To koniec

2.8K 176 1
                                    

Zapukałam i po chwili wyłoniła się w nich Suzy .

-Cześć ! -Krzyknęła dziewczynka rzucając mi się w ramiona.

-Cześć ! -Przytuliła się do niej .Pachnie truskawkami.Pewnie jakiś szampon.

Weszłam do pokoju Niny .Siedziała okrakiem na Henrim w samej bieliżnie .Całowali się więc liczyłam ,że mnie nie zauważyli ,wycofałam się ,ale w ostatniej chwili zawołała mnie .

-Alena ,cześć .-Szybko się ubrała i wyszła z pokoju .Henri jęknął .

-Przepraszam ja nie wiedziałam ,że ....wy .........

-Ok nie cię nie stało ,naprawdę .-Poszliśmy do kuchni .Piliśmy herbatę .Napisałam SMS-a do Mayi 

Ja :Potrzeba alko 

Po 5 minutach odpisała

Paja:Gdzie ?

Ja : U Wilsonów i weż Martinę 

Paja : Oki 

Rozmawiałam z Niną na różne tematy zaczynając od chłopaków kończąc na sukienkach ,do kuchni weszła Maya z Martiną .

-No patrz przyszłyśmy i już skończyli rozmawiać .-Usiedliśmy do stołu .

-Maya polewaj .-Wyjęła butelkę z torby.

-Ej dziewczyny ja nie powinnam .....-zaczęła Nina ,ale jej przerwałam.

-Będzie fajnie .-Po 5 minutach dołączyła do nas Nora.Po godzinie leżeliśmy wszystkie na kanapie i śpiewaliśmy karaoke .Pierwsza piosenka .Mark Ronson -Uptown Funk ft.Bruno Mars.

  This hit
That ice cold
Michelle Pfeiffer
That white gold
This one, for them hood girls
Them good girls
Straight masterpieces
Stylin', while in
Livin' it up in the city
Got Chucks on with Saint Laurent
Gotta kiss myself I'm so pretty

I'm too hot (hot damn)
Called a police and a fireman
I'm too hot (hot damn)
Make a dragon wanna retire, man
I'm too hot (hot damn)
Say my name you know who I am
I'm too hot (hot damn)
Am I bad 'bout that money
Break it down

Girls hit yourhallelujah (whoo)
Girls hit your hallelujah (whoo)
Girls hit your hallelujah (whoo)
'Cause Uptown Funk gon' give it to you
'Cause Uptown Funk gon' give it to you
'Cause Uptown Funk gon' give it to you
Saturday night and we're in the spot
Don't believe me, just watch (Come on)  

Wybuchnęliśmy śmiechem .Dobra nadszedł czas.

-Nin mam do ciebie pytanie  .

-Jakiiię ? 

-Co łączy Żniwiarzy z Jeffem ?

-Skąd o nich wesz ?

-Takie tam .

-Zdrajcy ,są wrogami prowadzili wojnę z Jeffem .

-A co takiego zrobili ?

-Spytaj Jeffa .......o patrz idzie .-Weszli chłopaki .

-Co robicie ?

-Obecinie ,gadamy z  tobą .

-Piliście ?

-Nie .

-Przecież czuje .-No pięknie przejrzał nas .

-Ty też piłaś .-Powiedział Jason do Nory.

-No ...chcesz? -Wyciągnęła do niego butelkę .

-Nora Suzy jest ,a ty się wstawiłaś .

-Nie ,mam zrobić jaskółkę ? -Wstała i podeszła do męża .

-Patrzaj .-Podniosła jedną nogę do góry i straciła równowagę .Złapał ją Jason.

-Właśnie widzę .Idziemy do pokoju .

-Pfff........to se idz .-Złapał ją za nogi i podniósł .

-Ej no .......-Wyszli .Henriego i Niny już nie było .Christian i Martina krzyczeli na siebie,a Maya zaczęła całować Dylana .Zdecydowanie za dużo wypiliśmy .  Jeff podszedł do mnie .

-Hej .-Pomachałam mu .Kręcił głową .Podniósł mnie z kanapy .W stylu panny młodej .

-Ależ ty silny .-Złapałam go za ramię .Zaczął się śmiać.Niósł mnie po schodach .

-Gdzie mnie zabierasz?

-Zobaczysz.

-Jak mi nie powiedz to ucieknę .

-Nie dasz rady .-Nie dam .Podniosłam nogę i walnęłam go w głowę .Dziękuje mamo za te lekcję gimnastyki .Puścił mnie .Szybko przebiegłam obok niego i  zeskakiwałam ze schodów .Gdy zbiegłam szybko udałam się do drzwi .Przede mną z nikąd  pojawił się Jeff. Szlag.

-Gdzie się wybierasz ?

-Do domu .

-Nigdzie nie idziesz .Zostajesz ze mną .

-Nie .-Chciałam go ominąć ,ale złapał mnie za ramię i przerzucił przez ramię.Oj tak chcesz się bawić .Pochyliłam się i ugryzłam go w plecy.Głupie to było ,ale co innego mogłam zrobić .

Zawarczał ,ale szedł dalej dotarł na piętro .Znów chciałam go ugryżć ,ale przytrzymał mnie.

-Masz się opanować! -Nie będzie na mnie krzyczał .Ugryzłam go w ramię .Tym razem mnie puścił.

-Zostaw mnie !Zrywam zaręczyny ! 

-Nie ! -Rzuciłam się na niego .Zaczęłam spadać razem z nim ze schodów.Spadłam na podłogę .

Całe ciało zaczęło pulsować.Czułam okropny ból .Dlaczego to zrobiłam ,ale to było głupie .

-Alena ! -Podbiegł do mnie Jeff.

-Boli się coś ? -Pokiwałam głową .Złapał mnie za rękę .Cały ból zniknął spojrzałam na Jeffa.Miał czerwone oczy .

-Co się dzieje ? -Puścił mnie .

-Nic .-Chciał do mnie podejść .Wystawiłam rękę .

-Nie zerwiesz zaręczyn .

-  Liczyłam na to ,że jesteś inny ,że nie będziesz taki sam jak te wszystkie wilkołaki  ,że wszystko będzie dobrze.Nie potrzebie okłamywałam siebie .-Odwróciłam się ,nie chciałam aby widział moje łzy .

-Jeffie Wilsonie to koniec .-Wyszłam z jego domu.Zadzwoniłam do taty ,aby po mnie przyjechał .

Przecież nie będę prowadziła po alkoholu .Przyjechał po 15 minutach .Weszłam do auta.

-Co się stało ?

-Zerwaliśmy .-Spojrzałam na tatę .Jego mina nie wykazywała żadnych emocji .

-Przykro mi .-Przytulił mnie .Gdy dojechaliśmy udałam się do pokoju .Poszłam się umyć i założyłam piżamę .Punt drogi zaliczony .Poszłam spać.

Zabójczy sekret 1& 2(KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz