Rozdział : 1 ♥ Zapoznanie ♥

665 46 25
                                    

Prowadzi : Reader [ twoje Imie ]

 Obudziło mnie pikanie aparatury, naprawdę denerwujące urządzenie mam cierpliwość, ale ile można znosić ciągłe pikanie jakiejś durnej maszyny ?! Próbowałam wstać z myślą ( WOW TY MYŚLISZ ! xdd ) , że obok mojego łóżka będzie leżał wielki kij , którym będę mogła rozwalić to urządzenie!!! Jednak go tam nie ma, tak przynajmniej myślę bo otworzyłam oczu. Boże jak ktoś siedzi obok mojego łóżka to pewnie se może pomyśleć, że jestem jakaś mumia! Chociaż w sumie to bez sensu moi bliscy i zostali zamordowani... No chyba, że to ktoś z klanu chciał wszyscy za mną nie przepadali... Próbuje wstać tak a tamta maszyna mi ciągle obok głowy pika.... TYLKO PIK PIK PIK... NO DO JASNEJ CIASNEJ ! ! ! A więc podnoszę się z łóżka na łokciach i nagle czuje coś co mi nie pozwala wstać... Ha! Znalazłam coś czy mogę to rozwalić !! Szybko złapała za to coś co było chyba czyjąś ręką, trochę dziwne nie myślałam, że ktoś by chciał mnie odwiedzić... i rzuciłam w stronę urządzenia. Położyłam się znów z bananem na twarzy gdyż denerwujące pikanie ustało. Usłyszałam tylko jak ktoś jęczy wiec szybko otworzyłam oczy jednak to był mój błąd. Szybko je zamkną ponieważ białe światło było zbyt jasne. Gdy oczy się już przyzwyczaił połowu oparłam się na łokciach i spojrzałam w stronę jęków. Nigdy bym się tego nie spodziewała, ale źródłem tych odgłosów był ten sam chłopak z akademii w masce.

- Aaauuu... - Ten udadek musiał naprawdę go mocno boleć ! -
- O boże !! Tak mi przykro ! J-ja ... C-Cie bardzo p-przep-praszam... - Chciałam go przeprosić, ale zaczęłam się jąkać. Jak to musiało głupio brzmieć ! Co on sobie o mnie pomyśli ?! Że jestem jakaś głupia dziewczynka która się w nim zakochała ?! Na nie jestem taka jak wszystkie inne dziewczyny ... - Spaliła na twarzy buraka ( Lol taka Tsundere xD )
- Nic się nie stało ale ja nie jestem jakim kijem do rozwala nią rzeczy - powiedział wskazując na rozwalone urządzenie - A tak wogule jestem Hatake Kakashi - Wstał,  podszedł do mnie i... no właśnie myślałam, że chce mi coś zrobić czy coś innego, wiec mocno zacisnelam oczy i czekałam ... lecz nic takiego nie nastąpiło zamiast tego usłyszałam głos chłopaka -
- A ty mi nie podasz ręki i się nie przedstawia ? Hahahah hahahah ! - Byłam zdziwiona lecz nie pewnie podałam mu rękę i posłał  przeprasza jadę spojrzenie czułam jak moje pliki zaczynają mnie mocno piec. -
- J-ja jestem [ Imię i Nazwisko lub wymyślony klan ]. Miło mi. I jeszcze raz przepraszam za ten wypadek... ( 😂😂 )

Prowadzi : Kakashi ( nie wiem dlaczego ale ostatnio coś mnie bierze i nazywam Kakashi'ego KASZALOTEM LUB ZBOCZONYM JERZEM jeśli ktoś czytał takie jedno opowiadanie o Kakashim to powinien wiedzieć o co Come on XDDDDD )

- J-ja jestem [ Imię i Nazwisko lu  wymyślony klan ]. Miło mi. I jeszcze raz przepraszam za ten wypadek... - Nie chciała mi spojrzeć w oczy, patrzyła w podłogę ( może podłoga była taka czysta, że tam widziała twoje oczy XDDDDD ) pewnie jest jej strasznie przykro za to, że mną rzuciła, ale muszę przyznać, że ma siłę jak na 7 latkę. Przymknolem oczy posyłajac jej smutne spojrzenie... -
- Hey... Spójrz mi w oczy... - Chyba nie chciała wiec przykucnolem przy niej, złapałem za jej podbródek i uniósłem jej twarz na moja wysokość. Teraz dokładnie widze jej wielkie piękne [kolor oczu ] oczy, które wręcz hipnotyzowały... Kakashi! Uspokuj się ! Znacie się dopiero 15 min !
- Hey... Nic się nie stało... A tak w ogóle to.... Co się stało, że zemdlałaś ? - Byłem ciekaw co odpowie - Jak nie chcesz mówić to nie mów, ale idę po lekarza. Masz kogoś bliskiego kto mógł by Cię odebrać ? - Ona tylko na mnie spojrzała przelotnie i zapatrzyła się w okno. Widziałem, że w jej oczach pojawiły się łzy... 

- Moja rodzina ... Ona ... Ona nie żyje ... Kiedy weszłam do domu zobaczyłam ich... martwych... we krwi... na stosie.... pa - palących się... - Wtedy zaczęła płakać - Chciałabym żeby to był tylko koszmar...

-  Przepraszam nie chciałem Cię urazić ... - Podszedłem do niej , usiadłem na szpitalnym łóżku zaraz obok niej i mocno przytuliłem - Słuchaj ... Będzie dobrze.... - zacząłem głaskać ją po jej jedwabnych [ Kolor ] włosach. - Poproszę mojego Ojca żeby podpisał jakieś papiery i Cię na pewno wypiszą... O ile oczywiście jesteś na siłach żeby wyjść ze szpitala ? - Ona tylko wtuliła się we mnie mocniej i poczułem jak kiwa potwierdzająco głową. 

- Kakashi... - Powiedziała łamliwym głosem. Nagle znów miałem okazje przyjrzeć się jej pięknym [ Kolor oczu ] oczom... Po chwili patrzyła na moją koszulkę - Bo ...  Ja ... ( BO JA CHCE NA KEBABA!! 😂😂 )

HA ! TARARA.... TAM TAM TAM ! TYPOWY POLSAT WITA ! 

Drogie Animki ;3 TAK SIĘ ZŁOŻYŁO, ŻE NIE WIEM JAKIM CUDEM( LUL XDD ) Pisałam ten rozdział cały dzień... NO DOBRA 1/6 DNIA ;-; Nie mam zbytnio pomysłów chociaż sama nie wiem dlaczego ale zawsze kiedy jestem na skejtparu ( moja pisownia powala XD ) wena mnie odwiedza niespodziewanie a moje koleżanki czekają aż napisze rozdział w notatniku a potem im to przeczytam chociaż ostatnio się nie mogłam doczytać DO WŁASNEGO PISMA WTF ?? Realy??  XDDDD Taaaa... 

No to taka króciutka opowieść z weną u mnie.  No to...

Do następnego rozdziału ! Papatki Animki ! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥

✖ Od przyjaźni do Miłości - ✖ Kakashi x Reader ✖Where stories live. Discover now