5

11 0 0
                                    

Obudził mnie rano telefon od Zosi.
Maja: Hej Zosia - powiedziałam zaspanym głosem.
Ziosia:Hej Maju obudziłam cię?
Maja: Tak ale nie szkodzi i tak już muszę wstawać. A czemu dzwonisz?
Zosia: No bo słyszałam, że byłaś na spotkaniu z Nikodemem
Maja: Tak byłam a co?
Zosia: No to dobrze opowiadaj jak było.  Albo nie co dzisiaj robisz?
Maja: Nie mam żadnych planów
Zosia: No to już masz.  Przyjdę dzisiaj do ciebie i porozmawiamy jak było oki?
Maja: No dobrze, a o której?
Zosia: o 15. Może być?
Maja: No jasne, a która jest?
Zosia: 12:35
Maja: O kurde dobra idę się ogarnąć
Zosia: No dobrze ja tez
Maja: Do zobaczenia
Zosia: Pa
Kiedy się rozłączyłam poszłam do toalety żeby się trochę odświeżyć.  Wzięłam szybki prysznic i poszłam wybrać sobie ciuchy na dzisiaj.
Jak się już ubrałam pomalowałam delikatnie oczy i ruszyłam do kuchni zjeść śniadanie.  Kiedy szykowałam sobie jedzenie usłyszałam dzwonek do drzwi podeszłam i je otworzyłam ale za drzwiami nikogo nie było tylko bukiet róż a w nich karteczki z napisam- Dziękuję, że się ze mną spotkałaś i mam nadzieję, że to się jeszcze powtórzy.  Nikodem.  Zamurowało mnie.  Nikt mi jeszcze za nic nie podziękował a tym bardziej nie dał takich pięknych kwiatów- pomyślałam .
Wróciłam do kuchni i wsadziłam kwiaty do wazonu.  Po zrobieniu tego zaczęłam kończyć szykować moje śniadanie.  Były to tosty. Zrobiłam sobie cztery ale już po dwóch miałam dość więc zostawię je i poczekam na Zosia ona pewnie zje -  pomyślałam.
Usiadłam w salonie na kanapie i zaczęłam oglądać TV o 15 miał zacząć lecieć  film, który bardzo lubię,, Nad Życie " po prostu uwielbiam go a te zakończenie za każdym razem na nim płacze.
Była 14:50 poszłam do kuchni po chipsy, cole i popcorn. 
Kiedy wybiła godzina 15 rozległ się dzwonek do drzwi.  Pewnie to Zosia- pomyślałam.
Otworzyłam drzwi stał tam listonosz. 
Listonosz: Dzień dobry
Maja: Dzień dobry
Listonosz: Czy mogę prosić Panią Maję
Maja: To ja
Listonosz: No dobrze pani Maju to jest list ze szpitala z pani wynikami badań nikt ich nie odebrał i pan doktor spytał się czy pani je przekażę.
Maja: No dobrze
Listonosz: No to proszę się podpisać, że dostarczyłem pani wyniki i już uciekam
Maja: Dobrze.  Dziękuję.  Do widzenia
Listonosz: Do widzenia
Wróciłam do salonu i już miałam otwierać list ale znów rozległ się dzwonek do drzwi.
Wstałam i je otworzyłam tym razem była to Zosia
Zosia: Hej Maju
Maja: Hej Zosiu
Mówiąc to przytuliłyśmy i pocałowałyśmy się w policzek.
Weszłyśmy do środka i usiadłyśmy na kanapie Zosia już chciała pytać ale jej przerwałam
Maja: Ciii pogadamy po filmie
Zosia: Dobrze
I w milczeniu zaczęłyśmy oglądać film.
Oczywiście na koniec filmu się popłakałyśmy bo jakby, że inaczej. 
Kiedy się już ogarnęłyśmy Zosia zapytała
Zosia: I jak było na spotkaniu?  Czemu nie powiedziałaś, kiedy idziesz?
Maja: Nawet było spoko.  A nie powiedziałam bo sama nie wiedziałam
Zosia: Tylko spoko?
Maja: Tak i to chyba było pierwsze i ostatnie spotkanie
Zosia: Co? czemu?
Maja: Sama nie wiem mam takie przeczucie, że długo się nie zobaczymy
Zosia: Przestań co ty wygadujesz napewno tak nie będzie
Maja: No dobrze zobaczymy.
Zosia : A doszło do czegoś?
Maja : Nie!!  Jeju dziewczyno nie wieże w ciebie
Zosia: Hehe żartowałam jeju
Maja: No dobrze niech będzie,  że ci wierzę zboczuszku
Zosia : Nie nazywaj mnie tak bo się obrażę
Maja: No dobrze zboczuszku nie będę
Zosia: O nie przegiełaś
Rzuciła się na mnie z poduszkami siadła na mnie i zaczęła mnie bić i tak oto właśnie zaczęła się nasza walka na poduszki.
Po prawie godzinie zabawy padłyśmy z wycięczenia i zamowiłyśmy pizze, która dotarła do nas po 15 min od zamówienia. Kiedy już ją zjadłyśmy Zosia poszła zadzwonić do mamy czy może zostać u mnie na noc bo było już po 21 i nie chce sama iść do domu.  Zosia zostaje na noc to fajne.  Nie chciało nam się siedzieć więc poszłyśmy spać.
Zosia już spała a ja nie mogłam zasnąć bo ciągle w głowie miałam jakie wyszły mi wyniki. Wstałam i poszłam do kuchni po kopertę.

Tylko Ty Morzesz Dać Mi Szczęście Where stories live. Discover now