ROZDZIAL 7

159 5 0
                                    

***oczami Moniki***
-no więc o co chodzi - zapytałam zaciekawiona
-słuchaj bo...nie chce owijać w bawełnę. Podobasz mi się. Jesteś super dziewczyna, z którą chciałbym spróbować być w związku-ślina ledwo co mi przeszła przez gardło- znamy się nie wiele czasu, ale możemy sie poznać, proszę. dajmy sobie szansę.
-teraz ty mnie wysłuchaj. Jestes pierwszym w moim zyciu facetem, ktory mi sie tak mega podoba. Gdy cie pierwszy raz zobaczylam moje serce zaczelo bic 2 razy szybciej, to zderzenie mysle ze nie bylo kwestia przypadku. Przeznaczenie?  Bardzo możliwe. Chcialabym sprobowac, jasne. Ale bardzo sie boje. Cholernie sie boje, ze cie strace predzej czy pozniej. Oboje mamy ponad 20 lat. To juz najwyzszy czas na powazny zwiazek nie uwazasz? Moje serce mowi ze to wlasnie z toba bede szczesliwa
-Daj mi dlon- przerwał mi moją wypowiedź Mateusz. 
-po co? -zapytałam z przerażeniem
-zaufaj mi, daj..popatrz. gdy opowiadałaś uplo...
-nie słuchałeś mnie? no dziekuje Ci bardzo
-oczywiscie ze sluchalem. Ja tez sie boje ale raz sie zyje- poczulam jak po moim palcu przechodzi od koniuszka w dół icos lekko mokrego. Popatrzyłam. Nie moglam uwierzyc. Pierscionek z dlugich pasm trawy. Wow jak on to zrobil to ja nwm, ale wyglada mistrzowsko
-zaryzykujemy?- popatrzylismy sobie w oczy
-sluchaj musze to przemyslec, daj mi czas
-dobrze skoro chcesz... odprowadzic cie?
-nie musisz to tylko kilka minut drogi
Przytuliliśmy się do siebie i każde z nas poszło w swoją stronę.

***oczami Oli***
-nie idź proszę, Bartek to mój kuzyn, zastępuje mi starszego brata, którego zawsze chciałam mieć.-braciszek przytulił mnie mocno i pocałował mnie w czółko
-zgadza sie Arczi. Stary nie bądź zazdrosny- usmiechnał sie do kolega z druzyny.
-dobra-splótl rece za glowa-moge zostac z Olą? zaopiekuje się nią
-skoro tak..ok-odpowiedzial Bartek
Siedzieliśmy tak do polnocy. Artur... chłopak ze snów? nie wiem, teraz jestem mega nim podjarana i ciągle o nim myśle. jestem w drodze do naszego pokoju Monika juz pewnie śpi.
***otwieram drzwi***
Światło zaświecone, drzwi do jej pokoju uchylone...
-z kim tak romansujesz?- opierając sie o futrynę drzwi i podejrzliwym usmiechem, zapytalam mimo iz znalam odpowiedz.
-nie twoja sprawa, co tak późno przyszłas?
-nie zmieniaj tematu. Mateusz? z nim piszesz?-rzuciłam się na łóżko siostry i zaczelam podgladac co robi na swoim smartfonie
-noo, a jesli tak to co? zabronisz mi?-zabralam telefon sprzed nosa siostry
-jasne ze nie! opowiadaj co ci mowil jak wyszliscie na dwor?
-a nie powiem! moja sprawa.
-zakochał sie w Tobiee? a Ty w nim? Bartek miał rację...-rozmarzonym glosem wylozylam sie na jej lozku
-racje? w czym?

Dwa SercaWhere stories live. Discover now