Rozdział 9

18.2K 1.5K 748
                                    

Kątem oka spojrzałem na białowłosego, który zajadał kawałek pizzy i uważnie oglądał film. Korzystając z jego nieuwagi, nabrałem na palec odrobinę sosu śmietanowego i nałożyłem mu go na nos.

-Ey! - pisnął jak małe dziecko- Co ty wyprawiasz?-spojrzał na mnie pusząc policzki, co wyglądało komicznie.

-Masz coś białego na nosku- zaśmiałem się i zrobiłem minę pedofila.

-Oh, ciekawe co takiego i jak to się tam znalazło? Jakoś sobie nie przypominam... A ty?

-Skąd mam wiedzieć?- Zaśmiałem się, ponownie nakładając mu- tym razem na policzek- sos.

-Aki! Teraz to liż! - zaczął się śmiać. Był pewien, że tego nie zrobię, a ja uśmiechnąłem się zadziornie i nachyliłem nad nim. Chłopak popatrzył na mnie szeroko otwartymi oczyma. -Ż-żartujesz chyba... -zarumienił się.

-Sam o to prosiłeś... - przybliżyłem twarz do jego policzka i przejechałem po nim językiem, tym samym pozbywając się białej, gęstej cieczy. Po chwili taki dam los spotkał sos na nosie chłopaka. -Słone... -zaśmiałem się.

-Wiesz... Może to nie był sos- tym razem to on zrobił minę pedofila, a ja zacząłem się śmiać.

- Nie wiem o czymś? -Spojrzałem na niego i uniosłem brew.

- Nie wiesz o wielu rzeczach... - uśmiechnął się zadziornie. -Na przykład o tym, że masz... Trochę zboczonego brata...

-Trochę? - Wybuchnąłem śmiechem. - Mój brat jest zboczonym ukesiem...

- Nie jestem ukesiem!

- Yuki stwierdziła, że jesteś idealnym przykładem uke - chłopak spalił buraka.

-C-cooooo?! - zakrył twarz poduszką.

-No... I nawet wpadłeś komuś w oko. - powiedziałem, teatralnie przewracając oczyma.

-Serio? Komu? - odkrył swoje oczy i spojrzał na mnie przenikliwie.

- Nie powiem ci - mruknąłem. - Tajemnica zawodowa- dopowiedziałem, a po chwili oberwałem poduszką. -Osz ty! -Odwdzięczyłem się mu tym samym. Kilka sekund później niebieskooki ponownie rzucił we mnie poduszką i szybko wstał z kanapy i zaczął przede mną uciekać. Złapałem za róg poduszki i ruszyłem za chłopakiem. Gdy po kilku minutach znalazłem się w odpowiedniej odległości, wycelowałem w niego poduszką.

Zabawa trwała dobre 30 minut, podczas których prwie zdemolowaliśmy połowę domu.

Po jakimś czasie odpoczynku na kanapie, stwierdziłem, że wezmę prysznic.  Wstałem z wygodnego mebla i ruszyłem w stronę łazienki.

- Co robisz? -Zapytał białowłosy odprowadzając mnie wzrokiem.

-Idę się umyć... Wczoraj o tym chyba zapomnieliśmy-odpowiedziałem i wszedłem do pomieszczenia, a po chwili zacząłem się rozbierać, począwszy od koszulki. Gdy byłem nagi wszedłem do kabiny i skierowałem na siebie strumień zimnej wody.

***

Po dokładnym umyciu ciała i włosów sięgnąłem po ręcznik i zacząłem się wycierać. Dopiero po kilku minutach zorientowałem się, że zapomniałem zabrać że sobą ubrań na przebranie. Przez moment zastanawiałem się, czy poprosić Yoshidę, żeby mi jakieś przyniósł, ale ostatecznie postanowiłem owinąć się ręcznikiem wokół bioder i wyjść z łazienki w nadzieji, że chłopak będzie wpatrzony w film i nie zwróci na mnie uwagi. Jak jednak  od dawien dawna wiadomo, nadzieja jest matką głupich. Zaraz po wyjściu natknąłem się na białowłosego, który trzymał w rękach swoje ubrania na przebranie. Widząc mnie szybko odwrócił wzrok. Mimo to przyłapałem go na kilku zerknięciach na moje ciało.
Lekko zarumieniony chłopak wszedł do pomieszczenia z którego wyszedłem, a ja ruszyłem do swojego pokoju i się ubrałem.

***

-Umiesz gotować? - Zapytał, gdy siedzieliśmy w kuchni i przeszukiwaliśmy lodówkę.

-Trochę... Czemu pytasz?

-Może ugotujemy coś na kolację? Zrobimy taką niespodziankę rodzicom... To znaczy twoim rodzicom.

-Naszym... Jesteśmy "braćmi"... Już nie mam z tym problemu. Przyzwyczaiłem się i cię polubiłem.

-Okay... To co z moim pomysłem?

-Możemy spróbować- posłałem chłopakowi uśmiech i wyciągnąłem z jednej z szafek książkę kucharską.


Hejooo! :3
Troszkę krótko, ale ważne, że cokolwiek jest... Prawda? ^^"
Mam nadzieję, że rozdział przypadnie komuś do gustu.

Na dziś to tyle...
Papatki! :3

~olaclifford

I Love You "Brother" (YAOI)Where stories live. Discover now