Rozdział 18

384 21 2
                                    

To tylko sen, to tylko sen... cholera, to nie sen!
Wmawianie sobie czegoś co jest największym absurdem, jest jednocześnie największym idiotyzmem na tym całym pieprzonym świecie.
Matt Healy tu jest! W tym samym hotelu co ja, ale przy mnie jest zespół, a najważniejsze że przy mnie jest Alex tylko że on nie może dowiedzieć się prawdy co mnie i Healy łączyło, nawet najmniejszej cząstki mojej przeszłości nie może się dowiedzieć. Przecież to skończy się że zerwie ze mną, a ja go kocham! Nie wyobrażam sobie leżeć w łóżko bez niego, przytulać go, bawić się jego włosami, patrzeć na jego uśmiech, nie poczuć jego ust, gdy mnie całuje. Nagle czuje jak ktoś łapie mnie za talie. Przerażona piszczę. Zerkam na bok i na moje szczęście widzę Alexa.
- To tylko ja, kruszynko - Całuje mnie w czoło. Próbuje złapać oddech - Wszystko w porządku?
- Tak - Uśmiecham się. Chłopak jest zaniepokojony moim widokiem - Wystraszyłeś mnie! Byłam zamyślona.
- Przepraszam - Przystajemy. Patrzę w jego ciemne oczy - Wybaczysz? - Uśmiecha się skromnie.
- A mam inne wyjście? - Podnoszę brew.
- Nie - Chichocze. W tym samym momencie na piętro wchodzi Healy. O cholera! Otwieram szerzej oczy, gdy mnie zauważa - Wszystko w porządku? Jesteś blada - Turner próbuje odwrócić głowę, ale w ostatniej chwili łapie jego twarz w dłonie, przybliżam się i całuje. Zamykam oczy, aby to bardziej wyglądało naturalniej. Brunet kładzie  dłonie na moją talie.
Po kilku chwilach, przestajemy. Biorę głęboki wdech i zerkam przez jego ramie czy Matt stoi jeszcze tam jest ale go nie ma. Uśmiech pojawia się na mojej twarzy.
- Idziemy do pokoju?
- Tak - łapie mnie za talie, przysuwam się. Wkładam dłoń do tylnej kieszeni jego spodni.
- Melanie, napisała że będzie w jej pokoju spotkanie z zespołem, z którym miedzy innymi mamy grać - Odwraca wzrok w moją stronę.
- To fajnie - Wzruszam ramionami. Stajemy przy drzwiach.
- Podobno tam są sami chłopcy. Tylko bez podrywów! - Grozi mi palcem patrząc jednocześnie wilkiem.
- Żartujesz?! - Prycham żartobliwie - Myślisz że tylko z tobą mam zamiar się całować i kochać?! Żart - Wchodzę do środka.
- Spróbuj z kimś innym - Czuje mocnego klapsa w tyłek. Odwracam się, Turner wydaje się szczęśliwy.
- Spieprzaj! - Chichocze - Idę się odświeżyć, o której ma być impreza? - Podchodzę do mojej walizki.
- Osiemnasta - Przytakuje.
Wyjmuje z walizki bieliznę i ręcznik. Wstaje i podchodzę do łazienki, które blokuje chłopak, trzymając dłoń na drzwiach.
- Spadaj! - Próbuje go odepchnąć z całych sił ale bez skutku - Alex!
- Idę z tobą - Otwiera drzwi.
Rzucam ubrania na umywalkę i wskakuje na chłopaka całując.

Zjeżdżamy windą na pierwsze piętro.
Ciagle po głowie chodzi mi nowy zespół. Jaki nowy zespół jej chodziło?
- Wszystko Okey? - Pyta Turner. Mrugam oczami i zerkam w jego stronę.
- Tak - Znowu próbuje uspokoić go moim uśmieszkiem. Przybliża się, dłonią zjeżdżając do moich pośladków.
- Mówiłem Ci że pięknie wyglądasz?
- Dziękuje - Chichocze i zakładam pasmo włosów za ucho. Nie wiem co takiego mu się podoba?! Mam ma sobie czarne, wąskie spodnie z dziurami na kolanach, włożoną w środek czarna koszule z kieszeniami na piersiach i pozłacany, ogromny naszyjnik, a na nogach czarne, lakierki.
- Ty też wyglądasz dobrze - Zerkam na niego. Chłopak uśmiecha się, tylko mnie całuje.
Wychodzimy z windy, kierujemy się w stronę pokoju Mel, który znajduje się na końcu długiego korytarza.
Alex puka i po sekundzie wchodzimy. Przepuszcza mnie pierwszą.
- Ile może trwać szybki numerek? - Pyta dziewczyna żartobliwie podchodząc do nas.
- Tyle na ile musi być zaspokojona moja dziewczyna - Chichocze. Daje mu kuksańca.
- Dobra, chodźcie poznać zespół - Macha dłonią. Wchodzimy wgłąb pokoju... Nie! Tylko nie to!
Na wszystko co święte zaklinam że to nie jest sen.
Nawet nie chce wiedzieć jak blado wyglądam.
- Alex, Amelie poznacie zespół The 1975 - Pokazuje na chłopaków, cholera przecież oni mnie wszyscy znają.
- Chłopaki poznajcie Alexa i...
- Amelie znamy - Wtrąca Healy. Spuszczam wzrok i siadam obok Helders, a przy drugim boku Alex.
- Serio?! Skąd? - Pyta zaskoczona dziewczyna zerkając raz na niego, raz na mnie.
- Długa historia, prawda Am? - Kiwam głową.
- Okey, to co pijemy? - Pyta dziewczyna.
Coś czuje że to będzie najtrudniejszy wieczór w moim życiu, jaki kiedykolwiek miałam.

Komentować!

Do I wanna Know/ Knee Socks // Alex Turner✔️Donde viven las historias. Descúbrelo ahora