Rozdział 44

2.8K 208 527
                                    

"(...) wyczekiwana przyjemność smakuje lepiej."
Chris Bunch
"Podłe światy"

Louis patrzył to na Zayna, to na Harry'ego, kursując wzrokiem pomiędzy tą dwójką, a potem jeszcze przenosząc wzrok na Nialla, który wyglądał na dosyć zestresowanego całą sytuacją i nie mógł powstrzymać histerycznego śmiechu, bo przecież chyba taki powinien nastąpić po dosyć specyficznym żarcie jak ten opowiedziany przez Harry'ego. Problem polegał na tym, że nikt się nie roześmiał, a po tym jak on zamilkł w pomieszczeniu po raz kolejny zapanowała grobowa cisza i o kurwa, no przecież to niemożliwe, żeby Zayn serio był w nim zakochany.

- Chyba czegoś nie rozumiem - powiedział głupio i może to serio nie było odpowiednie w tym momencie, ale był tak cholernie zdezorientowany. Przecież zauważyłby to, jak to się stało, że przeoczył taką rzecz? To tylko sprawiało, że sytuacja była bardziej niż patowa, bo w pewnym momencie to by serio wyglądało jakby Louis bawił się nie tylko Harrym, ale również i Zaynem, choć nie miał o niczym pojęcia. 'Boże, to za dużo'. - To nie jest żart?

- Nie pochwalił ci się? No patrz, a już myślałem, że z tego też tak bardzo lubi żartować - Styles powiedział zły na Zayna. Sam był dla Louisa taką samą zabawką jak on, a jakoś zawsze było mu do śmiechu, gdy tamten temat się nasuwał.

- Zamknij się już Harry, naprawdę - Mulat odezwał się w końcu. Przecież teraz to już nie miało żadnego znaczenia, nie rozumiał dlaczego Harry wybrał sobie taki moment na powiedzenie tego. I w ogóle, skąd on to wiedział? Czy to możliwe, żeby Niall mu się wygadał? - I tak Louis, to nie żart, myślę, że cię kochałem, przynajmniej tak mi się zdawało.

- Kurwa - szatyn powiedział jedynie, wypuszczając głośno powietrze z płuc, gdy wciąż starał się poukładać sobie wszystkie te informacje w głowie. Nie potrafił umieścić tego wszystkiego w czasie, nie umiał przypomnieć sobie dokładnych sytuacji, które mogłyby wskazywać na to, że jego przyjaciel był w nim zakochany, ale cholera, no przecież nie mógł być aż takim ślepym? A może jednak? Zmarszczył brwi i spojrzał uważnie na Zayna, skupiając spojrzenie na jego ciemnych oczach, które patrzyły w jego stronę no, z dosyć silnym spokojem. Choć kurwa co on wiedział, chyba ta psychologia gówno mu dawała skoro nawet nie zauważył, że osoba, z którą codziennie spędza czas coś do niego czuje. - Ja... Um... To dziwne, trochę, ale... - przerwał, gdy coś w niego uderzyło, ale nie, no przecież to było głupie, to nie mogło być powodem. - Kiedy poczułeś coś do Nialla, Zayn?

- Nie jestem tego do końca pewien - przyznał szczerze. Niby na kempingu wkurzał go i irytował, ale mimo wszystko to, jak zajmował się nim podczas burzy, mówiło samo za siebie, wręcz krzyczało do wszystkich pokazując, że zależy mu na Niallu nieważne, jak długo by się wypierał. Później oczywiście ośmieszył go i dalej wmawiał sobie ogromną miłość do Louisa, ale i tak o wiele więcej uwagi dostawał od niego Niall z Nickiem, których obserwował pod pretekstem, którego nie zna do dziś. A następnie przecież ignorowali się prawie do momentu, w którym Niall zdradził go i wygadał cały ich plan tak, że po raz kolejny został przez niego poturbowany. I wtedy wszystko zaczęło robić się dla niego jasne, widział, że pragnął go inaczej niż innych, zrozumiał dlaczego nie zwrócił tak ogromnej uwagi na to, że może startować do załamanego przyjaciela i dlatego zaczął mącić w głowie również blondynowi, zaczepiając go, aż w końcu zobaczył, że on jest skłonny do zdradzenia Nicka dla niego i wtedy wiedział, że zrobi wszystko, by i on spojrzał na niego inaczej. - Mam wrażenie, że już na kempingu, albo od tego momentu, w którym przycisnąłem go do ściany i sprawiłem, że stwardniał, tyle, że wtedy tego nie rozumiałem, ale zdecydowanie moje ciało samo inaczej na niego reagowało. A uświadomiłem sobie, że ciebie jednak nie kocham wtedy, kiedy dałeś mi po mordzie za tamten plan, a ja to samo zrobiłem z Horanem. Ale później ładnie przeprosiłem - powiedział i, mimo że nie był dumny z tego, że go pobił uśmiechnął się, teraz już przytulając mocno jego drobne ciało do swojego.

Can't Pretend / L.T x H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz