3

20 3 0
                                    

Gdy obudziłam się rano rozmyslałam o moim super śnie, w którym był Nikodem i ja w przyszłości. Bardzo podobał mi się ten sen chciałabym aby była to rzeczywistość ale to tylko marzenia.
Dziś postanowiłam, że odpuszczę sobie szkołę bo oceny i tak są już powstawane a ja nie mam po co chodzić bo nie mam co poprawiać a jedynie to na lekcjach się nudzimy. Była już 14 stwierdziłam że wyjdę na spacer do parku z moim psem.  Gdy szłam spotkałam znajomych z podstawówki podeszli i się przywitali.  Dziwne uczucie jak nikt się nie wysmiewa z Ciebie i cie nie wyzywa.
Porozmawialismy chwilę i umówiliśmy się na pizze a następnie rozeszlismy się każdy w swoim kierunku. Wróciłam do domu i zjadłam obiad. 
Poszłam do swojego pokoju aby się przebrać na spotkanie z moimi znajomymi, które miało się odbyć za dwie godziny. Naszykowałam sobie ciuchy i poszłam wziąć szybki prysznic gdy wróciłam zobaczyłam, że ktoś próbuje się do mnie dodzwonić. Nieznany numer hmm kto to może być -  rozmyslałam.  Odebrałam po trzecim nieodebranym połączeniu.
Maja: Halo kto mówi?
To ja Nikodem
Maja: Skąd masz mój numer?!
Nikodem: Twoja mama mi dała
Maja: Czego ode mnie chcesz?
Nikodem: Nic spokojnie chciałem umówić się z tobą na spacer
Maja: aha no nie wiem
Nikodem: Proszę chciałbym z tobą porozmawiać
Maja: Nie dziękuję.  Pa
Nikodem: Szkoda.  Pa
I się rozłączyłam.  Nikodem już nie dzwonił dzisiejszego dnia. 
Dostałam sms:
Zosia: Maja mam nadzieję, że nie zapomniałaś o dzisiejszym spotkaniu i przyjdziesz w umówione miejsce.
Maja: Nie Zosiu nie zapomniałam i oczywiście, że przyjdę.  Nie przegapie takiej okazji żeby powspominać stare dzieje. 
Zosia : Oki to widzimy się za 30 do zobaczenia
Maja: do zobaczenia

Zaczęłam się szybko ubierać w naszykowane ciuchy czyli :
Czarny top z Batmanem i leginsy.
Pomalowałam delikatnie oczy.  Zbiegłam na dół po schodach by założyć moje czarne adidasy i byłam gotowa do wyjścia.  Wiem,  że powinnam ubrać bluzę ale po co przecież jest niedaleko pizzeria mojego domu. Zostawiłam w kuchni na stole karteczkę z napisem:
Poszłam na spotkanie ze znajomymi nie wiem kiedy wrócę..  MAJA :)
Zamknęłam drzwi i udałam się w stronę miejsca spotkania.
Dotarłam na miejsce punktualnie o 18. Wszyscy mnie przywitali przytulając mnie i całując w policzek. Gdy usiedlismy na swoich miejscach zaczęliśmy zamawiać nasze jedzenia.  Zamówiłam sobie frytki i sałatkę.
Gdy czekaliśmy na nasze jedzenia rozwinęła się rozmowa
Zosia: Co u ciebie słychać Maju?
Maja: Yy sama nie wiem poza szkołą to jest ok a u ciebie?
Zosia: A co się dzieje w szkole Maju?  U mnie wszytko dobrze
Maja: Eh wyśmiewają i wzywają mnie ale nie ważne nie zajmujmy się tym teraz.
Zosia: Ojej przykro mi.  Spróbuję ci jakoś pomóc.  Bo dalej jesteśmy przyjaciółkami tak?
Maja: Oczywiście Zosiu
Zosia: No to fajnie ciesze się bardzo
Maja: Ja też się cieszę
Rozmowę z Zosią przerwał nam kelner podając nam jedzenie i życząc nam smacznego. 
Wszyscy zajęliśmy się swoim jedzeniem.  Gdy jedliśmy w ciszy zaczął dzwonić mi tel.  Kurde Nikodem- mruknęłam sama do siebie żeby nikt nie usłyszał ale jednak się myliłam usłyszeli wszyscy.  Odrzuciłam połączenie i zajęłam się jedzeniem i odpowiadaniem na pytania.
Zosia : Jaki Nikodem?
Kamil: Twój chłopak? Czemu nie mówiłaś?
Kornela: No kim on jest no mów
Maja: Yyy
Krystian : No Maja mów
Maja: To jest syn mojej mamy koleżanki i się mnie uczepił od 16 zaczął do mnie wydzwaniac i namawiać mnie na spotkanie.  Ale nie chce z nim nigdzie iść ani rozmawiać dlatego teraz  odrzuciłam od niego połączenie.
Zosia : Maja on się w tobie zakochał nie widzisz tego?
Maja: Nie
Krystian: Zosia ma rację
Maja: I co ja mam zrobić?
Kornela: Umów się z nim na ten spacer
Maja:  Sama nie wiem
Kamil : A może to ten jedyny
I po tych słowach mnie zatkało nie wiedziałam co powiedzieć a jak oni mają rację, że powinnam iść z nim na to spotkanie.  Myśli plątały mi się po głowie.
Zosia: Halo ziemia Maja wracaj do nas. 
Maja: Tak jestem jestem.  Stało się coś?
Kamil: Nam nie a tobie?
Maja: Nie czemu tak uważacie, że miałoby mi się coś stać
Kornela: Bo po słowach Kamila totalnie odleciałaś
Maja: No tak racja przepraszam was rozmyslałam czy umówić się z nim na to spotkanie.
I co? -  powiedzieli wszyscy jednogłośnie.

Tylko Ty Morzesz Dać Mi Szczęście Where stories live. Discover now