Look at Me Tae [TaeKook]

Messeges

Dedykacja dla ARMYsToja

chocolatecookie: hej

Gucciboy: hej

chocolatecookie: co tam?

Gucciboy: w sumie to się nudzę

Gucciboy: a tam?

chocolatecookie: w sumie sam nie wiem z jednej strony źle a z drugiej chyba dobrze bo odpisałeś

Gucciboy: a czemu źle?

chocolatecookie: nie wyśmiejesz mnie?

Gucciboy: czemu miałbym? nie jestem taki spokojnie ^^

chocolatecookie: no bo podoba mi się dwa lata starszy ode mnie licealista od prawie 1,5 roku, ale nie zwróci na mnie uwagi ja to wiem bo w końcu jestem nikim a on jest cudowny

Gucciboy: skąd ja to znam

chocolatecookie: też tak miałeś?

Gucciboy: raczej mam

Gucciboy: ale tak

Gucciboy: tylko, że u mnie jest na odwrót on jest młodszy 2 lata   

chocolatecookie: uuu…ale ty możesz zawsze zagadać a ja nie podejdę do niego

Gucciboy: a jak ma na imię ten chłopak?

chocolatecookie: Kim Taehyung*-*

Gucciboy: znam go

chocolatecookie: serio?!?!?

Gucciboy: tak i to nawet bardzo dobrze

chocolatecookie: zazdroszczę (╥_╥) na mnie nigdy uwagi nie zwróci T-T

Gucciboy: jak masz na imie?

chocolatecookie: Jeon Jeongguk

chocolatecookie: ale mówią na mnie Jungkook lub Kook^^

Gucciboy: ładnie Kookie

chocolatecookie: jak ja bym chciał, żeby Tae tak na mnie kiedyś powiedział T-T

chocolatecookie: a ty jak masz na imię?

Gucciboy: wystarczy V

Gucciboy: i skąd wiesz może kiedyś tak do ciebie powie^^

chocolatecookie:  ja idę już spać dobranoc^^

Gucciboy: branoc Kookie

A Taehyung właśnie sobie przypomniał jedną chwile i nie był pewny czy to prawda czy może to ktoś inny.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Jezu jak ja nie cierpie chemii- powiedział.

- jakoś przeżyjesz Tae.

- łatwo ci mówić Daehyun ty rozumiesz te reakcje a ja nie- odparł zirytowany.

- zawsze moge ci wytłumaczyć- uśmiechnął się.

- dzięki hyung.

- nie ja nigdzie nie ide- usłyszał ten śliczny głosik i spojrzał w tamtą stronę.

- nie przesadzaj to tylko pani od chemii tak trudno spytać o poprawe?- spytał blondyn.

- tak zwłaszcza, że ma teraz lekcję z 3c- oburzył się.

- pójdę z tobą- pogłaskał go po ramieniu rudowłosy.

- ale Chim…

- jak pójdziesz to kupię ci Oreo- i w tym momencie te piękne oczka się zaświeciły.