Wstałam wcześnie rano .Jeszcze tylko jutro i pojutrze i koniec .Ubrałam się i wyszłam z domu .
Przed szkołą stał Jeff.No pięknie .Wyszłam z auta .
-Masz się trzymać od niego z daleka ! -Oj lubisz ty robić zamieszanie Wilson .
-Od kogo ?
-Nie irytuj mnie wiesz o kogo chodzi .Śmierdzisz nim !
-Będę robiła co mi się podoba .-Chciałam wejść do szkoły ,ale pan czepialski przerzucił mnie przez swoje ramie .
-Tym razem się nie dam .-Szedł w stronę swojego samochodu .Tym razem moje metody nie zadziałały .Szedł ja czołg .Zaczęłam wrzeszczeć ,krzyczeć aby ktoś mi pomógł ,a uczniowie tylko stali i patrzeli .Spuściłam głowę.
-A moje auto ?
-Henri je weżnie .
-Przecież nie ma kluczyków .
-Już ma .-Zabrzęczał kluczami .
-TY ZBOCZEŃCU ! PO TYLKU MNIE DOTYKAŁEŚ!
-Nie podnoś na mnie głosu .Jesteś moja i mogę robić to kiedy tylko zechce .-Wrzucił mnie do BMV .Usiadł na miejsce kierowcy i odpalił silnik .Patrzyłam na niego wilkiem ,ale on cały czas uważnie kierował .Nie dam się zamknąć ponownie .Złapałam się za głowę.Zaczęłam rzucać się we wszystkie strony .
-Alena ! Co się dzieje ! -Zatrzymał się .Właśnie tak .Objął moją twarz rękami .Jakie on ma gorące dłonie .
-Co się stało .-Patrzyłam w jego oczy jak zahipnotyzowana.Strzeliłam sobie mentalnego policzka Ogarnij się Alena ,nie pozwól aby te jego ciemnie oczy ,uroczy podbródek ,gęste jasne włosy ....strzeliłam go w twarz .Od razu się obrócił .
-Uspokoisz się !
-Nie drzyj się !
-Jak zaraz nie przestaniesz to .....
-To co ?
-Czeka cię kara.-Już się boje .Odpalił silnik .Jechaliśmy 200km/h .Krzyczałam żeby zwolnił ,ale on nie słuchał .Gdy byliśmy pod jego domem ,cała się trzęsłam .Wziął mnie w ramiona i wniósł do środka .
-Coś ty jej zrobił ! -Wrzeszczała Nina.
-Jeszcze nic .
-Co ?!
-Kochanie ...-Złapał ją za rękę Henri ,ale na jego nieszczęście zaraz oderwał w twarz .Oj chłopaki nie podchodzi się do zdenerwowanych kobiet ,a już na pewno nie od tyłu .Oczy bruneta stały się czerwone .Rzucił Ninę na ścianę i przyszpilił .
-Masz się ogarnąć !
-Nie ! On nie będzie mi straszył przyszłej bratowej ! -Jeff zaniósł mnie do pokoju .Położył mnie na łóżku .Nic tu się nie zmieniło od ostatniego razu jak tu byłam .Przebrał się i pociągnął mnie z łóżka .Wylądowałam na nim .Przekręcił nas tak ,że on zwisał nade mną .Jego oczy stały się czarne .Zły znak .Trzeba działać. Uderzyłam go w twarz z pięści .Jęknęłam .Zwykle tak mocno nie boli .Poprawiłam mu i kopnęłam go w kroczę .Syknął i ześlizgną się z łóżka .Wstałam i zaczęłam uciekać .Wbiegam do pierwszego lepszego pokoju .Obróciłam się na łóżku leżała naburmuszona Nina .
-Co ci ?
-A ci ?
-Uderzyłam i kopnęłam Jeff.
-E tam ja to robię cały czas i jakoś takiej afery mnie na .-Spojrzałam na nią pytająco .
-To mój brat i jak coś to sprowadzam go do porządku .
-Co się stało ?
-Henri się stał .Nie pozwala mi wychodzić z pokoju .
-Przecież go tu mnie na ?
-Ale ma na drzwiach urządzenie ,które jak się wyjdzie z pokoju piszczy ,nie pamiętam jak się nazywa .-Chwila muszę się ukryć ,schowałam się pod łóżko Niny .Po chwili drzwi otworzyły się z hukiem .
-A zapukać to nie łaska ? -Zapytała Nina.
-GDZIE ONA JEST ?!
-A gdybym była naga, albo z Henrim ...hmmmmmmmm....
-NIE ZMIENIAJ TEMATU ! WIEM ,ŻE ONA TU JEST ! CZUJE JAK BIJE JEJ SERCE! -Widziałam jak jego buty zmierzają w moim kierunku .Zobaczyłam jak Nina zaskakuje z łóżka i biegnie do Jeffa.
-Uciekaj Alena ,ja go przytrzymam .-Jak na rozkaz wyszłam z łóżka i zaczęłam uciekać .Biegłam na oślep.Włączył się alarm .Trafiłam do kuchni .No ja to mam szczęście .
-Tu się ukryłaś .-Jeff odciął mi drogę ucieczki ,no cóż czas na plan .Szedł prosto na mnie .Czekałam na odpowiedni moment .Kiedy był już blisko .Chwyciłam patelnie i przywaliłam mu nią prosto w twarz .Usłyszałam głuchy dżwięk i już po chwili Jeff spadł na ziemię nieprzytomny .Jeny ,nie wiedziałam ,że jestem ,aż tak silna .Wbiegłam do Niny .
-Wiesz gdzie są moje kluczyki od samochodu ?
-Na ławie .-Zabrałam je i wybiegłam z jego domu ,zabawnie już drugi raz.Wsiadłam i pojechałam do domu .O kurde już 15 jak ja się wytłumaczę z tej nieobecności tacie ?
CZYTASZ
Zabójczy sekret 1& 2(KOREKTA)
Werewolf17-letnia Alena Redd pochodząca z Transylwanii, przeprowadza się do ojca, do Pensylwanii.Tam poznaje tajemniczego Jeffa Wilsona .Niespodziewanie zakochują się w sobie .Dziewczyna odkrywa ,że Jeff i jego rodzina to wilkołaki.Do tego wszystkiego jej...