke:Boże,jak się cieszę że napisałaś
Luke:Kamień spadł mi z serca
Ja:Wiesz
Ja:Przez pierwsze pół godziny płakałam ze szczęścia...
Ja:A potem spotkałam się z Kate
Ja:I razem płakałyśmy:P
Luke:Jezu Madd nigdy mnie tak nie strasz i tak koncert nadal aktualny;P
Ja:Wiesz co?
Ja:Zawsze myślałam że ty jesteś ten zabawny,ten głupi
Ja:ech to był komplement jak coś
Luke:Wiesz
Luke:Mieszkanie z trzem idiotami i robienie z nimi wszystkiego...
Luke:Doprowadza do tego że czasem trzeba być "poważnym"
Luke:Zwłaszcza dla tak cudownej dziewczyny:*
Ja:Awwww
Luke:Mam pytanko
Ja:No mów
Luke:Jak się spotkamy to mogę cie pocałować??????
Ja:Yyyyyy
Ja:yyyyyy
Ja:yyyyy
Ja:yyyyy
Ja:yyyyy
*20 minut później*Luke:
Ja:Przez cb znowu płakałam ze szczęścia:')
Ja:Tak możesz mnie pocałować
Luke:*przytula*
Ja:Oki muszę kończyć Cameron wyciąga mnie na ognisko:*
Luke:KIM DO CHOLERY JEST CAMERON????
Ja:Mój kumpel/bff:)
***
Awww konkurencja dla Luka?
Będzie kłótnia?Madd będzie miała chłopaka?
Kogo wybierze Luka czy tajemniczego Camerona?
Piszę ten rozdzialik przy ognisku i naszło mnie na chwilę dramatyzmu;)
Wasza Wiki:)
P.S.Wena przybywa na świerzym powietrzu;)
YOU ARE READING
SMS with my idol|L.H.
FanfictionNieznajomy:Cześć księżniczko Ja:Chyba pomyliłeś numery Nieznajomy:Nie raczej nie,Maddie Star,tak? Ja:Tak,a ty to? Nieznajomy:Nieważne:)