9

9 1 0
                                    

Obudziłam się bardzo późno przesłałam kolacje ale to nic bo nie byłam głodna. Kiedy lekko otworzyłam oczy zobaczyłam siedzącego koło mnie Nikodema. Był bardzo zmęczony było to po nim widać miał czerwone podkrążone oczy i miał bardzo bladą cerę. 
Zamknęłam szybko oczy kiedy na mnie popatrzył.  Chyba nie widział - pomyślałam. Po czym usłyszałam ciche szepty.
Nikodem :Maju chciałbym żebyśmy byli razem. Dbałbym o ciebie jak o księżniczkę. Pamiętasz może jak byłaś u mnie w domu ze swoją mamą wtedy już bardzo mi się podobałaś i dalej bardzo podobasz.  Bardzo mnie zabolało jak powiedziałaś "nie"  ale zrozumiałem, że taki ktoś jak ja nie zasługuje na tak wspaniałą dziewczynę.

Chciałam się już odezwać ale nie mogłam.  Przytuliła bym go do siebie i powiedziałabym, że chce być jego dziewczyną ale nie mogę tego zrobić.  Po chwili usłyszałam jak zbliża się do mojej twarzy i mówi.
Nikodem :Kocham Cie Maju -  po tych słowach pocałował mnie w usta a mnie zamurowało. Po chwili otworzyłam oczy i złapałam za rękę leżącego na moim brzuchu Nikodema. Nie spodziewał się tego, że tak szybko się obudzę. Kiedy złapałam go za dłoń szybko odskoczył.
Nikodem: To ja już pójdę
Maja: Proszę zostań ze mną nie chce siedzieć tu sama.
Nikodem po tych słowach uśmiechnął się i usiadł na krześle a ja go przytuliłam. Po dłuższej chwili puściłam Nikodema bo widziałam, że jedną ręką mnie tuli a drugą trzyma się pleców.
Maja: Połóż się koło mnie
Nikodem: Na pewno?
Maja: Tak chodź do mnie
Nikodem wstał z krzesła. Zrobiłam mu miejsce na łóżku było one dość duże i ułożył się w wyznaczone miejsce. Położyłam mu się na klatce piersiowej głową i go przytuliłam a on odwzajemnił uścisk. Podniosłam się i powiedziałam.
Maja: Dobranoc
Nikodem :  Dobranoc kochanie
Po tych słowach nasze usta się złączyły w długi namiętny pocałunek.
Poczym zasnęłam na jego torsie.
Obudziłam się następnego dnia było około godziny 13. Ujrzałam leżącego wciąż koło mnie Nikodema. Kiedy zobaczył, że nie śpię przytulił mnie do siebie i pocałował mnie w czoło. Podniosłam głowę i się uśmiechnęłam i w tym momencie do sali wszedł mój lekarz
Jan: Dzień dobry pani Maju mam dla pani dobrą wiadomość.
Maja: Jaką?
Jan: Może Pani wyjść dzisiaj do domu.  Ale proszę się zgłaszać co tydzień na badania kontrolne
Maja: Dziękuję -  po czym przytuliłam lekarza
Jan: Pielęgniarka za chwilkę przyniesie pani wypis
Bardzo się ucieszyłam popatrzyłam na Nikodema, który również się uśmiechał i chciał mnie chyba pocałować ale byłam pierwsza.  Całowaliśmy się krótko ale namiętnie. Po czym powiedziałam.
Maja:Może wpadniesz do mnie jak dostanę wypis?
Nikodem: No jasne z wielką chęcią.
Po chwili Nikodem wstał z łóżka i poszedł po kawę. A ja czekałam na pielęgniarke żeby wyciągnęła mi welflon i dała wypis.  Po niecałych 15 min weszła pielęgniarka i wyciągnęła mi z ręki igłę i poszła po wypis. Gdy wyszła z sali wstałam z łóżka i zaczęłam pakować rzeczy, które wcześniej przywiozła mi Zosia. Spakowana siedziałam  na łóżku czekając na wypis. Do sali weszła pielęgniarka Justyna uśmiechnęła sie i dała mi wypis po czym wyszła z sali a chwilę później ja za nią.  Ciągnęłam za sobą walizeczkę na kółkach i szukałam Nikodema ale go nigdzie nie było.  Kiedy wychodziłam ze szpitala zobaczyłam go stojącego i palącego papierosa. Zaszłam go od tyłu i przytuliłam się do niego. Nikodem odwrócił się do mnie uśmiechnął się i również mnie przytulił. Zabrał ode mnie walizkę i wsadził do taxi, którą zabrała nas do mnie do domu. Otworzyłam drzwi i ruszyłam do kuchni się napić bo trochę zaschnęło mi w gardle. Po chwili poszłam do pokoju się przebrać.  Nie słyszałam aby za mną szedł więc szłam w  szybkim tempie. Weszłam do pokoju wybrałam ciuchy z szafy, które położyłam na łóżku. Ruszyłam do łazienki wziąć prysznic. Kiedy wyszłam z kabiny owinęłam się ręcznikiem i ruszyłam do pokoju po bieliznę, której zapomniałam sobie naszykować.  Weszłam do pokoju i zobaczyłam siedzącego a krześle od biurka Nikodema, który patrzył się na mnie z porządaniem. Przeszłam koło niego udając się do szuflady. Kiedy się lekko pochyliłam usłyszałam jak schodzi z krzesła i udaje się w moją stronę. Kiedy już miałam wyciągać bieliznę Nikodem złapał mnie w pasie i zaczął całować moją szyję i ramiona. Jedną ręką mnie trzymał a drogą bawił się ręcznikiem. Nie wiedziałam co mam zrobić. Więc...

Tylko Ty Morzesz Dać Mi Szczęście Where stories live. Discover now