Rozdział 8

412 33 2
                                    

Oczami Louisa 👀

Leżałem na swoim prowizorycznym łóżku i wpatrywałem się w ciemny sufit.

Było ciemno i bardzo cicho. Ta cisza wręcz dzwoniła w uszach. Nie chce siedzieć tu sam... Zwariuje... Zacznę gadać do siebie, albo gorzej. Na dodatek tęsknie za Harrym...Znaczy, nie tylko za nim za Agnes i  Luke'iem też...

Nagle usłyszałem otwieranie ciężkich metalowych drzwi do naszego "pokoju", szybko podniosłem się do pozycji siedzącej. Światło automatycznie się zapaliło a gdy drzwi były już otwarte na oścież, zobaczyłem w nich Matta, który trzymał pół przytomnego Ashtona, po czym tak po prostu pchnął go na ziemie i poszedł.

Byłem w szoku. Od razu zeskoczyłem na podłogę, żeby podnieść chłopaka

- Ashton! Hej! Obudź się, patrz już jest wszystko dobrze..- przytuliłem go.

-Ugh...Ja pierdziele, gdzie ja jestem teraz? - zapytał mało wyraźnie.

-Żyjesz! Ash jesteś, już z powrotem w pokoju! To ja Louis - uśmiechnąłem się.

-O cześć Boo... Długo mnie nie było?

-Trochę... A co po co ty tam w ogóle byłeś? - zapytałem niepewnie

-A wiesz, że nawet nie pamiętam... Dali nam coś pod koniec i mam taką pustkę  w głowie. Coś w stylu jak urywa się film na imprezie. Rozumiesz

-Tak, tak... Ale najważniejsze, że już wróciłeś i nic ci nie jest - ucieszyłem się

-A ominęło mnie coś?

-Nic, w sumie chłopaki o ciebie pytali...

-Pewnie się martwili, zupełnie nie potrzebnie. Wiedziałem, że to nic aż tak strasznego, a teraz wybacz Loueh, ale jestem zmęczony i idę spać. Z resztą tobie też radze, nie wyglądasz za dobrze - powiedział kładąc się.

-W sumie...Masz rację. Dobranoc?

-Dobranoc

Oczami 0021  👀

Wszystko szło świetnie!

Harry, znaczy tak właściwie to Gemma, załatwiła nam wejście do tego laboratorium.

 Sam Bóg wie jak to zrobiła.

 Ja zagłębiłam się w ciemną stronę  internetu i zdobyłam plany budynku i holy shit! To jest jakiś labirynt! Ale razem z Luke'iem zarwałam kilka nocek na dokładnym przestudiowaniu całego szkicu i ogarnęliśmy to jakoś.

Niall cholernie nam pomógł, można by powiedzieć, że jest mózgiem całej akcji.

- Wszystko jeszcze raz powtórzymy. Tu nie ma miejsca na błędy ludzie - powiedział Ni.

- A więc ja i Harry wchodzimy tu - wskazałam palcem na miejsce na planie.

- Tak, a ja i Niall stoimy na czatach, tu i tu, oraz mamy stały kontakt z wami - powiedział Luke

-A gdybyście kogoś spotkali to pełna powaga i spokój. Macie wizytówki i przebrania, wymyślicie jakąś komisje czy cokolwiek tam chcecie. Uwierzą  wam, tam często są jakieś komisje a ten budynek jest ogromny więc nie wszyscy są zazwyczaj doinformowani - poinstruował  Niall. 

-Wszystko jasne. Ktoś ma jakieś pytanie? - zapytałam.

-W sumie to ja mam. Do Nialla  - odezwał się Harry.

-Słucham

-Czemu ty nam właściwie tak pomagasz?

-Oh Harry...Odpuść... - wtrącił się Luke

-Chce po prostu wiedzieć - przewrócił oczami 0034.

-Dobra...Bo ja...- zmieszał się blondyn

-O co chodzi Niall? zdziwiłam się.

-Ale nie powiecie nikomu?

-Przysięgamy, tu wszyscy mówimy sobie tajemnice, możesz nam zaufać- powiedział Luke.

-Okay...A więc...Ja też kiedyś byłem takie jak Louis

-Czekaj...CO?! - zdziwił się Harry.

-Jak to byłeś?- zapytałam.

-Chce mu pomóc, bo nie chce żeby trafił tam gdzie ja...

-Czyli gdzie? - dopytywał Luke.

Wszyscy siedzieliśmy skupieni i słuchaliśmy Nialla, tego się nie spodziewaliśmy.

-Na licytacje, taką specjalną. Handel żywym towarem. Oni tam robią z nimi co chcą. Gdy to laboratorium ma nadmiar, to ich tam sprzedają. Wiem o tym, bo to przeżyłem - mówił bawiąc się palcami.

-Ale ty nie masz...- odezwał się loczek.

-Ogona? Uszu? Już nie mam... "Mój pan" postanowił mi je operacyjnie usunąć...Słuchajcie liczy się teraz Louis, nie moja historia tak? Jeśli będziecie kiedyś chcieli to wrócę do tego, ale teraz skupmy się na nim.

-Jestem za- przytaknął Harry.

-Omówimy to jeszcze raz? Bo się zestresowałam...- powiedziałam.

-0021...Nie ma czym - powiedział Luke przytulając mnie.

-Uda się, ale masz rację, omówienie po raz kolejny nie zaszkodzi - uśmiechnął się Niall.

Pół nocy spędziliśmy na ostatnich przygotowaniach.

To musi się udać...

_________________

Hiii ^^

Podobało się?

Gwiazdka i komentarz bardzo motywuje ❤❤❤

Do następnego xxx

W zamknięciu ✔Where stories live. Discover now