Nineteen|| Ouch

7.5K 750 313
                                    

a/n: Pliz, kochajcie "Secret" od GeniusAna , bo im więcej to ma wyświetleń i gwiazdek, tym więcej mam argumentów, żeby ją męczyć o nowy rozdział, a już bardzo chcę xD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

a/n: Pliz, kochajcie "Secret" od GeniusAna , bo im więcej to ma wyświetleń i gwiazdek, tym więcej mam argumentów, żeby ją męczyć o nowy rozdział, a już bardzo chcę xD

___________________

- Jejkuuu! Ten kiciulek jest tak słodki, że się chyba zaraz rozpłaczę - jęknął nastolatek, miętosząc w rękach małego, czarnego kotka z długą sierścią.

Po chwili trącił kocurka nosem za uszkiem i ucałował go w główkę.

- Aish, ale weź nie całuj, on ma zarazki, a ty powinieneś na to uważać w ciąży - upomniał go Jimin, który oprócz głaskania puchatych czworonogów pilnował, by Tae przypadkiem nie wpadł na pomysł jedzenia resztek ciasta z talerzyka, który został wcześniej polizany przez jednego z kotów.

- Oj, sam masz zarazki, przecież one są czyste i nawet nie wychodzą na dwór. Zawsze chciałem mieć psa albo kotka, ale mi zabraniali - skrzywił się lekko i upił łyczek swojej herbaty.

- Rodzice?

- Namjoon też, bo musiałby wyprowadzać i sprzątać. To trochę nie fair, bo on miał psa, ale zdechł jak byłem mały, a ponoć mnie lubił.

- Skąd wiesz? - uśmiechnął się, gładząc pod bródką szarą kotkę.

- Bo po tym, jak ledwie się nauczyłem chodzić, to zacząłem się na niego wspinać i na nim siadać, a nic mi nigdy nie zrobił - wyznał, chcąc zjeść resztę swojego deseru.

- Tak, na pewno cię uwielbiał... Ej, zostaw! - nakazał Park, dając młodszemu po łapach, na co ten nadął policzki. - To wcześniej lizał kot.

- Ja się nie brzydzę, a nie opłaca mi się zamawiać nowego, bo Jungkook zaraz będzie - marudził.

- Sam się możesz nie brzydzić, ale dziecko masz. Koty liżą sobie sierść i jajka, a później chcesz po nich jeść, a fuj - zmarszczył nos, odsuwając talerzyk z dala od przyjaciela.

Kim wywrócił teatralnie oczami i postanowił uregulować rachunek za słodkości, a następnie z żalem zaczął się zbierać do wyjścia.

- Awwwh, jeju! Czekaj, jeszcze tego nie głaskałem! - zatrzymał się, gładząc rudego kotka za uchem, a Jimin pokręcił głową i pociągnął go za ramię do wyjścia.

- Do widzenia! - krzyknął do obsługi i niemal wypchnął ciężarnego chłopaka z lokalu, na co ten nieco się naburmuszył, ale przeszło mu, gdy tylko ujrzał na parkingu ukochanego, który opierał się o maskę swojego samochodu.

Natychmiast podbiegł do niego i rzucił mu się w ramiona, co ten odwzajemnił.

- I jak się czujesz, kochanie? Lepiej? - zapytał, na co nastolatek przytaknął i musnął delikatnie jego wargi. - To dobrze. Odwiozę Jimina, a później pojedziemy do mnie i... - nie było mu dane dokończyć zdania, gdyż obok nich pojawiło znajome auto, a do jego uszu dobiegł dźwięk trzaskania drzwiami pojazdu, a następnie usłyszał donośny, zdenerwowany głos za sobą.

Teen mom Taehyung | vkook - mpregOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz